Rodzinnie, przytulnie, z klasą – zakochaj się we wnętrzach w stylu angielskim

Styl angielski uwodzi swoją elegancją i ciepłem. Ponadczasowy, na wskroś domowy, dodający czaru chwilom spędzonym z rodziną, a jednocześnie gotowy, by ugościć znajomych i przyjaciół w iście królewskim stylu. Czym charakteryzuje się angielska estetyka w projektowaniu wnętrz?

Własny skrawek Anglii niejedno ma imię

Rozważania o stylu angielskim w aranżacji wnętrz wypada zacząć od jego wyjątkowej elastyczności. Dzięki niezwykłemu zmysłowi Brytyjczyków do łączenia najróżniejszych elementów, od ciężkich mebli, przez rustykalne makatki, po geometryczne wzory tapet i szkockie kraty, ukształtował się styl niebanalny, który trudno ująć w jakiekolwiek ramy.

Zdjęcie autorstwa Sophii Kunkel z serwisu Unsplash

Mieszkanie w duchu wysp brytyjskich możemy urządzić klasycznie, ale również z dominującym akcentem. Na przestrzeni dwóch wieków wykształciły się trzy odmiany stylu angielskiego, nadające charakter wnętrzom. Pierwszy nawiązuje do romantycznej wsi (cottage), drugi do przemysłowego boomu z XIX wieku (industrial), ostatni zaś wprowadza do mieszkań orientalne detale z czasów, gdy nad imperium brytyjskim nigdy nie zachodziło słońce (colonial).

We wnętrzach w stylu cottage dominują biele i beże, drewno oraz wzorzyste, mięsiste tkaniny, często w kwiatowych wzorach lub z motywami myśliwskimi. Niezbędnym elementem dekoracyjnym są wazony. Dominującą rolę powinien pełnić kominek. W mieszkaniach można zdecydować się na jego imitację lub zastąpić wieloramiennymi świecznikami. Z kolei dominantą wnętrz industrialnych jest cegła, widoczne instalacje oraz duże lampy. Kolonializm w stylu angielskim cechuje zaś łączenie klasycznych rozwiązań, w tym mebli, z dekoracjami rodem z Indii, Cejlonu czy Australii. Elementy wszystkich wyżej wymienionych kierunków można ze sobą mieszać, kierując się umiarem w łączeniu kolorów oraz wzorów. Jakie wspólne elementy znajdziemy w tym tyglu romantyczności, prostoty i ekstrawagancji?

Zdjęcie autorstwa SideKix Media z serwisu Unsplash

Prosty jak ściana?

Większość nowoczesnych aranżacji wnętrz opiera się na surowych ścianach, jednak styl angielski nie lubi nudy nawet na tej powierzchni. Do wysokości ok. 85-90 cm ściany w typowych angielskich mieszkaniach i domach pokryte są wysokiej jakości drewnianą boazerią z rzeźbieniami i charakterystycznymi rantami. Kolorystyka ciemnego brązu dominuje w salonach i przedpokojach, w kuchni zaś może przyjąć odcień beżu lub złamanej bieli.

Na tym jednak dekoracja ściany się nie kończy. Górną część pokrywają najczęściej grube tapety strukturalne lub materiałowe, nadające wnętrzom dodatkowego ciepła i wrażenia luksusu. Najbardziej odważni mogą wybrać kwieciste lub geometryczne wzory, jak robią to mieszkańcy wysp. Jednolite tapety z fakturą będą kompromisem, ważne, by w połączeniu z drewnianym dołem całość wyglądała elegancko.

Na ścianach w mieszkaniu angielskim goszczą także kinkiety, obrazy z motywami myśliwskimi bądź portrety, lustra, półki na książki czy stare zegary. Każda przestrzeń jest tutaj zaaranżowana. Sufity z kryształowym żyrandolem i kasetonami dodadzą uroku całości. Warunkiem jest wysokie pomieszczenie. Nie można też przesadzać ze zdobieniami, aby nie wprowadzić do wnętrza kiczu.

Sofa chesterfield i inne meble

Nieodłącznym elementem każdego mieszkania w stylu angielskim jest sofa chesterfield. Ten wywodzący się z klubów dla dżentelmenów mebel charakteryzuje się klasą i elegancją. Może być obity skórą lub mięsistym welurem, ważne, by posiadał pikowania i gięte podłokietniki.

