Ekologiczne mieszkanie – jak żyć w zgodzie ze środowiskiem? Używanie płóciennych toreb na zakupy, segregacja odpadów czy zakręcanie wody podczas mycia zębów to czynności, których nie powinno się już nikomu wyjaśniać. To jednak nie wszystkie sposoby na to, aby mieszkać zgodnie z zasadami ekologii. Bardziej przyjazne naturze życie w mieście jest możliwe!
Kuchenne ekorewolucje
Kuchnia daje szerokie pole do popisu, jeśli chodzi o ekologiczne rozwiązania. Jednym z pierwszych kroków powinno być zamienienie plastikowych reklamówek na płócienne torbyi wiklinowe kosze. Można też śmiało korzystać z wielorazowych woreczków, pudełek i słoików na żywność. Praktycznie każda szklana butelka może „zyskać nowe życie” i służyć jako konewka bądź pojemnik na nasiona czy inną suchą żywność.
źródło: Unsplash
Jeśli gotujesz, staraj się postępować według filozofii zero waste. Nie kupuj zbyt dużo produktów, by potem nie wyrzucać jedzenia. Pamiętaj też, że z tego co zostaje w lodówce – tzw. resztek – zazwyczaj wychodzą najpyszniejsze dania! Dobrą metodą jest też gotowanie kilku potraw jednocześnie lub przygotowywanie dań jednogarnkowych.
Jeśli chodzi o utrzymanie czystości w kuchni, to niekwestionowanym rozwiązaniem eko jest zmywarka. Mimo zużycia prądu, zaoszczędzamy sporo wody i czasu. Z kolei do mycia naczyń w zlewie można używać naturalnych preparatów, takich jak: ocet, szare mydło czy olejki eteryczne. Warto również zrezygnować ze zbędnych sprzętów AGD, które w trybie czuwania niepotrzebnie zużywają prąd.
Ekologia w łazience
Pozytywne skutki dla środowiska z pewnością przyniesie zrezygnowanie z codziennej kąpieli na rzecz prysznica oraz stosowanie własnoręcznie robionych kosmetyków – odżywek i masek do włosów, peelingów oraz środków czystości na bazie m.in. sody oczyszczonej, soli czy nawet cytryny. Z kolei gotowe kosmetyki kupuj w szklanych opakowaniach wielorazowego użytku, które przeznaczysz następnie do przechowywania innych – ręcznie robionych – produktów do pielęgnacji. Dobrym pomysłem jest również stosowanie biodegradowalnej bambusowej szczoteczki do zębów.
Do prania natomiast zamiast środków chemicznych możesz wykorzystać orzechy piorące, które nie zawierają chemikaliów, a wykazują się skutecznym działaniem. Przy wyborze pralki warto też wybrać wodo- i energooszczędny model.
źródło: Pixabayźródło: Freepik
Istnieje wiele więcej sposobów na to, jak postępować, aby żyć bardziej ekologicznie. Te metody nie tylko sprzyjają środowisku, ale i pozwalają znacznie obniżyć rachunki. Bycie eko jest fajne!
Już od dłuższego czasu nasze mieszkania spełniają także funkcję domowych biur. Jednak pracowanie w przestrzeni kojarzącej się dotąd z relaksem i rodzinnymi spotkaniami wcale nie należy do najłatwiejszych. Na test wystawiamy nie tylko relacje z najbliższymi, ale także nasze samopoczucie. Jak więc znaleźć równowagę?
Idealnym rozwiązaniem jest dodatkowy pokój, który możemy przeznaczyć na gabinet. Wystarczy zamknąć za sobą drzwi i już jesteśmy w „biurze”.
Źródło: Murator.com / Fot.: Mariusz Bykowski
Co jednak zrobić, gdy w naszym mieszkaniu nie dysponujemy dodatkową przestrzenią? Przede wszystkim miejsce do pracy zdalnej powinno być dobrze doświetlone światłem dziennym, by praca nie męczyła naszych oczu. Co więcej, warto, by w otoczeniu znalazły się też rośliny. Im ich więcej, tym lepiej! Nie od dziś wiadomo, że kolor zielony pozwala wzrokowi odpocząć. Warto więc co kilkanaście minut robić sobie krótkie przerwy i bliżej przyjrzeć się własnym roślinom. Unikajmy też pracy z kanapy! Praktyczne biurko lub stół w salonie, jadalni czy w sypialni z dostępem do światła dziennego z powodzeniem może zastąpić nam biuro i zapewnić komfort pracy. Wybierając biurko, warto jednak zwrócić uwagę na:
wysokość mebla – podczas siedzenia nasze plecy muszą być wyprostowane, a nogi wygodnie ułożone
szerokość blatu – jego wymiary muszą umożliwiać położenie laptopa i kubka z kawą oraz wygodne oparcie rąk
miejsce do przechowywania – szuflada musi być na tyle duża, by pomieścić małe i nieco większe przybory biurowe (długopis, notes czy zszywacz).
Źródło: Brw.pl
10 praktycznych porad dotyczących pracy zdalnej
Nie rezygnuj z codziennych rutynowych czynności. Do pracy zdalnej przygotuj się tak, jak do pracy w biurze. Wstań rano, weź prysznic, zjedz śniadanie, ubierz się tak jak do pracy, umyj zęby i koniecznie uczesz włosy.
Kiedy masz zaplanowaną telekonferencję i wiesz, że inny domownik może chcieć skorzystać w tym czasie z komputera, połącz się z komórki.
Jeśli dysponujesz kilkoma pomieszczeniami, w których możesz pracować, zmieniaj je od czasu do czasu. Nawet mała zmiana otoczenia wpływa pozytywnie na Twoją produktywność.
Nie włączaj telewizora, gdy pracujesz. Jeśli umiesz pracować z muzyką w tle, włącz ulubioną płytę.
Jeśli z twojej sieci Wi-Fi korzysta jednocześnie wiele urządzeń, odłącz te, z których nie korzystasz w pracy, a które mogą w tle pobierać dane i wpływać na obniżenie szybkości transferu.
Rób przerwy nie dłuższe niż te, które robisz w biurze. Zjedz drugie śniadanie, zrób herbatę lub kawę. Nie przedłużaj ich jednak, bo trudniej będzie ci wrócić do zaczętej pracy.
Zdzwaniaj się ze swoimi koleżankami i kolegami z zespołu codziennie, chociaż na 15 minut, aby omówić bieżące tematy zawodowe, ale także podyskutować o życiu. Przecież w pracy też rozmawiamy na inne tematy niż praca, prawda? Pozwoli ci to zyskać nieco otuchy i utrzymać cenny kontakt z ludźmi.
Jeśli pracujesz z domu równolegle z drugą połową, a wasz charakter pracy na to pozwala, zróbcie harmonogram pracy. W wielu firmach nie jest konieczne siedzenie przed ekranem od 9:00 do 17:00, możecie się więc podzielić pracą i opieką nad dzieckiem. Produktywny i nastawiony na zadania pracownik może je wykonać w czasie krótszym niż 8 godzin. Znane są scenariusze, w którym jeden rodzic pracuje rano, a drugi wieczorami.
Po wykonaniu obowiązków spędź czas na „analogowych” rozrywkach, żeby odciążyć mózg od ekranu i oczyścić umysł. Zagrajcie w grę planszową, ułóżcie puzzle, wieżę z kart, zbudujcie karmnik dla ptaków.
Wakacje się kończą, ale nie oznacza to końca sezonu urlopowego. Jesień sprzyja wojażom do miejsc, w których w lipcu i sierpniu jest zbyt upalnie. Niezależnie od pory roku, warto przygotować mieszkanie na dłuższą nieobecność. Dzięki temu poradnikowi nie zapomnicie o niczym istotnym przed wyjazdem.
Z naszą listą łatwiej będzie zaplanować ostatnie dni przed urlopem. Zdjęcie ze zbiorów Freepik.com.
