Viva Magenta, czyli wystrój wnętrz pod znakiem Koloru Roku Pantone 2023

Choć może się wydawać, że kolor roku 2023 wybrany przez Instytut Pantone jest propozycją tylko dla odważnych, to elektryzująca Viva Magenta może być inspirująca nawet dla zwolenników minimalizmu we wnętrzach. Ten intensywny odcień niewątpliwie przyciąga uwagę i jest niekonwencjonalną propozycją na niekonwencjonalne czasy. Sprawdź, jak możesz wkomponować elementy aranżacji w kolorze Viva Magenta w swoim domu.

Kolor roku 2023 według Pantone — co oznacza?

Pantone 18-1750 Viva Magenta to miękka czerwień; odważna, ale jednocześnie nieagresywna. Stanowi opozycję dla nieco przebrzmiałego już minimalizmu, budzi emocje, optymizm i odwagę. Eksperci Pantone wyjaśnili, iż ich tegoroczny wybór jest inspirowany czerwienią koszenili, jednego z najcenniejszych i najsilniejszych naturalnych barwników znanych na świecie.

Odcień Viva Magenta jest silny i inspirujący, napędza do eksperymentowania i nieskrępowanego wyrażania siebie. Laurie Pressman, wiceprezes Pantone Color Institute, przedstawiła ten kolor 1 grudnia 2022 r. w Art Basel w Miami, opisując go jako „odważny i nieustraszony czerwony odcień, który pulsuje i którego żywiołowość sprzyja optymizmowi i radości”. To idealny kolor do wejścia w nowy, odważny rok. Co więcej, zapowiada się na gwiazdę najlepszych wnętrzarskich projektów 2023.

Viva Magenta to kolor, który bije energią śmiałości, odwagi i radości. Źródło: Pantone

Z czym łączyć odcień Viva Magenta?

Jednym z argumentów ekspertów Pantone Color Institute, który zadecydował o wyborze Viva Magenta, była potrzeba ponownego połączenia się z naturą, która pojawiła się po kilkunastu miesiącach izolacji wywołanej pandemią. Niewątpliwie wyraża się to w zaproponowanej przez nich palecie kolorów „Magentaverse”, gdzie obok wibrującej czerwieni znalazły się stonowane, naturalne barwy. Siedem towarzyszących Magencie odcieni to delikatne beże, piaskowy róż, neutralne szarości i khaki, a także subtelny niebieski.

Viva Magenta działa energetyzująco na neutralną paletę barw. Źródło: Pantone

W ostatnich latach takie neutralne kolory były obecne w wystroju wielu polskich mieszkań i domów. Teraz stanowią one doskonałą bazę, którą można urozmaicać za pomocą bardziej odważnych i nasyconych tonów.

Pantone, podczas ogłaszania przyszłorocznego koloru przewodniego, wezwał odważnych projektantów do wybrania Viva Magenta, posługując się przykładem wykorzystania tego odcienia w designie aksamitnej kanapy lub lakierowanej ściany. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie wszyscy są gotowi na tak radykalne posunięcia. Na szczęście istnieje wiele sposobów na interpretację tego trendu.

Jak wykorzystać Viva Magentę we wnętrzach?

Viva Magenta to kolor możliwy do przemycenia w każdym pomieszczeniu, niezależnie od jego stylu. Możesz wykorzystać tę elektryzującą czerwień na ścianach w formie farby lub dekoracyjnej tapety, czy po prostu poprzez stylowe dodatki. Wciąż brakuje Ci pomysłu na praktyczną aranżację? Nic straconego! Poniżej zebraliśmy dla Ciebie inspirujące sposoby wykorzystania koloru roku 2023 Pantone w różnych pomieszczeniach w Twoim domu.

Przełam minimalizm odważnym akcentem

Viva Magenta to dynamiczny odcień, który z łatwością może zdominować całe wnętrze. Jeśli więc nie czujesz się na tyle odważnie, aby pomalować ściany na ten kolor, zacznij od prostych rozwiązań.

We wnętrzu zachowanym w neutralnych odcieniach szarości, grafitu i drewna świetnie sprawdzi się przełamanie w postaci tapicerowanych krzeseł w zdecydowanym kolorze. Ten współczesny zestaw odzwierciedla zabawne wyrafinowanie i żywą atmosferę dzięki nieoczywistemu połączeniu barw z różnymi materiałami, teksturami i geometrią.

