Upały mogą być uciążliwe, zwłaszcza gdy spędzamy je w mieszkaniu. 2023 rok zapisał się jako drugi najgorętszy w XXI wieku, a następne lata mają przynieść kolejne rekordy. Jak zatem skutecznie obniżyć temperaturę wewnątrz mieszkania, aby czuć się komfortowo?
Zasłanianie okien
Jednym z najprostszych sposobów na ochłodzenie mieszkania jest ograniczenie dostępu promieni słonecznych. Zasłony, rolety czy żaluzje mogą znacznie obniżyć temperaturę w pomieszczeniach. Najlepiej wybierać te w jasnych kolorach, które odbijają światło słoneczne, zamiast je absorbować. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na grubość wybieranego materiału – im mniej światła przepuści, tym mniej ciepła dostanie się do naszego wnętrza. Dostępne są również modele rolet z zewnętrzną stroną pokrytą specjalną, odbijającą światło i ciepło folią, która dodatkowo izoluje pomieszczenie od promieni słonecznych.
Wietrzenie w odpowiednich porach
Wietrzenie domu jest kluczowe, ale należy robić to z głową. Najlepszym czasem na otwieranie okien jest wczesny ranek lub późny wieczór, kiedy temperatura na zewnątrz jest niższa. W ciągu dnia lepiej trzymać okna zamknięte, aby nie wpuszczać gorącego powietrza do środka lub otwierać je od strony, na którą nie padają bezpośrednio promienie słoneczne. W trakcie upałów cyrkulację powietrza w pomieszczeniach skutecznie poprawią wentylatory, a przenośne lub montowane na stałe klimatyzatory obniżą temperaturę do oczekiwanego poziomu.
Korzystanie z naturalnych materiałów
Naturalne materiały, takie jak bawełna czy len, mają właściwości oddychające i pomagają w utrzymaniu komfortu termicznego. Warto zaopatrzyć w nie nie tylko swoją garderobę, ale również wnętrza. Tradycyjną pościel i poduszki możemy zastąpić tymi, które są wykonane z materiałów z technologią chłodzenia, dzięki czemu odpoczynek w łóżku po upalnym dniu będzie jeszcze przyjemniejszy.
Redukcja użycia urządzeń elektrycznych
W trakcie najgorętszych dni warto ograniczyć korzystanie z urządzeń, które emitują dużą ilość ciepła, takich jak np. piekarnik czy zmywarka. Wyeliminujemy tym samym ognisko ciepła wewnątrz naszego mieszkania. Zmniejszenie użycia kuchenek również ograniczy wzrost temperatury wewnątrz. Warto zwrócić uwagę również na urządzenia elektryczne takie jak komputery, drukarki czy telewizory – zwłaszcza w pomieszczeniach biurowych, których zazwyczaj mała powierzchnia, może się mocno nagrzewać.
Rośliny w domu i dookoła niego
Rośliny doniczkowe nie tylko dodają uroku i klimatycznie wypełniają nasze wnętrza, ale także pomagają w regulacji temperatury i wilgotności powietrza, co jest niezwykle pomocne w trakcie letnich upałów. Paprocie, fikusy czy sansewierie to tylko kilka przykładów, które doskonale sprawdzają się w mieszkaniach. Jeśli do Waszego M dodatkowo przynależy balkon, taras czy ogródek, pamiętajcie, że również tam, warto zadbać o więcej zieleni, która pomoże zrównoważyć temperatury w szczycie lata. Instalacja markiz czy parasoli na balkonach i tarasach, dodatkowo osłoni Was od promieni słonecznych.
Lato to upragniony czas wakacji i odpoczynku, ale upały, które przynosi, mocno dają się we znaki zwłaszcza w mieszkaniach. Jak przygotować się do odparcia tropikalnych temperatur i odpocząć od letniego słońca w swoim M?
Nie możesz oderwać się od wiatraka? Sprawdź nasze porady na ochłodzenie mieszkania. Zdjęcie ze strony Freepik.com.
Właściwa ekspozycja
Położenie mieszkania względem kierunków świata ma fundamentalne znaczenie dla panujących w nim warunków. Osoby, które nie czują się dobrze w wysokich temperaturach, powinny o tym pamiętać już na etapie wyboru swojego nowego M.
Największy wzrost temperatur, zwłaszcza w miesiącach letnich, przynosi ekspozycja zachodnia. Światło jest przy niej bardzo ostre, a słońce operuje w przestrzeni przez większą część dnia. Najniższe temperatury pomieszczeń przez wszystkie miesiące w roku daje z kolei ekspozycja północna. Pokoje skierowane na północ są najsłabiej doświetlone i zapewniają ucieczkę przed upałem. Z powodzeniem można zaplanować w nich sypialnię bądź gabinet.