Zacznijmy od rzeczy, które trzeba zaplanować nieco wcześniej. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, wyślijcie do brokera prośbę o wycenę ubezpieczenia Waszego mieszkania od włamania z rabunkiem, zalania oraz pożaru. Szybko załatwicie formalności przez Internet. Ceny nie są wygórowane, a głowa pozostanie spokojna na wakacjach.
2. Wyłącz zbędne źródła zasilania
Nawet jeśli mieszkanie jest ubezpieczone, warto ograniczyć do minimum konsekwencje nieprzyjemnych zdarzeń. Jedną z największych obaw ludzi wyjeżdżających na wakacje jest możliwe spięcie w urządzeniach elektrycznych, skutkujące pożarem. Zajrzyjcie do swojej rozdzielnicy elektrycznej, powszechnie nazywanej skrzynką na bezpieczniki.
Dobrze rozplanowana instalacja ma możliwość odłączenia dopływu prądu nie tylko do poszczególnych pomieszczeń, ale również sprzętów. Wyłączcie bezpieczniki odpowiedzialne za oświetlenie i gniazda, pamiętajcie jednak, by nie odłączyć od zasilania gniazda lodówki. Lodówkę przełączcie w tryb wakacyjny, większość nowoczesnych urządzeń AGD go posiada. Zjedzcie lub zamroźcie produkty, które w czasie wyjazdu mogą się zepsuć.
3. Zabierz cenne rzeczy z balkonu
Rower, hulajnoga elektryczna, orbitrek… wszelkiego rodzaju wartościowe rzeczy warto wstawić do mieszkania przed urlopem, by zmniejszyć ryzyko ich kradzieży.
Przedmioty pozostawione na balkonie kuszą złodziei. Zdjęcie autorstwa Diri z Unsplash.com.
4. Odetnij dopływ wody
Za maskownicami bądź specjalnymi drzwiczkami w łazience, a w kuchni najczęściej pod zlewem znajdziecie zawory umożliwiające odcięcie dopływu wody. Nigdy nie wiadomo, kiedy instalacja może się rozszczelnić, ale lepiej, żeby nie stało się to w trakcie Waszego urlopu.
5. Posprzątaj i wyrzuć śmieci
Dobrze wiecie, że po urlopie, tuż przed powrotem do normalnego trybu życia, często zmagacie się z tzw. depresją powakacyjną. O wiele łatwiej będzie Wam znieść ten stan, gdy wrócicie do czystego mieszkania! Zamiast myśleć o czekającej Was pracy i sprzątaniu, będziecie mogli skupić umysł tylko na ważnych obowiązkach. Poza tym, chyba nie chcecie poczuć nieopróżnionego kosza na śmieci po dwóch tygodniach, dlatego pamiętajcie o wyrzuceniu wszelkich odpadków.
6. Zamknij okna
Ale czy na pewno? Przecież najgorsze co może być, to wrócić do zaduchu. To zależy czy zostawiacie w domu zwierzę, np. kota. Jeśli tak i ktoś ze znajomych lub rodziny przyjdzie go nakarmić i napoić, zostawmy uchylone okno. Ta osoba wiedząc o zbliżającej się burzy na pewno je zamknie. Co innego, gdy zostawiacie mieszkanie puste i wiecie, że nikt się w nim nie pojawi. Wtedy zamknijcie wszystkie okna, ponieważ deszcz może zalać mieszkanie nawet przy oknie ustawionym w pozycji uchylonej. Złodzieje także łatwo sobie radzą z otwieraniem takich okien.
Twoja lodówka będzie Ci wdzięczna za pozostawienie jej w trybie wakacyjnym. To także niższe rachunki za prąd. Zdjęcie z zasobów Freepik.com.
7. A może rolety?
Roleta antywłamaniowa to zawsze dobry pomysł na dodatkowe zabezpieczenie mieszkania. Jeśli je macie, możecie uchylić okna i spuścić rolety. Gdy brak rolet w mieszkaniu, a mieszkacie stosunkowo nisko, warto o nich pomyśleć. Nawet przy monitorowanym osiedlu i ochronie zdarzały się przypadki włamań z kradzieżą do mieszkań na parterze.
8. Zorganizuj opiekę nad zwierzętami
Jeśli nie możesz zabrać ze sobą zwierzaka na wakacje, zaplanuj mu pobyt w hotelu dla zwierząt, niezależnie od tego,czy jest psem, kotem, chomikiem lub wężem. Na rynku istnieją automatyczne dozowniki jedzenia i wody oraz pojemne kuwety, jednak nawet taki domator jak kot lepiej będzie się czuł w towarzystwie ludzi i innych zwierząt. No chyba, że możecie kogoś poprosić o pomoc, wtedy przeczytajcie następny punkt.
Kiedy pora rozstać się na chwilę z czworonogiem, warto poprosić o pomoc sprawdzoną osobę bądź zabrać zwierzę do specjalnego hotelu. Zdjęcie ze zbiorów Freepik.com.
9. Poproś o pomoc kogoś bliskiego
Rodzina, znajomi, dobrzy sąsiedzi. Jeśli macie kogoś, komu możecie zaufać, nic nie szkodzi, by zostawić mu klucze do mieszkania z prośbą o nakarmienie kota, przewietrzenie czy podlanie kwiatów. Nawet najlepsze technologie mogą zawieść, a przecież zdrowie naszych pupili i roślin jest najważniejsze. Nie zapomnijcie o pozostawieniu na stole w kuchni liściku z podziękowaniami dla Waszego opiekuna mieszkania, pokuście się o jakiś prezent dla niego, a na pewno będzie mu miło!
10. Podlej kwiaty
Osobom, które posiadają w mieszkaniach kwiaty, ale nie mają nikogo pod ręką, kto mógłby je podlać, polecamy automatyczne systemy i konewki do nawadniania roślin, które można z łatwością znaleźć w marketach budowlanych i Internecie. Takie urządzenie posiada najczęściej zestaw rurek, którymi doprowadza wodę do roślin. Należy jedną z końcówek podłączyć do źródła wody bądź do wiadra i ustawić parametry, a potem już tylko cieszyć się wakacyjną wolnością.
Automatyczne systemy do nawadniania to świetny wynalazek, ale przy dużej liczbie kwiatów nie ma jak ręka sąsiada. Zdjęcie autorstwa Jane Palash z Unsplash.com.
11. Sprawdź wszystko dwa, albo i trzy razy
Zanim wyjdziecie, sprawdźcie wszystko dwa razy. Czy w pralce nie zalega nierozładowane pranie? Czy macie zapasowe klucze? Kuchenka wyłączona? A Telewizor? Kwiaty podlane? Kosz opróżniony? Zwierzęta nakarmione? Znajomi poinformowani, kiedy mają przyjść? Dzięki sprawdzeniu wszystkich tych rzeczy unikniecie myśli „na pewno o czymś zapomniałem”, pojawiającej się często już na pokładzie samolotu.
Gotowym i pewnym bezpiecznego mieszkania życzymy udanego urlopu!
Lato to upragniony czas wakacji i odpoczynku, ale upały, które przynosi, mocno dają się we znaki zwłaszcza w mieszkaniach. Jak przygotować się do odparcia tropikalnych temperatur i odpocząć od letniego słońca w swoim M?
Nie możesz oderwać się od wiatraka? Sprawdź nasze porady na ochłodzenie mieszkania. Zdjęcie ze strony Freepik.com.
Właściwa ekspozycja
Położenie mieszkania względem kierunków świata ma fundamentalne znaczenie dla panujących w nim warunków. Osoby, które nie czują się dobrze w wysokich temperaturach, powinny o tym pamiętać już na etapie wyboru swojego nowego M.
Największy wzrost temperatur, zwłaszcza w miesiącach letnich, przynosi ekspozycja zachodnia. Światło jest przy niej bardzo ostre, a słońce operuje w przestrzeni przez większą część dnia. Najniższe temperatury pomieszczeń przez wszystkie miesiące w roku daje z kolei ekspozycja północna. Pokoje skierowane na północ są najsłabiej doświetlone i zapewniają ucieczkę przed upałem. Z powodzeniem można zaplanować w nich sypialnię bądź gabinet.