Wypoczynek najlepiej jest udekorować różnokolorowymi poduszkami i kocami. Warto, by te ostatnie miały na sobie wzór ze szkockiej kraty. Do sofy idealnie pasuje także rozłożony przed nią perski dywan.

Meble nie muszą pochodzić z tej samej kolekcji, do sofy można z powodzeniem dodać głębokie fotele od innego producenta, nie muszą być także pokryte tym samym materiałem. Do fotela przyda się elegancki podnóżek, który przywoła ducha arystokratycznego salonu.

Zdjęcie autorstwa Susie Watson Designs

W angielskim salonie oprócz klasycznych mebli nie może zabraknąć wyróżników stylu, takich jak szafka na trunki, przeszkolona witryna na porcelanę, pojemnik na gazety czy lampa z abażurem. W salonie koniecznie powinna znajdować się biblioteczka. Jeśli mamy możliwość, stwórzmy w mieszkaniu osobny gabinet.

W jadalni dominuje drewno, najlepiej ciemne, ciężkie i gięte, o obiciach z kwiatowymi motywami. Podstawą będzie wielki, drewniany stół z wełnianym obrusem. Kuchnia najlepiej z bielonego drewna z ciągiem kuchennym lub wyspą, zabudowanym AGD, wykończona marmurowym blatem i cokolikami. Meble drewniane mogą znajdować się także w łazienkach.

Łazienka dla lorda

Bardzo charakterystycznym pomieszczeniem stylu angielskiego jest łazienka. Najlepiej, by toaleta oraz pomieszczenie do kąpieli były oddzielne. W łazienkach angielskich niech nie zdziwi nas tapeta na ścianach, rzecz jasna musi być wodoodporna. Kolejnym wyróżnikiem jest wolnostojąca wanna, najlepiej w stylu wiktoriańskim, z rzeźbionymi nóżkami.

Łącząc tradycję z nowoczesnością, warto zastanowić się nad akcentami angielskimi w naszej łazience, takimi jak płytki z motywem rycerskim (heraldyka) lub z wzorem w szachownicę. Klasy dodadzą stylizowane na wiek XIX krany, najlepiej mosiężne.

Obowiązkowym elementem w łazience angielskiej są także kwiaty i miękkie dywaniki, w które przyjemnie zapadać się będą bose stopy.

Zdjęcie autorstwa Arno Smita z serwisu Unsplash

O czym jeszcze warto pamiętać?

Dysponując odpowiednią przestrzenią, można się zastanowić nad dodaniem wnętrzu większej liczby typowo angielskich elementów, np. w zakresie wykończenia okien. Grube kotary, wykusze przerobione na obite ławeczki do siedzenia, rzeźbione i stylowe karnisze, to tylko niektóre z pomysłów.

Modne są także indyjskie dodatki, takie jak skrzynie, figurki czy szkatułki na biżuterię z drewna sandałowego.

Zdjęcie autorstwa Adama Wingera z serwisu Unsplash

Styl angielski jest wdzięczny i ponadczasowy, na przestrzeni lat takie mieszkanie nie tylko nie znudzi się domownikom, ale również nie straci nic ze swojego uroku. Ba, dla Anglików „the more is better”, więc zyskiwać będzie kolejne dodatki i wzmacniać pozytywną, rodzinną aurę. We wszystkim jednak trzeba umiaru i często wysublimowanego zmysłu. Styl angielski łatwo bowiem przeładować i zepsuć jego wyjątkowość. Eksperymentując, zawsze kierujcie się dobrym smakiem!

Przestrzeń dla dziecka – jak urządzić pokój marzeń

Domek księżniczki czy dżungla pełna wyzwań? Sprostanie wymaganiom najmłodszych domowników nie należy do najłatwiejszych rzeczy i zgodzi się z tym każdy rodzic. Jedno jest pewne – urządzając przestrzeń dla swojego dziecka, warto wziąć pod uwagę jego zdanie i indywidualne potrzeby.

Energia w pokoju dziecka jest ważna

Postaw na kolor i różnorodność – dzieci nie lubią nudy! Zielony, żółty i różowy to kolory, które doskonale działają na samopoczucie i jednocześnie potrafią wyciszyć malucha. Z kolei odcienie pomarańczy dają zastrzyk energii i pobudzają do działania. Nie jesteś zwolennikiem mocnych kolorów na ścianach? Nic straconego. Szare lub pastelowe kolory ścian uzupełnione dodatkami w bardziej wyrazistych kolorach w zupełności wystarczą. Ważne, by w proces aranżowania pokoju zaangażować także dziecko. W końcu to ono będzie w nim mieszkać.