Detale w postaci tapicerowanych krzeseł nadają wnętrzu świeżego charakteru. Źródło: Freepik

Viva Magenta głównym bohaterem

Monochromatyczne wnętrze w intensywnych odcieniach to propozycja dla koneserów. Niemniej jednak, zachowując odpowiednie proporcje, każdy jest w stanie osiągnąć spektakularny efekt. Pamiętaj, aby zadbać o zachowanie kilku neutralnych elementów wyposażenia i wystroju, aby ograniczyć wizualne zamieszanie.

Mocny kolor ścian i komody został zrównoważony poprzez neutralne dodatki. Źródło: Freepik

Czy czujesz się na tyle odważny i śmiały, aby zainspirować się poniższym projektem w przyszłym roku? Połączenie silnej magenty na ścianie i geometrycznych wzorów na podłodze nie jest czymś, co wiele osób odważyłoby się wprowadzić do swojego wnętrza. Zauważ jednak, że odcień Pantone roku 2023 pojawia się tutaj nie tylko jako kolor ścian — to również jedna z barw obecnych na dywanie. Taki zabieg zapewnia harmonię i spójność.

Odważny kolor, powtórzony w kilku elementach wystroju, daje spójny efekt. Źródło: Freepik
 

Magenta niejedno ma imię

Viva Magenta świetnie współgra także z innymi różami i czerwieniami. Połącz swoje ulubione odcienie, aby stworzyć bogatą i zachwycającą estetykę. Bardzo interesująco będzie prezentować się wnętrze zaprojektowane w tonach kontrastowych, gdzie chłodne odcienie zestawisz z tymi ciepłymi. Pomoże to zachować wizualną hierarchię, a także ułatwi podział pomieszczenia na strefy.

Viva Magenta to doskonałe towarzystwo dla innych różów i czerwieni. Źródło: Freepik

Pamiętaj, aby nie podążać bezkompromisowo za panującymi trendami — dopasowuj je do swoich potrzeb i gustów. Jeśli Viva Magenta nie do końca odpowiada Twoim preferencjom i wybitnie nie współgra z dotychczasową stylistyką wnętrza, to zastosuj inny odcień z podobnej palety barw. Eksperymentuj i wprowadzaj zmiany małymi krokami — wymień zasłony, ustaw pasujący wazon i umieść w nim kolorystycznie dopasowaną dekorację. Jeśli taka koncepcja Ci się spodoba, możesz bez obaw kontynuować swoją metamorfozę.

Viva 2023 rok!

Rozpoczęcie nowego roku to idealny czas na zainicjowanie zmian w swoim otoczeniu. Zaproponowana przez Pantone Viva Magenta ma być dla świata sygnałem, żeby te zmiany były odważne i dawały nam siłę do pokonywania kolejnych wyzwań. Mamy nadzieję, że garść praktycznych inspiracji, jakie dla Ciebie przygotowaliśmy, wzbudzi Twoją kreatywność i zapał w odświeżaniu Twojego mieszkania lub domu. Do dzieła!

Świąteczne przygotowania, czyli jak zrobić, żeby się nie narobić

Zanim usiądziemy przy świątecznym stole musimy przejść przez mnóstwo etapów przygotowań. Sprzątanie i gotowanie to czasochłonna sprawa. Jak się za to zabrać, aby wszystko przebiegło sprawnie i po naszej myśli? Warto zacząć od starannego zaplanowania.

Porządki, jak do tego podejść, aby nie stracić głowy?

Sprzątanie to jedna z tych czynności, do której większość z nas podchodzi raczej niechętnie. Z drugiej strony wszyscy lubimy, jak dom pachnie czystością. W okresie świątecznym wydaje się to szczególnie ważne, dlatego tuż przed Gwiazdką rozpoczyna się gorączkowy szał odkurzania, czyszczenia i ozdabiania. Warto więc robić to z głową i ustalić sobie harmonogram sprzątania, tak żeby uniknąć niepotrzebnej pracy.