Kompromisem jest ekspozycja południowo-zachodnia zapewniająca duże doświetlenie – tak ważne w utrzymaniu dobrego samopoczucia przez cały rok – przy niewysokim wzroście temperatury w ciągu dnia. Dla pomieszczeń, w których chcecie widzieć słońce tylko rano, np. w kuchni, idealna będzie ekspozycja wschodnia. Nie ma przecież nic gorszego w upalnym dniu niż gotowanie obiadu w pełnym nasłonecznieniu.
Mieszkania o południowo-zachodniej ekspozycji to kompromis pomiędzy światłem, a komfortem termicznym. Zdjęcie autorstwa Daniila Silanteva z Unsplash.com.
Panowanie nad światłem
Jeśli nie udało Wam się kupić mieszkania z idealną ekspozycją (zazwyczaj są nieco droższe i sprzedają się jak ciepłe bułeczki), nic straconego. Walkę z upałem można prowadzić skutecznie na wielu frontach, zaczynając od sposobów na regulację napływu światła do mieszkania.
Jeśli mieszkacie na parterze, przyjemne z pożytecznym połączą rolety antywłamaniowe. Będziecie mogli dzięki nim kontrolować stopień nasłonecznienia pomieszczeń, a jednocześnie zapewnią one bezpieczeństwo podczas wakacyjnych wyjazdów i komfort powrotu do chłodniejszego mieszkania.
Dla ceniących estetykę rekomendujemy grube, mięsiste kotary w modnych kolorach, np. indygo lub żółci, a najlepiej ich połączenie. Im mniej transparentny materiał, tym niższą temperaturę zachowacie w mieszkaniu. Różnica może wynieść nawet kilka stopni! Podobnie rzecz ma się z roletami. W walce z upałem dobrze sprawdzają się rolety dzień-noc, w których z łatwością da się regulować natężenie wpadającego do mieszkania światła.
Połączenie grubych kurtyn i żaluzji to gwarancja zacienionego mieszkania. Zdjęcie autorstwa Ariel z Unsplash.com.
Ujarzmianie powietrza
Już nasze babcie wiedziały, że podczas upałów – paradoksalnie – nie powinno się otwierać okien. Wpuszczamy wtedy gorące powietrze z zewnątrz i temperatura po jakimś czasie się wyrównuje. Nikt nie chce mieć 30 stopni na plusie w środku! Co jednak z równie ważnym wietrzeniem pomieszczenia?
Skuteczna porada na upalne dni to zostawienie okien otwartych na noc, najlepiej przy zastosowaniu moskitier, a następnie zamknięcie ich na cały dzień. W nocy nastąpi całkowita wymiana powietrza, a temperatura pomieszczeń powinna się schłodzić do ok. 22 stopni. Zamykając okna i zasłaniając kotary lub rolety, powinniście być ją w stanie utrzymać na komfortowym poziomie przez kilka godzin.
Gdyby mimo wszystko nadal było wam gorąco i duszno, co dzieje się zwłaszcza przy wspomnianej ekspozycji zachodniej, zastanówcie się nad przenośnym wiatrakiem lub wentylatorem. W elektromarketach znajdziecie szeroką gamę produktów. Najlepiej kupować je przed albo po sezonie, aby uniknąć rozczarowania i pustych półek.
Największą sprawność zapewniają wiatraki sufitowe, ale to propozycja wyłącznie dla odważnych: niemałym wyzwaniem jest znalezienie wiatraka, który będzie wyglądał dobrze i nowocześnie, nie wpływając negatywnie na estetykę pomieszczeń. Do tego w grę wchodzi skomplikowany montaż.
Jeden z niewielu wentylatorów sufitowych, które możemy uznać za gustowne. Źródło: Freepik.com.
Macie już wiatrak przenośny? Zastosujcie prosty trik. Kupcie lub zróbcie kostki lodu i wrzućcie je do miski, a następnie postawcie naprzeciw obracających się łopat. Mroźna, umilająca letni czas fala chłodnego powietrza gwarantowana. Dobrze działa też chodzenie na bosaka po terakocie lub trzymanie nóg w misce z zimną wodą.
Chłodź mieszkanie jak ekspert
Jeśli wszystkie wyżej wymienione sposoby na ochłodzenie mieszkania nie skutkują lub z natury bliżej wam do pingwinów, a do normalnego funkcjonowania potrzebujecie temperatury niższej niż 23 stopnie, pozostaje już tylko montaż klimatyzacji.
Istnieją trzy typy klimatyzatorów: przenośne, split i multisplit. Te pierwsze są najtańsze i mobilne, ale wcale nie oznacza to, że z łatwością dają się przemieszczać. Należy przede wszystkim pamiętać, że taki klimatyzator musi mieć wypust powietrza na zewnątrz.
Częstym błędem jest wypuszczanie rury przez otwarte okno, co nie wpływa dobrze na sprawność urządzenia: napływające powietrze miesza się z tym schłodzonym, przez co ostateczny efekt nie jest dostatecznie dobry. Dla wyeliminowania tej sytuacji należy zastosować specjalne uszczelki do okien, co czasem wiąże się z wprowadzeniem zmian w ich konstrukcji.
Kolejny minus takiego rozwiązania? Zdecydowanie wygląd. Aluminiowa rura grubości kilkunastu centymetrów, nawet nie wiadomo jak dobrze połączona z oknem, nie sprawia dobrego wrażenia.
Klimatyzator wcale nie musi szpecić wnętrza mieszkania. Zdjęcia autorstwa Jonathana Borby z Unsplash.com.
Rozwiązania bardziej estetyczne, cichsze, sprawniejsze i wygodniejsze to klimatyzatory split i multisplit. Różnią się od siebie liczbą jednostek chłodzących (wewnętrznych) połączonych z jednostką mechaniczną (zewnętrzną). Klimatyzator split to jedna dysza wewnątrz pomieszczenia połączona z jedną jednostką na zewnątrz, zaś multisplit – wiele dysz, ta sama jednostka.
Multisplit przeznaczony jest do schładzania wielu pomieszczeń jednocześnie i instalacja opłaca się bardziej w porównaniu do kupna kilku osobnych jednostek split. W większości wypadków pojedyncza jednostka split załatwi jednak sprawę i ochłodzi skutecznie naszą przestrzeń życiową.
Bardzo ważną kwestią jest właściwy montaż klimatyzatorów split w mieszkaniach. Na większości osiedli wieszanie jednostek na elewacji jest zabronione i nie ma się, co dziwić. Wiele urządzeń szpeci budynek, a dowolne dziurawienie elewacji dodatkowo niszczy jej spójność i właściwości. Zmniejsza m.in. wodoodporność, a to może doprowadzić do wykwitów grzyba.
Co zatem zrobić? Montaż dopuszczalny jest na balkonie mieszkania pod dwoma warunkami. Po pierwsze instalacja powinna być przeprowadzona przez profesjonalną ekipę, która odpowiednio wyprowadzi rurę przez elewację, izolując ją i nie uszkadzając struktury wokół. Po drugie, urządzenie musi spełniać warunki komfortu, jego głośność przy maksymalnym obciążeniu nie powinna przekraczać 35 decybeli, co jest porównywane do cichej rozmowy.
Koszty? Niestety klimatyzacja split to dość duży wydatek. Z montażem przyjdzie Wam zapłacić około kilku tysięcy złotych za sprzęt dobrej klasy energetycznej o niskim poziomie głośności. Czy warto? Z pewnością tak, zwłaszcza w przypadku osób, dla których upał może nieść poważne konsekwencje zdrowotne.