Kompromisem jest ekspozycja południowo-zachodnia zapewniająca duże doświetlenie – tak ważne w utrzymaniu dobrego samopoczucia przez cały rok – przy niewysokim wzroście temperatury w ciągu dnia. Dla pomieszczeń, w których chcecie widzieć słońce tylko rano, np. w kuchni, idealna będzie ekspozycja wschodnia. Nie ma przecież nic gorszego w upalnym dniu niż gotowanie obiadu w pełnym nasłonecznieniu.
Mieszkania o południowo-zachodniej ekspozycji to kompromis pomiędzy światłem, a komfortem termicznym. Zdjęcie autorstwa Daniila Silanteva z Unsplash.com.
Panowanie nad światłem
Jeśli nie udało Wam się kupić mieszkania z idealną ekspozycją (zazwyczaj są nieco droższe i sprzedają się jak ciepłe bułeczki), nic straconego. Walkę z upałem można prowadzić skutecznie na wielu frontach, zaczynając od sposobów na regulację napływu światła do mieszkania.
Jeśli mieszkacie na parterze, przyjemne z pożytecznym połączą rolety antywłamaniowe. Będziecie mogli dzięki nim kontrolować stopień nasłonecznienia pomieszczeń, a jednocześnie zapewnią one bezpieczeństwo podczas wakacyjnych wyjazdów i komfort powrotu do chłodniejszego mieszkania.
Dla ceniących estetykę rekomendujemy grube, mięsiste kotary w modnych kolorach, np. indygo lub żółci, a najlepiej ich połączenie. Im mniej transparentny materiał, tym niższą temperaturę zachowacie w mieszkaniu. Różnica może wynieść nawet kilka stopni! Podobnie rzecz ma się z roletami. W walce z upałem dobrze sprawdzają się rolety dzień-noc, w których z łatwością da się regulować natężenie wpadającego do mieszkania światła.
Połączenie grubych kurtyn i żaluzji to gwarancja zacienionego mieszkania. Zdjęcie autorstwa Ariel z Unsplash.com.
Ujarzmianie powietrza
Już nasze babcie wiedziały, że podczas upałów – paradoksalnie – nie powinno się otwierać okien. Wpuszczamy wtedy gorące powietrze z zewnątrz i temperatura po jakimś czasie się wyrównuje. Nikt nie chce mieć 30 stopni na plusie w środku! Co jednak z równie ważnym wietrzeniem pomieszczenia?
Skuteczna porada na upalne dni to zostawienie okien otwartych na noc, najlepiej przy zastosowaniu moskitier, a następnie zamknięcie ich na cały dzień. W nocy nastąpi całkowita wymiana powietrza, a temperatura pomieszczeń powinna się schłodzić do ok. 22 stopni. Zamykając okna i zasłaniając kotary lub rolety, powinniście być ją w stanie utrzymać na komfortowym poziomie przez kilka godzin.
Gdyby mimo wszystko nadal było wam gorąco i duszno, co dzieje się zwłaszcza przy wspomnianej ekspozycji zachodniej, zastanówcie się nad przenośnym wiatrakiem lub wentylatorem. W elektromarketach znajdziecie szeroką gamę produktów. Najlepiej kupować je przed albo po sezonie, aby uniknąć rozczarowania i pustych półek.
Największą sprawność zapewniają wiatraki sufitowe, ale to propozycja wyłącznie dla odważnych: niemałym wyzwaniem jest znalezienie wiatraka, który będzie wyglądał dobrze i nowocześnie, nie wpływając negatywnie na estetykę pomieszczeń. Do tego w grę wchodzi skomplikowany montaż.
Jeden z niewielu wentylatorów sufitowych, które możemy uznać za gustowne. Źródło: Freepik.com.
Macie już wiatrak przenośny? Zastosujcie prosty trik. Kupcie lub zróbcie kostki lodu i wrzućcie je do miski, a następnie postawcie naprzeciw obracających się łopat. Mroźna, umilająca letni czas fala chłodnego powietrza gwarantowana. Dobrze działa też chodzenie na bosaka po terakocie lub trzymanie nóg w misce z zimną wodą.
Chłodź mieszkanie jak ekspert
Jeśli wszystkie wyżej wymienione sposoby na ochłodzenie mieszkania nie skutkują lub z natury bliżej wam do pingwinów, a do normalnego funkcjonowania potrzebujecie temperatury niższej niż 23 stopnie, pozostaje już tylko montaż klimatyzacji.