Foto: Pixabay.com

Proponujemy zacząć od zrobienia porządków w szafkach, powyrzucania wszystkich niepotrzebnych lub zepsutych „pomocy kuchennych” czy przeterminowanych produktów. Gdy już ten etap będziemy mieli za sobą możemy zabrać się za wycieranie kurzy. Warto pamiętać, aby porządkowanie zaczynać od góry, aby kurz nie spadał na wcześniej posprzątane miejsca. Jeżeli jest to konieczne, to wyczyśćmy bibeloty, tapicerki kanap i wypierzmy zasłony. Gdy już te czynności będą za nami, to możemy zabrać się za odkurzanie i mycie podłóg. Pamiętajmy, żeby do sprzątania angażować też resztę domowników, nawet małe dzieci – niech same posprzątają swoje pokoje na tyle, na ile dadzą radę. Wspólne porządki to także fajna okazja na wspólne spędzenie czasu.

Świąteczne gotowanie, świąteczne planowanie

Gotowanie to jedna z najważniejszych części przygotowań do świąt – w końcu każdy chce, żeby świąteczny stół uginał się od pysznych, domowych potraw. Niestety, to zajęcie niezwykle czasochłonne i męczące, dlatego tutaj też warto mieć opracowany plan.

Pamiętajcie, aby nie zabierać się za to dzień przed Wigilią. To, co można, zróbcie z wyprzedzeniem – na przykład zakupy. Przemyślcie, jakie dania mają zagościć na waszym stole i przygotujcie dokładną listę zakupów. Następnie, na kilka dni wcześniej, wybierzcie się na zakupy. Zaplanujcie też kolejność wykonywanych czynności; pomyślcie, co można ugotować wcześniej. Tutaj także poproście o pomoc członków rodziny – świąteczne gotowanie to świetny sposób na wspólne spędzenie czasu. No i najważniejsze – nie wszystko trzeba samodzielnie. Uszka można kupić – będą równie pyszne, a może nawet lepsze.

Foto: Pixabay.com

Wyposażenie kuchni uratuje sytuacje

Odpowiednie wyposażenie kuchni może niezwykle usprawnić przygotowania do świąt. Po wcześniejszych porządkach i pozbyciu się starych, niepotrzebnych utensyliów możemy zaopatrzyć się w przybory, które przydadzą nam się na następne lata. Oto lista rzeczy, które znacznie usprawniają gotowanie.

Foremka do pierogów

Ten niezwykle praktyczny przedmiot znacznie ułatwia lepienie pierogów – wystarczy tylko ułożyć na niej ciasto, nałożyć farsz, zacisnąć i gotowe! Mamy idealnie równe pierogi.

Foto: Pixabay.com

Zestaw foremek do pierniczków

Zestaw do wykrawania pierniczków pozwoli nam zrobić piękne, równe i różnorodne ciasteczka, które mogą być zarówno smakołykiem, jak i ozdobami na choinkę.

Foto: Pixabay.com

Zestaw miarek kuchennych

Jest to rzecz, która niezwykle ułatwia gotowanie, nie tylko na święta. Dzięki nim można dokładnie odmierzyć wszystkie składniki i zagwarantować, że dania wyjdą perfekcyjnie.

Foto: Pixabay.com

Rękaw kuchenny

Przyda nam się do zdobienia ciast i pierniczków. Dzięki niemu nie tylko możemy wyglądać jak profesjonalni cukiernicy, lecz także pięknie przyozdobić nasze słodkości.

Foto: Pixabay.com

SMART HOME? To proste!

Wiecie, że sami możecie udoskonalić swój dom i sprawić, aby stał się bardziej oszczędny, a Wam żyło się w nim wygodniej? Na rynku, nawet w popularnych serwisach typu Allegro, można znaleźć wiele komponentów, które – dzięki domowej sieci Wi-Fi – zamienią Wasze mieszkanie w nowoczesny, przyjazny lokatorom, energooszczędny ekosystem. Przyjrzyjmy się zatem kilku takim rozwiązaniom i ich kosztom.

Lampka pstryk! Bez wstawania z fotela!

Zaczynamy od najpopularniejszych urządzeń czyli… sterowania oświetleniem. Oto dwa najpopularniejsze rozwiązania i kilka dodatkowych. Pierwsze to gotowe żarówki z wmontowanym modułem do włączania i wyłączania światła z poziomu aplikacji, które kosztują niewiele więcej niż zwykłe żarówki typu LED. Wystarczy je wkręcić do lampki nocnej lub żyrandola w salonie, a potem – nie ruszając się z kanapy – włączać i wyłączać przy pomocy telefonu. Tego typu żarówki kupicie w popularnych elektro marketach albo przez Internet. Cena to ok. 25-30 zł za sztukę.  