W Polsce klimatyzacja mieszkań zyskuje coraz większą popularność. Choć lato nie trwa u nas tak długo, jak np. w Hiszpanii, sięgamy po urządzenia chłodzące, by poprawić nasz komfort. A Wy, jakie jeszcze znacie sposoby na ochłodzenie mieszkania?
Coraz modniejsze stają się sypialnie inspirowane hotelowymi pokojami, z grubymi kurtynami, miękką wykładziną i… klimatyzacją. Zdjęcie autorstwa Kumara Jaina z Unsplash.com.
Cegła nie nudzi projektantów wnętrz i od
lat gości na salonach. Pełna paradoksów – surowa w formie, a jednocześnie
przytulna w odbiorze – nadaje wyjątkowy urok przestrzeniom. Jak zaaranżować w mieszkaniu
ceglaną ścianę? Podpowiadamy kilka przydatnych rozwiązań.
Zdjęcie: Dmitry Zvolskiy, Pexels
Z nutą nostalgii
Swoją obecnością cegła przywołuje ducha minionych lat. Gotyckie katedry czy
wiktoriańskie domy; budulec ten budzi wiele skojarzeń z historią. W XVIII i XIX
wieku po cegłę sięgali nie tylko fabrykanci, ale także magnaci. Wystarczy
wybrać się do parku Heleny Radziwiłłowej w Arkadii niedaleko Łowicza, by
docenić sentymentalny urok cegły, skrywany w romantycznych arkadach i innych
ogrodowych budowlach.
Po dziś dzień magia cegły oczarowuje wiele osób, dlatego chętnie decydują się na jej wykorzystanie w domach i mieszkaniach. Jej uniwersalność sprawia, że pasuje do wielu wnętrz, nawet tych o najbardziej wysublimowanej estetyce. Sprawdzi się zarówno w przestrzeniach urządzonych w stylu industrialnym, skandynawskim czy rustykalnym. Ściana z surowej bądź malowanej na biało cegły będzie efektownym elementem wystroju każdego mieszkania.
Zdjęcie: Justin Schüler z Unsplash
Cegła bardzo dobrze czuje się zarówno w przestrzeniach o stonowanej kolorystyce, jak i w żywej scenerii pełnej różnorakich barw. Tylko od nas zależy, w jakim stylu chcemy urządzić nasze mieszkanie, bo cegle będzie to praktycznie obojętne. Nie straszne jej odważne żółcie, granaty czy fiolety. Nie obrazi się na pastel. Nie straci ciepła przy metalicznych powierzchniach oraz w bliskości betonu. Cegła kocha także styl biofilny, a więc wszystkie dodatki stworzone z naturalnych, roślinnych materiałów. Dobrze wygląda również w sąsiedztwie mchu.
Nie tylko salon
Najbardziej popularną formą wykorzystania cegieł jest zabudowanie nimi jednej ze ścian w salonie. Można zdecydować się także na dekor obejmujący część ściany bądź wybrane elementy mieszkania, takie jak wnęki okienne, cokoły czy nawet kolumny. Na modzie zyskują także drobne akcenty, jak odkrywanie zaledwie kilku cegieł punktowo w ciągu ściany.
Cegła sprawdza się również w innych pomieszczeniach. Może na przykład pełnić rolę efektownej dekoracji ściany nad ciągiem kuchennym lub przestrzeni wokół kuchenki czy okapu. Białą cegłę lub klinkier coraz częściej widzimy w stylowych pizzeriach oraz restauracjach, a inspirowani tym wzornictwem także sięgamy po podobne rozwiązania we własnej kuchni. Łazienka także może wyglądać doskonale z białą cegłą. Ze względu na specyfikę pomieszczenia i wilgotność rekomendujemy lakierowaną cegłę klinkierową.
Źródło: freepik.com
Plusy i minusy
Rozważając użycie cegły w mieszkaniu, należy zwrócić uwagę na szereg istotnych kwestii. Jak każdy materiał budowlany cegła ma swoje wady i zalety. Wysokie walory estetyczne, trwałość i ponadczasowość to niewątpliwie plusy cegły. Do tego dochodzą także duża 'oddychalność’ oraz dobre właściwości akustyczne i termiczne. Ceglana ściana świetnie wyciszy sprzęt grający, zatrzyma też we wnętrzu więcej ciepła.
Niestety w nowoczesnym budynku, aby
cieszyć się cegłą na ścianie, nie wystarczy zerwać z niej tynków. Obecnie
elementy konstrukcyjne wykonuje się z betonu komórkowego, a ścianki działowe z
płyt gipsowo-kartonowych. Ceglaną ścianę musimy więc dobudować.
Zdjęcie: Katarzyna Grabowska z Pexels
Ponieważ cegła jest bardzo ciężka, jeśli chcemy dostawiać ściany z pełnych cegieł, musimy sprawdzić nośność stropów i uzyskać zgodę administracji. Cegły są także szerokie na ok. 10-12 cm, dlatego nadbudowując nimi ścianę stracimy sporo z powierzchni mieszkania.
Co więcej, murowanie jest sztuką, której nie jest łatwo nauczyć się z filmów dostępnych w Internecie. Niekiedy wymagane jest zamontowanie dodatkowego zbrojenia pomiędzy rzędami cegieł. Profesjonalna usługa murarska może być kosztowna, do tego dochodzi jeszcze koszt materiału. Cegły pozyskiwane z rozbiórki starych budynków i dodatkowo impregnowane mogą znacząco podnieść budżet całej inwestycji.
Mając świadomość pewnych wad cegły,
zastanówmy się, jak je zniwelować i cieszyć się efektem ceglanej ściany bez
ryzyka przeciążenia stropu, pomniejszenia przestrzeni i wydawania góry
pieniędzy.
Ściana z cegieł: alternatywy
Wyżej wspomnieliśmy, że cegła jest ciężka, co wynika z jej struktury, ale nikt nie powiedział, że ceglane ściany trzeba stawiać z pełnych cegieł. Pierwszą alternatywą są cegły cięte, oferowane przez firmy specjalizujące się w tego rodzaju obróbce. De facto – po docięciu z cegieł pozostają tylko lica, zyskujemy więc więcej przestrzeni i redukujemy obciążenie. Takie licówki można kleić do ściany jak płytki ceramiczne, wymagany jest tylko specjalny, mocno wiążący klej.
Zdjęcie: Emre Can z Pexel
Cegłę naturalną można zastąpić także klinkierem lub wykorzystać gotowe panele gipsowe. Markety budowlane coraz częściej oferują płyty i dekory o fakturze cegły. Efekt końcowy różni się od tego osiągniętego przy użyciu cegły naturalnej, znika nieregularność faktury, jednak nadal jest to rozwiązanie wysoce estetyczne do ekspozycji ściany. Ponieważ istnieje wiele różnych materiałów cegłopodobnych, przy montażu zawsze należy kierować się zaleceniami producenta.
Jedną z tańszych alternatyw jest fototapeta bądź tapeta 3D. W przypadku tej pierwszej możemy sami wgrać zdjęcie naturalnej cegły i następnie wydrukować je w wysokiej rozdzielczości. Taką usługę oferuje coraz więcej sklepów z tapetami. Tapeta 3D może być z kolei rozwijana z rolki albo układana z kwadratowych naklejek. Jej zaletami są trójwymiarowość i porowatość, co nawiązuje do „żywej” cegły.
Najtańsze, ale zarazem najbardziej
pracochłonne rozwiązanie to zrobienie własnej imitacji muru. Najpierw przy
użyciu wąskiej taśmy kleimy na ścianie siatkę na kształt cegieł, a następnie
pokrywamy ją specjalnym strukturalnym tynkiem. Po oderwaniu taśmy otrzymamy
pożądany wzór. Następnie możemy pomalować utworzone cegiełki na biało bądź pomarańczowo,
a także uzupełnić „fugi”, które utworzyła taśma.