Istnieją trzy typy klimatyzatorów: przenośne, split i multisplit. Te pierwsze są najtańsze i mobilne, ale wcale nie oznacza to, że z łatwością dają się przemieszczać. Należy przede wszystkim pamiętać, że taki klimatyzator musi mieć wypust powietrza na zewnątrz.
Częstym błędem jest wypuszczanie rury przez otwarte okno, co nie wpływa dobrze na sprawność urządzenia: napływające powietrze miesza się z tym schłodzonym, przez co ostateczny efekt nie jest dostatecznie dobry. Dla wyeliminowania tej sytuacji należy zastosować specjalne uszczelki do okien, co czasem wiąże się z wprowadzeniem zmian w ich konstrukcji.
Kolejny minus takiego rozwiązania? Zdecydowanie wygląd. Aluminiowa rura grubości kilkunastu centymetrów, nawet nie wiadomo jak dobrze połączona z oknem, nie sprawia dobrego wrażenia.
Klimatyzator wcale nie musi szpecić wnętrza mieszkania. Zdjęcia autorstwa Jonathana Borby z Unsplash.com.
Rozwiązania bardziej estetyczne, cichsze, sprawniejsze i wygodniejsze to klimatyzatory split i multisplit. Różnią się od siebie liczbą jednostek chłodzących (wewnętrznych) połączonych z jednostką mechaniczną (zewnętrzną). Klimatyzator split to jedna dysza wewnątrz pomieszczenia połączona z jedną jednostką na zewnątrz, zaś multisplit – wiele dysz, ta sama jednostka.
Multisplit przeznaczony jest do schładzania wielu pomieszczeń jednocześnie i instalacja opłaca się bardziej w porównaniu do kupna kilku osobnych jednostek split. W większości wypadków pojedyncza jednostka split załatwi jednak sprawę i ochłodzi skutecznie naszą przestrzeń życiową.
Bardzo ważną kwestią jest właściwy montaż klimatyzatorów split w mieszkaniach. Na większości osiedli wieszanie jednostek na elewacji jest zabronione i nie ma się, co dziwić. Wiele urządzeń szpeci budynek, a dowolne dziurawienie elewacji dodatkowo niszczy jej spójność i właściwości. Zmniejsza m.in. wodoodporność, a to może doprowadzić do wykwitów grzyba.
Co zatem zrobić? Montaż dopuszczalny jest na balkonie mieszkania pod dwoma warunkami. Po pierwsze instalacja powinna być przeprowadzona przez profesjonalną ekipę, która odpowiednio wyprowadzi rurę przez elewację, izolując ją i nie uszkadzając struktury wokół. Po drugie, urządzenie musi spełniać warunki komfortu, jego głośność przy maksymalnym obciążeniu nie powinna przekraczać 35 decybeli, co jest porównywane do cichej rozmowy.
Koszty? Niestety klimatyzacja split to dość duży wydatek. Z montażem przyjdzie Wam zapłacić około kilku tysięcy złotych za sprzęt dobrej klasy energetycznej o niskim poziomie głośności. Czy warto? Z pewnością tak, zwłaszcza w przypadku osób, dla których upał może nieść poważne konsekwencje zdrowotne.
W Polsce klimatyzacja mieszkań zyskuje coraz większą popularność. Choć lato nie trwa u nas tak długo, jak np. w Hiszpanii, sięgamy po urządzenia chłodzące, by poprawić nasz komfort. A Wy, jakie jeszcze znacie sposoby na ochłodzenie mieszkania?
Coraz modniejsze stają się sypialnie inspirowane hotelowymi pokojami, z grubymi kurtynami, miękką wykładziną i… klimatyzacją. Zdjęcie autorstwa Kumara Jaina z Unsplash.com.
Lato w tym roku zdaje się nie mieć końca, a Polska powoli zaczyna swoim
klimatem przypominać śródziemnomorskie kraje, w których króluje słońce. Wysokie
temperatury dają się we znaki zwłaszcza właścicielom mieszkań. Jak poradzić
sobie z temperaturą sięgającą ponad 30C? W jaki sposób ochłodzić wnętrze
mieszkania, nie wydając przy tym majątku? Z pomocą przychodzą klimatyzatory
przenośne, które nie tylko skutecznie ochładzają, ale i kosztują znacznie mniej
niż klimatyzacja. Poniżej przedstawiamy zarówno zalety, jak i wady tych
urządzeń. Decyzja zależy od Was!