Foto: Allegro

Drugim sposobem, może dla nieco bardziej zaawansowanych „domowych elektryków”, jest wymiana włącznika światła na urządzenie z modułem Wi-Fi. Ten rodzaj włącznika sprawdzi się, gdy jeden przycisk włącza kilka punktów świetlnych na raz – np. punktowe oprawy LED w kuchni czy salonie.

Foto: Spravia

W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie włącznik z modułem Wi-Fi – wciąż możecie włączać światło w sposób tradycyjny, ale dodatkowo także przy pomocy smartfona, z kanapy. Załączona do urządzenia instrukcja pomoże w montażu, a połączenie całości z siecią i aplikacją (o czym za chwilę) to już pestka.

Foto: Allegro

Dwa powyższe rozwiązania należą do tych najprostszych, co zrobić, gdy nie jesteście pewni swoich elektrycznych umiejętności? Bez obaw – na rynku dostępne są jeszcze prostsze, dodatkowe opcje. Na pewno sprawdzą się zwykłe „przejściówki” z modułem Wi-Fi lub gotowe lampki nocne z możliwością zdalnego sterowania. Każde z tych urządzeń pozwala programować np. czas włączenia i wyłączenia światła. Może się przydać np. kiedy zostawiacie swojego zwierzaka w domu i chcecie, by pod Waszą nieobecność „miał jasno”. Takie rozwiązanie pomaga zniechęcić potencjalnego złodzieja w czasie, gdy właściciele lokalu wygrzewają się na plaży. Na pewno pamiętacie scenę z kultowego filmu „Kevin sam w domu”, kiedy kilkuletni chłopczyk w taki właśnie sposób skutecznie odstraszał rabusiów.

Foto: Allegro

Kto widział pilota od telewizora?

Pilot od telewizora to jedno z tych urządzeń, które ma dziwne umiejętności – zawsze znika akurat wtedy, gdy jest potrzebny. Nie wiedzieć czemu, po prostu się gubi – a to wpadając za kanapę, a to znikając w gąszczu jesienno-zimowego koca, a to po prostu gdzieś go odłożymy i sami nie wiemy gdzie. Tu także znowu z pomocą przyjdzie nam technologia. Może nie pomoże nam ona odszukać pilota (chociaż, dzięki małym sprytnym lokalizatorom, i na to są sposoby), ale większość nowych telewizorów pozwala na sterowanie… smartfonem z poziomu aplikacji. Jeden z najpopularniejszych producentów Smart TV, czyli firma Samsung, ma specjalną aplikację – SmartThings, która działa jak zwykły pilot (do tej samej apki można dodać pralkę, zmywarkę i inne sprzęty z sektora „Internetu rzeczy”). Wystarczy, żeby telewizor i telefon (które wcale nie muszą być produkcji Samsunga) były podłączone do tej samej domowej sieci Wi-Fi. Daje to możliwość wygodnego sterowania wszystkimi funkcjami TV z poziomu smartfona – wystarczy pobrać aplikację, a ona sama poprowadzi do konfiguracji całości. Swoje systemy oferują także inni producenci – wystarczy zapytać sprzedawców lub poszukać odpowiednich informacji w Google.

Foto: Samsung

Ale zimnoooo, brrr! Wstań i odkręć kaloryfer!

Ile razy zdarzało się, że dały o sobie znać nocne przymrozki i nad ranem obudził was chłód i pilna potrzeba… „pokręcenia kaloryfera”? To także można zrobić bez wychodzenia z łóżka. Zwykłe domowe kaloryfery potrzebują tylko elektronicznych głowic Wi-Fi. Boicie się, że będą za drogie? Wcale nie! Jedna sztuka kosztuje ok. 150-400 zł. Czyli w przypadku 3-pokojowego mieszkania, gdzie mamy 5 kaloryferów, koszt SMART ogrzewania to ok. 750-2000 zł.

Foto: Allegro

Tego typu głowicami można sterować za pomocą smartfona albo odpowiednio je zaprogramować.  Czyli jeśli nie pracujecie z domu, wychodzicie do biura o godzinie 9, a wracacie po 17, to aplikacja na czas waszej nieobecności obniży temperaturę do 18-19 stopni. Natomiast dogrzeje mieszkanie bezpośrednio przed waszym powrotem. To samo możecie zrobić wybierając się na urlop – po co płacić za ogrzewanie, kiedy można wygodnie sterować temperaturą przed dwa tygodnie nieobecności? Taka inwestycja nie tylko szybko się zwróci, ale dodatkowo jest bardzo łatwa w realizacji i obsłudze.