Zdjęcie: Ostap Senyuk z Unsplash
Pielęgnacja
Niezależnie od wybranej techniki, o nową ścianę należy odpowiednio zadbać. W przypadku cegieł naturalnych i licówek stosuje się specjalne impregnaty, co sprawi, że cegła nie będzie pylić i brudzić rąk. Klinkier czyścimy mokrą szmatką z dodatkiem specjalistycznego detergentu, dostępnego w sklepach budowlanych. Fototapetę i tapetę 3D – przy zachowaniu odpowiedniej ostrożności niemal wyżętą do sucha, wilgotną ściereczką.
Na koniec porada, jak wyeksponować
piękno cegły. Jeśli zdecydowaliśmy się na licówki, warto podkreślić
trójwymiarowość faktury, instalując w podłodze listwę LED lub punktowe
oświetlenie z góry. Szczególnie dobrze wyglądają przy cegle reflektory
imitujące oświetlenie sceniczne. Niewiele pracy, a efekt? Murowany!
Kuchnia to dla wielu osób najważniejsze miejsce w domu – to tutaj najczęściej gromadzą się domownicy, gotują i spożywają wspólne posiłki. To właśnie kuchnia jest najbardziej eksploatowanym pomieszczeniem w całym mieszkaniu, a kuchenna posadzka musi znieść często dużo więcej niż podłoga w salonie czy sypialni.
Najczęściej do wykańczania podłogi w kuchni
wykorzystujemy płytki ceramiczne. Łatwe do utrzymania w czystości, dostępne w
wielu wzorach i rozmiarach stanowią pierwszy wybór podczas projektowania
kuchennej przestrzeni. Można jednak postawić na oryginalność i klasyczne płytki
zastąpić trwałymi, a do tego bardzo efektownymi panelami winylowymi.
źródło: freepik.com
Podłoga jak
kamień albo drewno
Podłogi winylowe, nazywane też panelami LVT, wielu
osobom mogą kojarzyć się z wykładzinami PCV z czasów PRL. Jednak pod
żadnym względem ich nie przypominają. Współczesne winyle wyróżnia nowoczesny
design oraz niezwykła trwałość.
Dzięki szerokiej gamie kolorów i wzorów panele winylowe możemy dopasować do wnętrza w każdym stylu. Jeśli jesteśmy tradycjonalistami, do kuchni możemy wybrać podłogę w formie klasycznych płytek, które doskonale imitują naturalny kamień. Jeśli natomiast marzymy o akcentach drewnianych, do jej wykończenia wybierzmy panele, które na pierwszy rzut oka trudno odróżnić od prawdziwej drewnianej deski.
źródło: freepik.com
Praktyczna i
trwała posadzka w kuchni
Jak wiadomo, kuchenna podłoga w szczególnym stopniu narażona jest na uszkodzenia lub zabrudzenia. Dzięki zastosowaniu polichlorku winylu podłoga LVT charakteryzuje się bardzo dużą wytrzymałością i odpornością na zabrudzenia. Nie ma więc obawy, że upadający na podłogę talerz uszkodzi jej powierzchnię. Podłogi LVT są w pełni wodoodporne i antypoślizgowe, dlatego też w przypadku rozlania płynów, wystarczy przetrzeć podłogę miękkim mopem z odpowiednim detergentem.
W odróżnieniu od płytek ceramicznych taka podłoga
jest zawsze ciepła i miła w dotyku. Co więcej, jeśli w kuchni planujemy
ogrzewanie podłogowe – zarówno płytki, jak i panele nadają się do tego typu
ogrzewania.
To także idealne rozwiązanie dla osób cierpiących na
alergię i choroby układu oddechowego. Powłoka antystatyczna LVT nie elektryzuje
się i nie przyciąga kurzu. Dzięki wysokiej izolacji akustycznej oraz dużej
elastyczności panele winylowe zapewniają komfortowe i ciche użytkowanie podłogi.
źródło: freepik.com
Montaż podłogi
winylowej
Posadzki winylowe dostępne są w różnych wersjach
montażowych. Panele LVT możemy ułożyć „na pływająco”, ale są także rodzaje,
które należy na stałe przykleić do podłoża.
W przypadku kuchni zaleca właśnie wersję klejoną. W tzw. „pomieszczeniach mokrych” taki sposób
montażu zapobiega przedostawaniu się wilgoci do wylewki. Stały montaż zaleca
się również przy ogrzewaniu podłogowym, gdzie przyklejenie paneli zmniejsza
straty ciepła.
źródło: freepik.com
Płytki winylowe są bardzo cienkie (3-5 mm), dzięki
czemu dobrze przylegają do podłoża.
Jednak tak niewielka grubość powoduje, że tego typu podłoga wymaga
równego i trwałego podłoża. W innym przypadku nawet najmniejsze nierówności
będą widoczne na powierzchni podłogi. Dlatego też taki montaż warto zlecić wykwalifikowanym
fachowcom, którzy do ułożenia podłogi użyją specjalistycznych środków i
osprzętu.
Architekci wnętrz są zgodni – nadchodzi rewolucja w projektowaniu i
aranżacji wnętrz. Pojęcie „eko” na stałe zagości zarówno w naszej świadomości,
jak i w otaczającej nas przestrzeni oraz w życiu codziennym. Na ważności zyska
design biofilny, czyli życie w zgodzie z naturą i własnym „ja”. Jak umocnić
więź z przyrodą i sprawić, by nasze mieszkanie było przytulne i bardziej „bio”?
Kolory ziemi we wnętrzach
Design biofilny od kilku lat zyskuje na popularności. Powrót do korzeni,
bliskość natury i ciepło – to najważniejsze wskazówki, jakimi należy się
kierować według filozofii „bio”. Jak przenieść kawałek lasu do wnętrza i
stworzyć przestrzeń pełną relaksu i sprzyjającą równowadze życiowej? Przede
wszystkim warto zastanowić się nad zrezygnowaniem – chociaż częściowo – z
firanek lub zasłon w oknach, by wpuścić więcej światła do wnętrza. Kolejnym
krokiem będzie przemalowanie ścian w kolory bliskie naturze. Najlepiej sprawdzą
się odcienie zieleni, bieli, szarości, niebieskiego czy też przybrudzonego różu
i piaskowego beżu. Wybierając farbę staraj się pamiętać o harmonii i równowadze
we wnętrzu – jeśli uwielbiasz wyraziste dodatki, zrezygnuj z nasyconych kolorów
farb i wybierz pastelowe odpowiedniki.
Źródło: Urządzamy.pl / DFS Furniture
Moc tkwi w naturze
Drewno, kamień, wiklina, wełna – zadbaj o to, by w Twoim mieszkaniu
pojawiło się więcej przedmiotów z naturalnych surowców. Zamiast plastikowego
krzesła wybierz rattan lub wiklinę. Zobaczysz różnicę! Jeśli zamierzasz
urządzić nowe mieszkanie lub planujesz gruntowny remont, zastanów się nad
drewnianą podłogą, która nie tylko pięknie wygląda, ale też doskonale wygłusza
mieszkanie. Zaproś do wnętrza również naturalny kamień lub elegancki marmur.
Kamienny blat w łazience lub kuchni doskonale się sprawdzi i będzie wyglądać stylowo.
Z kolei wełniane dodatki w postaci dywanu lub poduszek sprawią, że wnętrze zyska
przytulny i ciepły wygląd.
Źródło: Ofeminin.pl / alyssa-strohmann-unsplash
Źródło: ladnydom.pl / Swarządz
Urządzając mieszkanie w stylu „bio”, należy pamiętać o żywych roślinach. Palmy, fikusy, draceny czy skrzydłokwiaty znakomicie nawilżają i oczyszczają powietrze z toksyn i smogu, ale także wpływają na nastrój domowników, redukując stres i poprawiając samopoczucie. Popularność zdobywają ostatnio ogrody wertykalne. Trzeba przyznać, że wyglądają zjawiskowo. Zieloną ścianę można zrobić samodzielnie lub skorzystać z porad profesjonalnej firmy. Wszystko zależy od naszych chęci. Zieleń warto również zaprosić na balkon i tam stworzyć swój własny kawałek parku czy lasu. Słowem – im więcej zieleni, tym lepiej!