Źródło: Brw.com.pl

Łóżko – ważna rzecz

Wybierając łóżko do pokoju dziecięcego zwróć uwagę na kilka ważnych kwestii. Przede wszystkim bezpieczeństwo! Zaokrąglone krawędzie na pewno zminimalizują ryzyko urazów. Poza tym łóżko powinno być solidnie wykonane, by wytrzymać wszelkie skoki i zabawy. Jeśli w pokoju będzie mieszkać maluszek, warto wybrać model z dodatkową barierką, która zabezpieczy go podczas snu. Po drugie rozmiar. Dzieci naprawdę szybko rosną, dlatego wybierając łóżko warto zastanowić się nad kupnem nieco większego mebla. O ile dla dwulatka wystarczy łóżko w rozmiarach 140 × 70 cm, o tyle czterolatek może czuć się w nim nieco mniej komfortowo. Większy model – o wymiarach 160 × 90 cm – wystarczy na dłużej.

Po trzecie komfort użytkowania. Każdy rodzic wie, jak ważny w życiu dziecka jest sen. Wybierając łóżko, warto zatem zastanowić się chwilę nad odpowiednim materacem. Jedno jest pewne – dobry materac wytrzyma zarówno codzienne harce, jak i zapewni komfort podczas snu. Po czwarte design! Na rynku dostępnych jest mnóstwo ciekawych łóżek – od prostych przez pirackie statki, po zamki księżniczek i piętrowe domki. Wszystko zależy od naszej wyobraźni i zasobności portfela.

Źródło: Brw.com.pl

Przechowywanie ważna rzecz

W pokoju dziecka nie powinno zabraknąć miejsca do przechowywania ubrań i ukochanych zabawek. Dobrym pomysłem jest szafa wnękowa, w której można swobodnie zmieścić wszystkie ubrania i buty – od letnich po zimowe. Poza tym warto, by w pokoju znalazły się też kosze na drobiazgi i zabawki. Wiadomo, że najlepsza zabawa kończy się zwykle wielkimi porządkami!

Wielki powrót terrazzo

Terrazzo przeżywa swój wielki powrót. Możecie go znać z innej nazwy – lastriko lub lastryko, bo materiał ten był popularny w czasach PRL-u. Teraz wraca na salony, na fali trendów na retro i sentymentu za czasami dzieciństwa u millenialsów, którzy właśnie kupują i urządzają swoje pierwsze mieszkania. Terrazzo w nowej odsłonie i kontekście jest prawdziwym hitem tego roku. Czym jest, jakie są jego cechy i gdzie znajdzie zastosowanie?

Czym jest terazzo?

Terazzo to materiał kompozytowy tzn. składający się z kilku różnych składników. Powstaje z połączenia cementu (lub w nowocześniejszej wersji spoiwa żywicznego) i fragmentów kamienia np. marmuru, kwarcu, granitu czy szkła. Jego ostateczny wygląd zależy od wyboru składników, wielkości drobin kamienia czy koloru cementu, który oprócz bieli i szarości może przybrać praktycznie każdą barwę dzięki dodatkowi pigmentów. Po wyschnięciu powierzchnię można poddać szlifowaniu i polerowaniu, dzięki czemu będzie gładka i błyszcząca. W 2020 roku króluje jednak moda na surowe, matowe wykończenie. Tradycyjnie lastryko wykorzystywane było do wykańczania podłóg, jednak obecnie z powodzeniem stosuje się je na wielu innych powierzchniach.

Włoskie korzenie

Chociaż materiał ma długą historię, sięgającą starożytnego Egiptu i neolitycznej Turcji, to swoją obecną nazwę zawdzięcza włoskiemu miastu Terrazzo. Kilkaset lat temu włoscy robotnicy budowlani spopularyzowali ten materiał podłogowy, wykorzystując odpady pochodzące z obróbki płyt marmurowych i zatapiając je w glinie. Dawało to efekt podobny do mozaiki, a jednocześnie dużo tańszy w wykonaniu. Upowszechnienie materiału nastało wraz z wynalezieniem szlifierki elektrycznej w latach 20. ubiegłego wieku. Jednym z najbardziej znanych przykładów zastosowania lastryko jest Aleja Gwiazd w Los Angeles. 