Mój własny smart home! Wszystko w jednym miejscu

A teraz najciekawsze: niemal wszystkie urządzenia smart można połączyć w jednej aplikacji, bez konieczności instalowania osobnego oprogramowania dla każdego urządzenia. Można wybrać spośród kilku najpopularniejszych dostępnych na rynku apek. Do wybranej aplikacji można w zasadzie podpiąć wszystkie inne urządzenia działające dzięki łączności Wi-Fi i bluetooth: kamerkę do obserwowania dziecka, alarm domowy, monitoring w domu, różnego rodzaju czujniki, czy sterowanie roletami. Urządzenia smart nie tylko ułatwiają życie, ale mogą też zwiększyć bezpieczeństwo i obniżyć koszty.

Pomyślcie o tych rozwiązaniach, bo naprawdę warto! I dajcie znać, czy nasz poradnik zaspokoił waszą ciekawość. Jeśli potrzebujecie więcej wskazówek, to chętnie zamieścimy je na blogu lub w social mediach.

Jak przystroić dom na święta

Boże Narodzenie już za pasem, więc zaczynamy rozglądać się za świątecznymi ozdobami i wprowadzić do domu odpowiedni nastrój. Warto jednak pamiętać o odpowiednim dobraniu kolorystyki, tak aby ozdoby komponowały się z naszym mieszkaniem. A może postawić na rzeczy wykonane ręcznie? Będą oryginalne, a ich produkcja świetną zabawą dla całej rodziny. Stylistyka, na jakiej się skupimy, zagwarantuje nasz własny, niepowtarzalny klimat. A zatem – folklor, klasyka czy może klasyczna elegancja?

Foto: pixabay.com

Świąteczne dekoracje, do wyboru do koloru

Wraz z zakończeniem Wszystkich Świętych z promocji znikają ozdoby Halloweenowe, a półki sklepowe zapełniają się świątecznymi ozdobami. Ze świętami najbardziej kojarzy się choinka – to ona jest centralnym punktem świątecznego mieszkania. Warto więc postawić na ozdoby choinkowe, które będą kolorystycznie współgrały z naszym otoczeniem. Jeżeli w mieszkaniu dominują chłodne odcienie, świetnie sprawdzą się ozdoby utrzymane w tej kolorystyce. Białe bombki ze srebrnymi dodatkami, srebrny łańcuch i światełka w chłodnym odcieniu wprowadzą zimową atmosferę, zwłaszcza gdy za oknem pojawi się biały puch. Jeżeli w naszym mieszkaniu przeważa ciepła kolorystyka, drewniane meble, metalowe, czy pozłacane dodatki idealnie będą pasować ozdoby w kolorze złotym i czerwonym: bombki, światełka, łańcuchy. Te właśnie kolory kojarzą się ze świętami, więc gdy zagoszczą w naszym mieszkaniu, wprowadzą niepowtarzalną, ciepłą atmosferę. Pamiętajmy, że większą część świąt spędzamy przy stole, dla tego warto zadbać o ten element wnętrza. Przytulny domowy klimat nadają świece, których także nie powinno zabraknąć przy świątecznej kolacji. Do tego położone między talerzami gałązki choinki, które będą nie tylko pięknie pachnieć, ale i wyglądać. Miłym akcentem będą też odpowiednio dobrane serwetki ze świątecznym motywem.  Tych kilka małych dodatków sprawi, że nasz stół stanie się jeszcze milszym miejscem świątecznych rozmów.

Foto: pixabay.com

Zrób to sam, czyli ozdoby wykonane własnoręcznie

Nic tak nie cieszy, jak kreatywne spędzanie czasu z najbliższymi. W okresie świątecznym jest to szczególnie ważne. Zabawa w wykonywanie ozdób jest świetną okazją do wspólnego spędzenia czasu. Poniżej przedstawiamy kilka bardzo prostych pomysłów na zrobienie świątecznych dekoracji.

  • Złote szyszki i pióra

Ta bardzo łatwa w wykonaniu ozdoba będzie pięknie wyglądała na świątecznym stole lub komodzie. Wystarczy kupić złoty lub srebrny spray, na spacerze zebrać kilka szyszek, a następnie je pomalować. Alternatywą są też pióra, które można kupić w sklepie papierniczym. W złotym lub srebrnym wydaniu nadadzą naszemu świątecznemu mieszkaniu elegancji.