Dziecinnie łatwa
instalacja
Instalacja klimatyzatora jest
dziecinnie łatwa i niezwykle szybka. Wystarczy zakupione wcześniej urządzenie
wstawić do wybranego przez nas pomieszczenia, włączyć wtyczkę i voila – możemy
cieszyć się przyjemnym chłodem. Nie musimy ani wcześniej umawiać się z
monterem, ani tym bardziej kuć ścian. Jedynym mankamentem zdają się być rury
elastyczne, przez które zużyte powietrze odprowadzane jest na zewnątrz.
Wspomniane rury wymagają pomieszczeń posiadających okno lub balkon.
Na rynku dostępne są dwa rodzaje
klimatyzatorów przenośnych – typu split lub urządzenia monoblokowe. Klimatyzatory
typu split składają się z dwóch części połączonych przewodem – zewnętrznej sprężarki
oraz wewnętrznego parownika, który może zarówno chłodzić powietrze, jak i je
ogrzewać. Najnowsze modele są dodatkowo wyposażone w filtry powietrza oraz
jonizator. Drugim typem są urządzenia typu monoblok, które składają się z
klimatyzatora i rury lub klimatyzatora i dwóch rur – w zależności od modelu.
Urządzenia monoblokowe są nieco głośniejsze i mają mniejszą moc od przenośnych
splitów.
Chłód tam, gdzie
chcesz
Mobilność to główna zaleta przenośnych
klimatyzatorów. Chcemy po południu ochłodzić salon, a wieczorem sypialnię? Dla
klimatyzatora przenośnego nie ma problemu. Każde urządzenie wyposażone jest w
poręczne kółka, które zdecydowanie ułatwiają przemieszczanie. Kolejną przewagą
klimatyzatorów przenośnych nad ich stacjonarnymi odpowiednikami są ich
niewielkie rozmiary i ciekawy design. Klimatyzator ma nie tylko chłodzić, ale i
pięknie się prezentować.
Cena ma znaczenie
Moc urządzenia, poziom hałasu,
wydajność, marka i ciekawy design – to wszystko ma wpływ na cenę klimatyzatora
przenośnego. Na rynku dostępne są modele, za które zapłacimy od 1.000 zł do
nawet 6.000 zł. Wszystko zależy od zasobności naszego portfela. Jeśli chodzi o
klimatyzację stacjonarną to koszt waha się (wraz z montażem i przystosowaniem
pomieszczenia) w granicach od 3.000 zł do 5.000 zł na jedno pomieszczenie.
Montując klimatyzację stacjonarną w salonie, nie będziemy czuć chłodu np. w
sypialni czy w pokoju dzieci.
Ciszej nie będzie
Klimatyzatory przenośne mają też
swoje wady. Główną jest ich głośność. Jeśli lubimy ciszę (podczas snu lub
pracy), hałas wydobywający się z urządzenia będzie ją skutecznie zakłócać. Ustawiając
klimatyzator na średni nawiew możemy spodziewać się natężenia dźwięku podobnego
do ludzkiej rozmowy lub szmeru w biurze. Im większa moc urządzenia, tym większy
hałas. Przy zakupie klimatyzatora warto więc zwrócić uwagę na etykietę
energetyczną. Dowiemy się z niej, jak głośno pracuje dany klimatyzator na danym
biegu (im wyższy bieg, tym niestety głośniej).
Chłodzenie na pół
mocy
Klimatyzatory przenośne
charakteryzują się niższą efektywnością chłodzenia niż stacjonarne
odpowiedniki. Urządzenie usuwa nagrzane wewnętrzne powietrze przez rurę na
zewnątrz, jednak ta sama ilość powietrza jest zasysana z zewnątrz do
ochłodzenia wnętrza mieszkania. Im wyższa temperatura na zewnątrz, tym mniejsza
sprawność chłodzenia. Co ważne, zakup klimatyzatora przenośnego niedostosowanego
do rozmiarów pomieszczenia (o zbyt dużej mocy) wcale nie gwarantuje lepszej
jakości chłodzenia, wręcz przeciwnie. Zapłacimy więcej za klimatyzator, ale nie
uzyskamy dzięki temu lepszego efektu. Ostatnią kłopotliwą kwestią
klimatyzatorów przenośnych jest rura wyrzutowa, która nie wygląda zbyt
estetycznie.
Klimatyzatory przenośne mają
swoje wady i zalety. Wszystko zależy od nas i od naszych możliwości
finansowych. Nie zapominajmy jednak, że mobilność klimatyzatora jest jego
główną przewagą nad stacjonarnym odpowiednikiem.