Właściwości terrazzo

Lastryko jest niezwykle trwałe, odporne na ścieranie oraz na wszelkie uszkodzenia mechaniczne – a jednocześnie znacznie tańsze niż powierzchnie wykonane z samego kamienia np. marmuru. Dzięki niejednorodnej strukturze ewentualne ubytki są też mało widoczne. Ma zastosowanie wewnątrz i na zewnątrz budynków. Jednym z powodów wzrostu popularności terrazzo jest z pewnością jego elastyczność, pozwalająca kształtować różne formy, a także wzrost popularności materiałów pochodzących z recyklingu. Co więcej, lastryko można poddawać wielokrotnej renowacji bez konieczności wymiany na nowe. Jest też łatwe w utrzymaniu – wystarczy czyszczenie na mokro.

Gdzie można wykorzystać terazzo?

Tradycyjnie terazzo wykorzystywane jest na podłodze i ścianach, np. w postaci płytek. Chętnie stosuje się je w łazienkach – fragmentarycznie i jako total-look. Wykonuje się z niego również blaty kuchenne i łazienkowe, a coraz częściej także meble (fronty szafek, blaty stołów) czy dodatki, takie jak doniczki, lampy, zegary, akcesoria kuchenne, zastawę stołową. Sam wzór wykorzystywany jest też na tapetach i materiałach – obiciowych, zasłonach, narzutach czy pościeli.

Fot. dykeanddean.com

Terrazzo łączy w sobie wszystkie cechy, których oczekujemy od materiału wykończeniowego – naturalne pochodzenie, odporność, łatwość w utrzymaniu i stosunkowo niską cenę. Wpisuje się też w dwa największe trendy – retro oraz przyjazność środowisku/recykling – gdyż powstaje tak naprawdę „z resztek”.

Soft glam, boho, japandi – co musisz wiedzieć o trendach inspirujących najmodniejsze wnętrza?

Projektujesz, urządzasz, a może marzysz o zmianie stylu swojego mieszkania? Poznaj soft glam, boho i japandi. Te nietuzinkowe trendy, inspirujące najlepszych projektantów, pozwolą Ci nadać wnętrzom wyjątkowego charakteru.

Luksus dla perfekcjonistów

Soft glam to styl wywodzący się z odważnego glamour, popularnego na przestrzeni ostatnich lat. Wytworny, eklektyczny glamour szuka kompromisu w osobliwych łączeniach najnowszego designu z meblami z epoki, marmurami i złotem. Soft glam wprowadza do niego porządek i dodaje nieco ciepła. Jego percepcja jest przez to znacznie spokojniejsza.

Mieszkanie a’la glamour może przytłaczać swoją barokowością i intensywnością koloru. Dużą sztuką jest urządzić je tak, by nie pozostawić wrażenia kiczu. Lakierowane fronty, gięte meble z elementami metalu lub kamienia, kryształowe żyrandole i błyszczące tkaniny: to wszystko, co kocha glamour, jest zarazem wyzwaniem dla projektanta.

Soft glam przychodzi na odsiecz z większą paletą stonowanych barw, zmiękcza kontrasty i wprowadza romantycznego ducha. Chłodne indygo czy betonowa szarość przeplata się tu z matowanym złotem, pastelowym różem czy dyskretnie połyskującym marmurem. We wnętrza soft glam można także śmielej wprowadzać drewno.

Fot. Adam Wingera / Unsplash

Największą rolę odgrywają tu detale świadczące o niebanalności każdego elementu. Nóżki krzeseł, ramy luster, gałkowe klamki komód. Każdy szczegół, choć niewidoczny na pierwszym planie, ukryty dla oka konesera, musi zdradzać, że obcujemy z perfekcją. Skóra, welur, alcantara – to obicia, w których meble soft glam czują się najlepiej.

Łazienki w mieszkaniach urządzonych w tym stylu mają zachwycać i emanować pięknem, ale nie przytłaczać. Ważne jest więc umiejętne połączenie prostoty i elegancji z elementem charakterystycznym dla glamour. Może to być złoty dekor wkomponowany w złamaną biel marmurowych płyt lub stylowa kabina prysznicowa. Efekt można uzyskać także dodatkami i akcesoriami.