  • Stroik świąteczny

Jest to klasyczna ozdoba, która kojarzy nam się ze świąteczną atmosferą. Wystarczy kilka gałązek choinki, małe bombki, złote szyszki lub suszone owoce – w zasadzie wszystko, co nam wpadnie do głowy. Potrzebna nam będzie podstawę stroika, najlepiej drewniana deskę lub ładny, duży talerz. Na podstawie układamy świece, między nie kładziemy gałązki, a na nie inne ozdoby, jak bombki, szyszki, suszone owoce. Aby podkreślić zimowy klimat, całość możemy spryskać śniegiem w sprayu.

Foto: pixabay.com

  • Wieniec

Taki wianek możemy powiesić na drzwiach wejściowych lub na ścianie. Wystarczy zebrać w lesie lub ogrodzie gałązki, a następnie pomalować je białą farbą w aerozolu. Później trzeba ułożyć je w formę wianka i obwiązać go drucikiem. Grubość możemy dopasować do naszych potrzeb używając mniejszej lub większej ilości gałązek. Potem wystarczy przykleić, w równych odstępach, małe bombki w dowolnym kolorze. Możemy wykorzystać różne ozdoby – liczy się nasza inwencja. Dobrze sprawdzą się szyszki lub suszone owoce.

Foto: pixabay.com

Świąteczne trendy

  • Folklor  

W tym przypadku stawiamy na tradycję, a niepowtarzalny nastrój zapewnią etniczne wzory z motywami świątecznym. Mogą zagościć na obrusach, podkładkach i poszewkach na poduszki. Pamiętajmy jednak, żeby nie ponieść się zakupowemu szaleństwu i zdecydować się na jeden wzór, który będzie stanowić motyw przewodni. Jeżeli chodzi o choinkę, to możemy postawić na klasyczne ozdoby czyli bombki, drewniane figurki i oczywiście cukierki czy przybrane pierniczki.

Foto: pixabay.com
  • Elegancja przede wszystkim

Biel i złoto to ponadczasowe połączenie. Jeśli zdecydujemy się na ten motyw, to w naszym domu zagości królewska elegancja. Tutaj będą pasować szklane dodatki i ozdoby, porcelanowa zastawa i drobne, delikatne wzory. Świetnie sprawdzi się duża ilość świec i lampki, najlepiej w białym kolorze. Na choince powinny zagościć białe i złote bombki, ale pamiętajmy, aby nie przesadzić z ich ilością. Chodzi przecież o elegancki minimalizm.

Foto: pixabay.com
  • Prostota i klasyka

Jeżeli nie chcemy w naszym domu zbyt wielu lampek, Mikołajów w ostrych, czerwonych strojach i mieniących się bombek, możemy postawić na prostotę i klasykę. W tym przypadku dominować będą kolory inspirowane naturą, ciemna zieleń i czerwień. Świetnie sprawdzą się małe figurki z drewna i porcelany czy suszone owoce. Również na choince powinna zagościć stonowana kolorystyka, suszone owoce, gałązki, szyszki czy drewniane ozdoby i zawieszki.

Najmodniejsze trendy w urządzaniu wnętrz

W ostatnim czasie nastąpił wielki powrót do klasyki i natury. Moda na ekologię przekłada się również na sposób urządzania mieszkań. Niezmiennie królem etnicznych klimatów pozostaje styl Boho. Nawiązania do natury znajdziemy też w kolorystyce modnej w mijającym i przyszłym roku – dominować w niej będą kolory inspirowane ziemią. Natomiast powrót do przeszłości zagwarantuje nam styl vintage i inspiracje latami 80.

Foto: freepik.com

Boho

Boho to styl, który już kilka lat temu podbił świat mody, następnie wkradł się do łask projektantów wnętrz. Wielu z nich darzy go nawet prawdziwym uwielbieniem. I chociaż moda na boho trwa już od jakiegoś czasu, to nadal króluje wśród trendów aranżacyjnych. Znamienne dla tego stylu są kolory zbliżające nas do świata roślin: zielony, żółty, brązowy, beżowy i biały. Ponieważ styl boho stawia na naturę, to pasować do niego będą surowce pochodzenia naturalnego, takie jak drewno, len czy wiklina. W mieszkaniu urządzonym w stylu boho nie może też zabraknąć etnicznych i ludowych wzorów, mogą zdobić poszewki od poduszek, zasłony czy obrusy.