Źródło: Przeplatanekolorami.pl
Życie w wielkim mieście ma swoje zalety, ale też i wady. Jesteśmy blisko cywilizacji i wszystkich jej dobrodziejstw, ale nieco dalej od natury i przyrody. Możemy jednak tę naturę zaprosić do naszego mieszkania i cieszyć się nią na co dzień. Wystarczą małe kroki, by wnętrze zyskało miano „bio”. Do dzieła zatem!
Za sprawą trudnego w odbiorze brutalizmu
oraz masowego wykorzystania w budownictwie ery socjalizmu projektanci wnętrz
przez lata skazywali beton na banicję. Dziś przeżywa on swój renesans,
udowadniając wszechstronność i odkrywając ukryte piękno. Kiedyś nudny, ciężki i
dominujący, teraz nadaje przestrzeniom unikalny styl i szyk.
Co za dużo to niezdrowo? Niekoniecznie.
Tutaj betonowe są i ściany i podłoga. Zdjęcie autorstwa Ilyi Shakira z Pexels.
Wszystko, czego nie powiedzielibyście o
betonie
Szary, smutny, przytłaczający, brzydki,
chropowaty. To tylko kilka pierwszych skojarzeń z betonem. Nic bardziej mylnego.
W XXI wieku technologia przetwarzania betonu została udoskonalona do
tego stopnia, że zyskuje on zupełnie nowe przymiotniki: perfekcyjny, stylowy,
nowoczesny, modny.
Tak zwany beton architektoniczny
stał się hitem ostatnich lat. Nie jest on zupełnie nowym rodzajem budulca,
oferuje po prostu o wiele wyższą klasę od surowca wykorzystywanego w
dawnym budownictwie. Z betonu architektonicznego powstają całe elewacje
budynków, panele ścienne, ale także meble i designerskie dodatki.
Salon, łazienka, ściany, podłogi: beton
daje nieograniczone możliwości!
Synergia, praktyczność i
mnogość wyboru
Beton idealnie współgra z dowolnym
rodzajem powierzchni: jego uniwersalności dowodzą udane romanse z drewnem,
kamieniem, laminatami, szkłem i szczotkowanym metalem. Sprawdza się w
mieszkaniach w stylu skandynawskim, industrialnym, minimalistycznym czy
loftowym, ale nie tylko, bo wszystko zależy od naszej fantazji!
Używając betonu w aranżacji wnętrz, możemy pokusić się o wiele jego form. Do dyspozycji mamy okładziny, płyty, płytki czy dekory. Te ostatnie mogą całkowicie odmienić wnętrze. Odpowiednio przygotowana mieszanka jest wtryskiwana w formy, często o bajecznym kształcie, co nadaje jej niesamowitego charakteru.
Jeśli nasz budżet nie jest zbyt wysoki,
możemy także imitować beton, stosując farby strukturalne, okładziny czy tapety
3D.
Kto powiedział, że beton musi być zimny?
Źródło: Freepik.com
A co z kolorem?
Po pierwsze, już z samą szarością
betonowych powłok można się świetnie bawić, łącząc różne odcienie i
tworząc powierzchnie zachwycające swoją geometrią. Bardziej odważni mogą
zdecydować się zmienić szarość na dowolny kolor. Na etapie tworzenia
masy producenci dodają do niej barwniki, osiągając fantazyjne barwy gotowych
elementów. Warto pokusić się o kolorowe wstawki z dekoracyjnego betonu w
otoczeniu ściany o jednolitym, szarym kolorze. To robi wrażenie!
Beton powraca na salony
Podłoga jest przestrzenią iście stworzoną do wykorzystania betonu. Bardzo
odporna na ścieranie i łatwa w utrzymaniu czystości betonowa podłoga cieszy
się popularnością w wielu pomieszczeniach, w tym najbardziej narażonych na
działanie wilgoci, takich jak kuchnia czy łazienka.
Istnieje kilka sposobów kładzenia podłóg betonowych. Najprostszym z nich
jest użycie wylewki, którą można dodatkowo wykończyć żywicą, co sprawi,
że zyska pełną wodoodporność. Nie będzie się także elektryzować,
a co za tym idzie, przyciągać dużo kurzu. Inna technika obejmuje wykonanie
podłogi z betonu zacieranego przez specjalną maszynę, co nadaje
wyjątkową gładkość i aksamitność.
Kładzenie betonowej posadzki to wyzwanie dla fachowców, ale efekt
oszałamia. Źródło: Freepik.com
Niezwykłej elegancji nada pomieszczeniom podłoga wykonana w technologii betonu
polerowanego lub betonu woskowanego. Takim betonem jest np. Beton
Ciré popularny w Niemczech oraz Francji. Jest on nakładany w kilku
warstwach, które razem mają grubość 3 mm, w porównaniu do 8 mm przy
standardowej wylewce. Dobrze nadaje się więc do stosowania z ogrzewaniem
podłogowym, ponieważ ciepło nie będzie absorbowane przez tak cienką
powłokę. W specjalnej wersji może zawierać drobinki różnych metali, co po wyszlifowaniu
nada podłodze iskrzącego połysku.
Beton na ścianie
Beton daje olbrzymie możliwości
projektowe także w zakresie powierzchni ścian. Może świetnie wyglądać zarówno w
kuchni, salonie, łazience, jak i w sypialni. Wspomniane różne kolory betonu i
odcienie szarości można łączyć w artystyczne mozaiki.
Eksperymentując z betonem, można pokusić się o całkiem gładką ścianę, ale także położyć płyty i uzyskać efekt fugi. Betonowe panele ścienne można wykańczać metalowymi zaślepkami wpustów, co pozwoli osiągnąć industrialny efekt. Dla właścicieli domów okolice kominka są świetnym miejscem, by fantazjować z betonem – można oblec go w garnitur elegancji, wykańczając ciemnym granitem.
Nieregularne kształty i fantazyjna
geometria. Z tym beton czuje się najlepiej. Źródło: Freepik.com
Jeśli nie chcemy od razu rzucać się na
głęboką wodę, możemy także na zwykłej ścianie ułożyć wzór z betonowych
elementów. Niektóre mniejsze dekory można z powodzeniem montować samemu na kleju
polimerowym. Pamiętajmy tylko o tym, że beton, nawet ten w postaci dekorów,
ma dużą masę własną, zalecane jest więc kładzenie go na ścianach o dużej
nośności. Ścianki działowe do zabaw z betonem zdecydowanie odradzamy.
Estetyka betonowej ściany sama w sobie
jest wysoka, istnieją jednak sposoby, by jeszcze ją zwiększyć i podkreślić
geometrię, bądź uwidocznić strukturę betonu. Świetny efekt daje punktowe
doświetlenie, które można zamontować w specjalnych niszach ścian, bądź w
listwie podłogowej. Doskonale sprawdzi się zarówno mocno żółte światło, jak i
najbielsze widma świateł ledowych.
Beton na ścianie można także łączyć z żywą
roślinnością. Wymaga to przemyślenia na etapie projektowania, ale efekt jest niesamowity.
Specjalnie przygotowane dekory pełnić mogą dwie funkcje: elementu ściany i
donicy. Zaimpregnowany od środka beton nie przepuszcza wody, dlatego do
takiego dekoru możemy wsypać ziemię i zasadzić roślinę. Znów, pamiętajmy
o nośności ściany i wadze konstrukcji. Donica wkomponowana w ścianę musi być zamocowana
bardzo mocno!