W kuchni soft glam ma dominować blask, dlatego najczęściej spotykamy tam lakierowane blaty i inne połyskujące elementy. Najchętniej wybieranym materiałem wykończeniowym jest marmur w kolorach szarości i kości słoniowej.

Fot. Christian Mack / Unsplash

Podróż w głąb duszy artysty

New bohemian, w skrócie boho, wyrósł ze stylu etno, a jego genezy możemy upatrywać w sentymentalnych wycieczkach projektantów do świata wyidealizowanej wolności i bezkresnej natury. Jak dotąd najlepszy opis, który stworzono, by oddać ducha tego stylu, brzmi: „dla jednych jest wspomnieniem podróży, dla drugich tęsknotą za nieznanym”.

Oprócz inspiracji podróżami i egzotyką, boho jak sama nazwa wskazuje, czerpie ze styli charakterystycznych dla miejsc związanych z artystyczną bohemą i hipisowską kulturą. W latach 70. ubiegłego wieku, kiedy tworzyły się jego podwaliny, artyści, kontestatorzy i podróżnicy szukali ucieczki z mainstreamu do pierwotnych, nieskażonych konsumpcjonizmem światów.

Fot. Alyss Strohmann / Unsplash

Boho kojarzy się z latem, luzem, swobodą. Podobnie jak glam jest stylem eklektycznym, ale w zupełnie innej odsłonie. Tu mamy wrażenie, że wnętrze zostało stworzone jakby od niechcenia. Pozostając jednak w tym twórczym nieładzie stwierdzamy, że wszystko wokół idealnie do siebie pasuje. We wnętrzu w takim stylu z pewnością odnalazłby się zarówno Jimmy Hendrix, jak i Tony Halik.

Kolorystyka stylu przeszła ewolucję od mocnych, agresywnych etnicznych barw do pasteli i kolorów natury: ziemi, plonów, słońca. W boho mamy więc kość słoniową, beże, brązy, biele i odcienie rdzawej czerwieni lub stonowanej zieleni.

Pledy, makatki, plecione słomiane dywaniki, płócienne siedziska, drewniane meble, figurki z odległych krain, przedmioty codziennego użytku plemion afrykańskich, instrumenty muzyczne – wszystko, co kojarzy się z naturą, przygodą i rękodziełem, idealnie wpisuje się w założenia stylu boho. Wełna, len, wiklina, kokos, bambus – tu rządzą naturalne materiały!

Pamiętać należy, że ten styl, podobnie jak glamour, nie lubi przesady. Przy zbyt dużym nagromadzeniu dodatków i nieumiejętnym graniu kolorami łatwo wprowadzić do wnętrza wrażenie kiczu.

Fot. Micheil Henderson i Hannah Busing / Unsplash

Zapach wiśni nad fiordami

Styl skandynawski w urządzaniu wnętrz jest ponadczasowy i cieszy się w Polsce wyjątkową popularnością. Ze względu na swój minimalizm, pomysłowe i praktyczne rozwiązania oraz elegancję, zyskuje szerokie grono sympatyków.

Osobom, które upodobały sobie wystrój mieszkania inspirowany modą naszych północnych sąsiadów, a jednocześnie szukającym sposobów na urozmaicenie surowości scandi, do gustu może przypaść całkiem nowy kierunek w designie, dodający do wnętrza nuty tradycji japońskich.

Fot. Minh Pham / Unsplash

Japandi nie sprawia wrażenia surowego, czuć tutaj dużo ciepła i energii płynącej z równowagi w przyrodzie. W tym stylu odnajdą się osoby, które kosztem praktyczności mieszkania nie chcą rezygnować z przytulności domowego ogniska.

Styl ten umiejętnie łączy rozwiązania wypracowane w Szwecji, Danii czy Norwegii z japońskim umiłowaniem harmonii, porządku i sztuki. Co go wyróżnia? Wąska paleta barw, w której znajdziemy wyłącznie odcienie bieli, beże i szarości. Minimalizm w formie i treści. Mało mebli, dużo przestrzeni dla ducha i bliskość natury osiągana przez użycie naturalnych surowców: drewna, bambusa, wikliny, trzciny.

Drewno pełni bardzo ważną rolę w stylu japandi, ale należy podkreślić, że najlepiej odnajdą się tu szlachetne gatunki. Podłoga z desek z widocznym słojem, drewniane blaty w kuchni, stół w jadalni, misy na owoce – istnieje wiele sposobów na wykorzystanie drewna w mieszkaniu o takim stylu.