Tak urządzone mieszkanie będzie idealnie pasowało do osiedla otoczonego bujną zielenią, oddalonego od zgiełku miasta. Osiedle Wiślany Mokotów na Warszawskim Mokotowie to doskonała opcja, sprawdź: https://wislanymokotow.pl

Foto: pl.freepic.com

Vintage

W modzie jest powrót do przeszłości, czyli styl vintage. W antykwariatach aż roi się od miłośników dawnej estetyki szukających oryginalnych dodatków i mebli. Inspiracją stylu vintage stało się wzornictwo lat dwudziestych poprzedniego wieku oraz – w pewnym stopniu – niektóre elementy barokowe. Charakterystyczną cechą tego stylu są „meble z duszą”, na przykład stare, drewniane stoły i biurka z metalowymi zdobieniami. W tym stylu dominują kolory jasne, beż, ecru i biel. Vintage kocha wszystko co stare, dlatego nie przejdzie obojętnie obok odważnych wzorów retro. Obecnie vintage występuje często w nowoczesnym wydaniu, a stare, antyczne dodatki sprawdzą się idealnie w połączeniu z nowoczesną prostotą. Niepowtarzalny styl naszemu wnętrzu nadadzą również płyty winylowe powieszone na ścianach i afisze reklamujące ponadczasowe filmy. Jeśli gdzieś obok postawimy gramofon lub maszyna do pisania, to każdy powrót do domu będzie jednocześnie podróżą w czasie. 

Foto: pl.freepic.com

Do tak urządzonego mieszkania potrzebne jest otoczenie, które będzie pobudzało zmysły i podkreślało nasz niepowtarzalny styl. Na przykład Osiedle Supernova, położone w sercu Gdyńskiego klifu, który od zawsze zachwyca swoją wyjątkowością: https://apartamentysupernova.pl

Wyraziste kolory, czyli wielki powrót do lat 80.

Odważne kolory i utrzymane w podobnej kolorystyce meble to nawiązanie do mody z lat 80. Dobrym przykładem są kanapy i fotele z nisko osadzonymi siedzeniami w zdecydowanych barwach, które idealnie sprawdzą się w małych mieszkaniach. Przyjemna w dotyku tapicerka zapewni komfort użytkowania, a ostra kolorystyka nada im niepowtarzalny charakter. Wzornictwo, geometria i nasycone barwy spotkały się z uznaniem wielu projektantów wnętrz. Teraz dochodzą do nich meble inspirowane designem japońskim, czy zaokrąglone, gładkie kształty foteli i kanap. Taką stylistykę polecamy szczególnie miłośnikom mocnych aranżacji.

Dla wielbicieli mocnych kolorów i wrażeń mamy osiedle położone w dynamicznej części Wrocławia, Nowy Grabiszyn. Tam energia intensywnych barw będzie współgrała z intensywnością życia na ul. Grabiszyńskiej: https://nowygrabiszyn.pl

Foto: Pixabay.com

Kolorystyka modna w nadchodzącym sezonie

W nadchodzącym roku wciąż stawiamy się na barwy ziemi, które kojarzą się ze spokojem i harmonią. Kolory zbliżone do natury pomogą zrelaksować się po ciężkim dniu w pracy. Brąz na ścianach świetnie sprawdzi się w połączeniu z beżowymi lub zielonymi dodatkami, ociepli nasze wnętrze i nada mu niepowtarzalny klimat. Natomiast beże, które z pewnością polubią miłośnicy jaśniejszych barw, sprawdzą się w połączeniu z rozmaitymi dodatkami i różnorodnymi stylami. Dlatego tak dobrze pasują do tych, którzy lubią często zmieniać wystrój. Modne połączenie to stylistyka high-tech, czyli połączenie ciemnego, głębokiego brązu z ostrą czerwienią lub khaki.

Przezorny zawsze ubezpieczony – co trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze ubezpieczenia mieszkania

Zakup mieszkania to jedna z najważniejszych życiowych decyzji. Własne cztery kąty to marzenie i cel większości Polaków. Wybór odpowiedniej lokalizacji, rozkładu, a wreszcie urządzenie mieszkania – to duże wyzwanie, ale i przyjemność. Z reguły rynkowa wartość mieszkania z czasem zdecydowanie rośnie. Można zatem powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych długoterminowych inwestycji. Aby jednak mieć pewność, że nie grożą jej żadne kataklizmy, warto rozważyć dobre ubezpieczenie.