Imitacja kominka i ściana z betonowych paneli
pięknie współgrają z cegłą i jasną deską. Źródło: Freepik.com
Dodatki i otoczenie
Betonowe ściany i podłogi rzucają się w oczy,
a przy nieumiejętnej grze kolorami mebli i dodatków, potrafią zdominować
wnętrze. Beton należy więc „ocieplić”, np. miękkimi tkaninami i dekoracjami
o wyrazistych barwach czy też drewnem. Beton lubi otoczenie prostych mebli, nie
zalecamy eksperymentów z antykami. Tu naprawdę trzeba wykazać się
wyjątkowym gustem, godnym najlepszych projektantów, by nie wprowadzić do
stylistyki mieszkania estetycznych konfliktów.
Beton to industrialny klimat w domowym
wydaniu. Zastanówmy się, jak jeszcze możemy go wykorzystać, by osiągnąć
wymarzony efekt. Ciekawym rozwiązaniem może być betonowy cokół pod umywalkę
bądź zabudowa wanny. Łazienka jest dobrym miejscem, by pozwolić sobie na
dominację betonu. Nie tylko świetnie pasuje do bieli armatury i
lakierowanych frontów mebli, ale też komponuje się naturalnie ze szkłem
kabin prysznicowych i płytkami ceramicznymi.
W łazience z barwionym betonem można
zdziałać cuda. Zdjęcie autorstwa Victorii Borodinovej z Pexels.
Pomyślmy dalej. Producenci dodatków i
wyposażenia wnętrz również upodobali sobie beton, więc mamy w czym wybierać.
Wśród betonowych dodatków, które urozmaicą nasze mieszkanie znajdziemy doniczki,
świeczniki, patery na owoce, zegary, rzeźby i inne dekoracje, takie jak litery
czy kształty. Co ciekawe, betonowe mogą być nawet lampy!
Betonowy stół kojarzy się nie tylko z
ucztą, ale stanowi też ucztę dla oka. Zdjęcie autorstwa Reinaldo Kevina z
Unsplash.
Na co uważać?
Beton ma pełną gamę zalet, niemniej jednak
w każdym aspekcie projektowania wnętrz, istnieją pułapki, na które trzeba
uważać. Co powinniśmy wiedzieć, a czego unikać?
Technika kładzenia betonu bywa wyzwaniem, zwłaszcza w kontekście podłogi. Jest czasochłonna i wymaga zaangażowania świetnych fachowców, co sprawia, że rozwiązanie to jest stosunkowo drogie.
Należy uważać, by brutalistyczne dziedzictwo betonu nie ujawniło się w naszym mieszkaniu. Linia jest cienka. Projektujmy z głową, myśląc o formie i dodatkach, zanim zdecydujemy się na betonową ścianę, tak by nie przytłoczyła wnętrza.
Zbyt gruba wylewka z betonu na podłodze może sprawić, że ogrzewanie podłogowe nie będzie efektywne, natomiast zbyt cienka może prowadzić do powstania mikropęknięć i efektu pajęczyny. Skonsultujmy się z ekipą, zanim postanowimy działać.
Beton co jakiś czas należy impregnować. Dopytajmy ekipy, jak najlepiej dbać o posadzkę lub ścianę po jej montażu.
Lustro to nieodłączny element każdego mieszkania. Przy jego zakupie warto
zwracać uwagę nie tylko na właściwości funkcjonalne, ale także walory
dekoracyjne.
Optyczne poszerzenie przedpokoju
Przedpokój to pomieszczenie, w którym lustro jest obowiązkowe. W małych przestrzeniach najlepiej sprawdzają się te umieszczone na frontach szaf. W nieco większych można pomyśleć o zamontowaniu lustra nad konsolą bądź zawieszeniu wysokiego lustra bezpośrednio nad podłogą. W przypadku gdy mamy do czynienia z długim i wąskim przedpokojem, warto za sprawą luster o różnej wielkości umieszczonych na przeciwległych ścianach powiększyć optycznie przestrzeń. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wkomponować je w kolumny, występy czy wnęki.
Wkomponowane jak obraz w salonie
Zastanawiając się nad wystrojem
salonu, nie od razu umieszczamy w jego przestrzeni lustra. To błąd, bo mają one
wiele zalet, z których warto skorzystać przy aranżacji przestrzeni.
Lustro sprawdzi się szczególnie w
niewielkich i słabo doświetlonych pokojach dziennych. Wówczas powiększy oraz
nieco rozjaśni wnętrze. Takie w niebanalnej ramie będzie stanowiło ponadto
dodatkowy akcent dekoracyjny i nada salonowi wyjątkowego charakteru.
Lustro można powiesić nad sofą,
komodą czy konsolą bądź postawić, opierając je o ścianę. Jeśli nudzą Cię
klasyczne sposoby aranżacji wnętrz, postaw na ich urozmaicenie. Zrezygnuj z
luster w standardowych rozmiarach, a zamiast tego zdecyduj się na kilka
mniejszych o różnych wielkościach bądź jedno w dużym formacie.
Lustro w salonie doskonale
skomponuje się z bukietem kwiatów, dekoracyjnym świecznikiem czy obrazami umieszczonymi na tej samej
lub innej ścianie.
źródło:
Pixabay
Na odpowiedniej ścianie sypialni
Lustro w sypialni odgrywa a szczególnie ważną rolę, jeśli zaaranżowaliśmy w tym pomieszczeniu nie tylko miejsce do spania, ale i garderobę. Niezależnie od tego, czy urządziliśmy ją w specjalnie wydzielonej części czy zdecydowaliśmy się na rozsuwaną szafę, lustro okaże się niezbędnym elementem pokoju. Jakie zatem wybrać?
Lustro w sypialni czy garderobie
ma przede wszystkim funkcję praktyczną. Zatem najbardziej odpowiednie jest
lustro wysokie wiszące lub stojące, które będzie odbijać całą sylwetkę.
źródło:
Unsplash
Jeśli zależy Ci na romantycznym
klimacie, postaw na lustro w stylu prowansalskim czy vintage. Z kolei we
wnętrzach nowoczesnych sprawdzą się lustra o prostym kształcie i z minimalistyczną
ramą.
Jeśli kierujesz się zasadami feng
shui, pamiętaj, aby nie odbijało ono osób śpiących w łóżku. Złamanie tej
reguły może skończyć się bezsennymi nocami, bólami głowy czy kłótniami. Warto
więc wybrać inne miejsce, gdzie przeglądanie się w lustrze nie będzie miało
żadnych negatywnych skutków.
źródło:
Freepik
Bezpieczeństwo i funkcjonalność w łazience
Inną kwestią jest zaaranżowanie
lustra w łazience, którego zadaniem jest przede wszystkim pokazywanie odbicia
naszej twarzy i umożliwiania komfortowego malowana się czy golenia. Dlatego w
tym wnętrzu trzeba szczególnie zadbać o oświetlenie lustra.
Oświetlenie górne rzuca na naszą twarz cień. Aby stworzyć komfortowe warunki, warto umieścić dodatkowe źródło światła bezpośrednio nad lustrem. Pamiętaj, że musi ono mieć podwyższoną szczelność. To o klasie szczelności minimum IP44 gwarantuje odporność na wilgoć, kurz czy pył.
źródło:
Freepik
Atrakcyjnym oświetleniem łazienkowym są też lustra z podświetleniem LED, które zawsze dodaje stylu i wyjątkowego klimatu. Jednak aby w pełni doświetlić pomieszczenie, niezbędne będzie zdecydowanie się na dodatkowe źródło światła, takie jak kinkiet czy podłużna lampa nad lustrem. Dzięki szybkiemu rozwojowi technologii LED bez problemu wybierzesz oświetlenie w stylu nowoczesnym, rustykalnym, a nawet retro.
Lustra w mieszkaniu to temat,
któremu warto poświęcać szczególną uwagę podczas aranżowania wnętrz. Nie muszą być
tylko praktycznie niewidocznym element przestrzeni, mogą stać się prawdziwym
wnętrzarskim smaczkiem.
Praca zdalna to znak czasów i coraz
częściej musimy łączyć sprawy zawodowe z domowymi obowiązkami. By oddzielić od
siebie te dwie sfery, potrzebujemy odpowiedniej przestrzeni do pracy. Zadanie z
pozoru proste, stanowi wyzwanie dla wielu osób. Jak przygotować mieszkanie do
pracy zdalnej, by utrzymać skupienie i produktywność?