Źródło: Freepik

Cienkie plecione dywaniki, koniecznie jasne; miękkie poduszki obleczone wełnianymi poszewkami, makatki oraz bambusowe lub papierowe klosze lamp. Wszystkie te dodatki będą idealnie pasować do stylu japandi. Warto pamiętać jednak, że to styl bliski ascezie, przy urządzaniu mieszkania należy więc kierować się dużą dozą powściągliwości. Bardzo łatwo jest zaburzyć balans pomiędzy yin i yang.

Wszystkie trzy zaprezentowane style łączy oryginalność, a stosując się do ich nadrzędnych zasad, jesteśmy w stanie urządzić niezwykle stylowe mieszkanie. Podkreślić należy przy tym, że każdy z tych stylów jest wariacją na temat innego, dominującego i należy uważać na dobór dodatków i akcesoriów, by nie popsuć spodziewanego efektu.

Jodełka na podłodze – klasyka powraca w najnowszych trendach

Trendy w aranżacji mieszkań mają wiele wspólnego z modą – co jakiś czas do łask w obu przypadkach wraca klasyka. Trudno się temu dziwić – w końcu klasyka jest najbardziej uniwersalna. Biel czy szarość na ścianach nigdy się nie znudzą, a co z podłogą?

Niezależnie od rodzaju podłogi, na którą się zdecydujemy, producenci parkietów i paneli co roku proponują nowe, ciekawe wzory i kolory. W tym sezonie zdecydowanym numerem jeden jest wzór jodełki – niezależnie od koloru czy materiału, z którego jest wykonana.

Rodem z Francji, choć nie do końca…

Mimo że zazwyczaj na hasło „jodełka” wielu z nas automatycznie dopowiada „francuska”, ten wzór występuje w trzech wariantach i tylko jeden zawdzięcza swoją nazwę Republice Francuskiej. Choć to prawda, że za popularyzację tego układu klepek podłogowych w architekturze wnętrz odpowiedzialni są przede wszystkim XVI-wieczni władcy Francji.

Jodełka na podłodze to wzór od zawsze kojarzony z elegancją i szykiem. W późnym renesansie takie wnętrza utożsamiane były z wysokim statusem społecznym ich właścicieli.

Fot. Modne Podłogi

Jodełka klasyczna, francuska, a może… węgierska?

Jodełka – jak widać – niejedno ma imię. Warto więc dowiedzieć się, na czym polegają różnice w wyglądzie poszczególnych wzorów. Jodełka klasyczna to wzór podłogi złożonej zazwyczaj z niewielkich elementów (tzw. klepek) ułożonych ukośnie względem siebie i połączonych pod kątem 90 stopni. Wzór ten najbardziej kojarzy się z tradycyjnym parkietem. Nie wymaga od montażysty dokładnego docinania poszczególnych elementów pod precyzyjnie wyznaczonym kątem.

Jodełka francuska od klasycznej różni się bowiem tym, że poszczególne klepki przycięte są pod kątem 45 stopni, dzięki czemu tworzą na podłodze efektowne „warkocze”. Trzeci wariant – jodełka węgierska jest za to przycinana pod kątem 60 stopni.

Fot. Modne Podłogi

Drewniana, a może… wodoodporna?

Tradycyjnie podłoga we wzorze jodełki była wykonywana z drewna, ale do walki o podbój serc architektów wnętrz i wszystkich urządzających swoje „M” stanęli także producenci innych pokryć podłogowych. Dzięki temu mamy naprawdę duży wybór rozwiązań – wzór jodełki znajdziemy także w ofertach producentów paneli laminowanych oraz nowoczesnych paneli winylowych. Te ostatnie wyróżnia ciekawa właściwość – z uwagi na materiał, z którego są wykonane, są one bowiem odporne na wilgoć. Dzięki temu teraz jodełkę możemy mieć także w łazience.

Klasyka obroni się sama

Czy wzrost popularności jodełki we wnętrzach nie spowoduje, że ten wzór szybko się znudzi? Projektanci wnętrz są zgodni – elegancka podłoga w tym wyjątkowym formacie z mody nie wyjdzie nigdy. Wszak króluje „na salonach” już od dobrych kilkuset lat.

Fot. Direct Floor