Zanim przystąpimy do pracy zdalnej, musimy znaleźć na
to odpowiednie miejsce. Salon? Kuchnia? Jadalnia? Idealnie, gdy w mieszkaniu
mamy wydzielony pokój na gabinet. Jest to jednak cecha dużych metraży i
nie każdy może pozwolić sobie na ten luksus. Jeśli możemy, wybierzmy pomieszczenie
z drzwiami, które można zamknąć na czas telekonferencji.
Na wybór miejsca ma też duży wpływ to, czy jesteśmy sami w domu czy też dzielimy przestrzeń z rodziną. Potrzebujemy skupienia, więc pomieszczenia wspólne, w których toczy się życie innych domowników, nie są wskazane, choć mogą być wykorzystywane po wprowadzeniu w życie swoistej „umowy społecznej” z najbliższymi.
Jeśli chcemy pracować z salonu, poprośmy dzieci o
zabawę w swoich pokojach i ustawmy laptopa tak, by jego kamera nie była
skierowana na drzwi wejściowe do mieszkania, drzwi do toalety czy korytarz.
Praca w jadalni powinna zaś obejmować przerwy na czas spożywania posiłków, by nie
wkraczać z pracą do sfery prywatnej innych.
Miejsce do pracy zdalnej powinno być dobrze
doświetlone światłem dziennym, by praca nie męczyła naszych oczu. Co
więcej, warto by w otoczeniu znalazły się też rośliny. Kolor zielony
pozwala wzrokowi odpocząć, pozwólmy więc sobie od czasu do czasu przerwać pracę
i przez minutę, dwie, wpatrywać się w zieleń liści.
Jeśli pogoda i zasięg sieci bezprzewodowej na to
pozwala, nie ma lepszego miejsca do pracy zdalnej jak taras, gdzie nie
tylko jesteśmy na świeżym powietrzu, ale też możemy cieszyć wzrok okoliczną
roślinnością.
A co z sypialnią?
Sypialnia jest miejscem przeznaczonym do wypoczynku i psycholodzy
zalecają zachowanie jej higieny. Mówiąc wprost, w tej przestrzeni nie należy
pracować. Dlaczego? Po pierwsze, wpływa to negatywnie na jakość naszego snu, co
może skutkować permanentnym zmęczeniem i obniżeniem sprawności intelektualnej.
Po drugie, sypialnia nie jest właściwym miejscem do
pracy ze względu na bliskość łóżka, które podświadomie zachęca do położenia
się. Stąd już bardzo blisko do drzemki z laptopem na kolanach i zatracenia
poczucia czasu. Praca na leżąco również wzmaga senność i rozkojarzenie.
Jeśli chcemy zrobić sobie produktywną drzemkę (tzw. power-nap),
po prostu przerwijmy pracę i udajmy się do sypialni, pamiętając o budziku. Najbardziej
efektywna drzemka zajmuje od 15 do 20 minut.
Niezależnie od wybranego miejsca oraz liczby
domowników, z którymi dzielimy przestrzeń, zadbajmy o słuchawki
bezprzewodowe z technologią redukcji szumów otoczenia (ang. noise-cancelling).
W takich słuchawkach nawet głośne zabawy dzieci czy ruch uliczny nie
przeszkodzą nam skupić się na wykonywanej pracy.
Jeśli już jesteśmy przy słuchawkach, warto zastanowić
się nad innymi technologiami oraz sposobami na zaaranżowanie przestrzeni tak,
by nasza praca z domu była jak najbardziej efektywna.
Architekci stworzyli wiele rozwiązań ułatwiających
pracę z domu, jednocześnie dbających o ergonomię pracy i postawę. Do
dyspozycji mamy biurka o regulowanej wysokości blatu, które pozwolą nam na
pracę w pozycji stojącej. Idealnym rozwiązaniem jest mebel, który może
spełniać kilka funkcji, np. toaletka, mogąca przekształcić się w biurko.
Gdy dysponujemy większą przestrzenią, dobrym
rozwiązaniem będzie zgrabne biurko-szafka, na którym zmieści się większy, stacjonarny
monitor. Jest on niezbędny zwłaszcza w pracy z tekstem, grafiką czy
arkuszami kalkulacyjnymi. Za pomocą odpowiedniego kabla bądź przejściówki
jesteśmy w stanie stworzyć sobie taki monitor z telewizora.
Jeśli chcemy pracować wyłącznie na laptopie,
zastanówmy się nad odpowiednią podkładką z chłodzeniem, którą można
ustawić na kolanach, zapewniając większy komfort pracy. W tym przypadku
sprawdzą się także meble z dodatkowymi funkcjami, np. sofa z
podłokietnikiem, który można przekształcić w podstawkę na komputer.
źródło: Gear Patrol/MASH Studios
Co jeszcze?
Zadbajmy o przestrzeń wokół nas, by nie emanowała
mnogością barw i akcentów. Pracowanie w pokoju dziecka nie będzie komfortowe ze
względu na wiele rozpraszaczy uwagi. Poza tym najmłodsi też muszą się mieć
gdzie bawić. Przygotowaliśmy także kilka porad, jak zachować produktywność
podczas pracy z domu.
Nie rezygnuj z codziennych rutynowych czynności, do pracy zdalnej przygotuj się tak, jakbyś miała/miał iść do biura. Wstań rano, weź prysznic, zjedz śniadanie, ubierz się tak jak do pracy, umyj zęby, uczesz włosy.
Kiedy masz zaplanowaną telekonferencję i wiesz, że inny domownik może chcieć skorzystać w tym czasie z komputera, połącz się z komórki. Większość producentów oprogramowania oferuje aplikacje mobilne kompatybilne z wersjami na komputer.
Jeśli dysponujesz kilkoma pomieszczeniami, w których możesz pracować, zmieniaj je od czasu do czasu. Nawet mała zmiana otoczenia wpływa pozytywnie na produktywność.
Nie włączaj telewizora, gdy pracujesz. Jeśli umiesz pracować z muzyką w tle, włącz ulubioną płytę.
Jeśli z twojej sieci Wi-Fi korzysta jednocześnie wiele urządzeń, odłącz te, z których nie korzystasz w pracy, a które mogą w tle pobierać dane i wpływać na obniżenie szybkości transferu.
Rób przerwy nie dłuższe niż te, które robisz w biurze. Zjedz drugie śniadanie, zrób herbatę lub kawę. Nie przedłużaj ich jednak, bo trudniej będzie ci wrócić do zaczętej pracy.
Zdzwaniaj się ze swoimi koleżankami i kolegami z zespołu codziennie, chociaż na 15 minut, aby omówić bieżące tematy zawodowe, ale także podyskutować o życiu. Przecież w pracy też rozmawiamy na inne tematy niż praca, prawda? Pozwoli ci to zyskać nieco otuchy i utrzymać cenny kontakt z ludźmi.
Jeśli pracujesz z domu równolegle z drugą połową, a wasz charakter pracy na to pozwala, zróbcie harmonogram pracy. W wielu firmach nie jest konieczne siedzenie przed ekranem od 9:00 do 17:00, możecie się więc podzielić pracą i opieką nad dzieckiem. Produktywny i nastawiony na zadania pracownik może je wykonać w czasie krótszym niż 8 godzin. Znane są scenariusze, w którym jeden rodzic pracuje rano, a drugi wieczorami.
Odkurzanie zaplanujecie na popołudnia lub soboty, nie przeszkadzajcie sobie nawzajem w pracy.
Po wykonaniu obowiązków spędź czas na „analogowych” rozrywkach, żeby odciążyć mózg od ekranu i oczyścić umysł. Zagrajcie w grę planszową, ułóżcie puzzle, wieżę z kart, zbudujcie karmnik dla ptaków.