Przed czym chroni ubezpieczenie mieszkania?

Ubezpieczyciele oferują różne zakresy ochrony majątku – od sytuacji „klasycznych” – jak włamanie z kradzieżą, pożar czy zalanie, aż po pełne zabezpieczenie obejmujące, oprócz elementów stałych, także mienie ruchome, jak np. sprzęty RTV i AGD. Warto przed wybraniem polisy przeczytać tzw. Ogólne Warunki Ubezpieczenia, w których zapisane są wyłączenia odpowiedzialności. Najczęściej ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania, jeśli szkoda powstała w wyniku rażącego niedbalstwa, nieprzestrzegania wymogów prawnych i budowlanych oraz, oczywiście, w przypadku celowego działania.

Przy wyborze ubezpieczenia warto też rozważyć dobranie oferowanych dodatków. Według statystyk towarzystw ubezpieczeniowych najbardziej przydatnym z nich jest wsparcie w przypadku szkody wyrządzonej na mieniu osób trzecich – czyli np. zalanie mieszkania sąsiada. W przypadku ubezpieczania mieszkania przeznaczonego na wynajem, warto także pomyśleć od ochronie na wypadek aktów wandalizmu.

Foto: Pixabay

Wielu ubezpieczycieli posiada także w ofercie opcję assistance, w ramach której możemy szybko uzyskać pomoc specjalistów – np. ślusarza czy elektryka. W ramach takich pakietów ubezpieczyciel często oferuje także pokrycie kosztów zamieszkania w hotelu na czas remontu. W sytuacjach krytycznych może to być bardzo przydatna opcja.

Wybór zakresu ubezpieczenia powinien być jednak zawsze dopasowywany do trybu życia i indywidualnych potrzeb mieszkańców.

Koszty i kwoty ubezpieczenia

Suma ubezpieczenia zależy od wielu czynników – ubezpieczyciel może zastosować inną sumę dla różnych elementów znajdujących się w domu – np. rozróżnić części ruchome od tych stałych i murów.

Na kwotę, którą będziemy musieli zapłacić za ubezpieczenie, składa się kilka elementów – np. lokalizacja nieruchomości, czynniki ryzyka, wielkość mieszkania itp. Zazwyczaj kwoty podstawowego zabezpieczenia oscylują w okolicy 300-400 zł rocznie. Jak widać, nie jest to duża suma (mniejsza niż za obowiązkowe ubezpieczenie samochodu), a daje sporą gwarancję bezpieczeństwa. Ubezpieczenie mieszkania jest także często wymagane przez bank, w którym mamy kredyt hipoteczny na nieruchomość.

Foto: Pixabay

Każde mieszkanie ma inną wartość i to ona powinna być bazą do podejmowania decyzji dotyczącej kwoty ubezpieczenia. Warto brać pod uwagę zmieniające się w czasie ceny usług i materiałów budowlanych – może się bowiem okazać, że po kilku latach suma ubezpieczenia nie będzie w stanie pokryć likwidacji szkody. Nie warto jednak zawyżać wartości – ubezpieczyciel i tak wypłaci tylko taką kwotę, która jest zgodna z warunkami rynkowymi. Zakres wypłaty odszkodowania będzie także zależny od rozległości szkody – jeśli np. mieszkanie spłonie całkowicie, wtedy wypłata obejmie 100% ustalonego zabezpieczenia; w przypadku strat częściowych ubezpieczyciel najczęściej powołuje rzeczoznawcę, by ten określił rozmiar i koszt szkód.

Czy każde mieszkanie można ubezpieczyć?

Zasadniczo odpowiedź brzmi: tak. Jednak ubezpieczyciel może odmówić ubezpieczenia mieszkania znajdującego się w budynku, który np. nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Warto przed zakupem lokalu dobrze sprawdzić plan zagospodarowania miejscowego oraz sprawdzić, czy powstający budynek nie jest zagrożony np. zalewaniem. W przypadku, gdy ubezpieczyciel będzie miał co do tego wątpliwości, może okazać się, że kwota ubezpieczenia będzie znacznie wyższa. Może także odmówić ubezpieczenia nieruchomości. Towarzystwa ubezpieczeniowe niechętnie oferują polisy także na mieszkania trwale nieużytkowane.

Foto: Pixabay

Różne mieszkania mogą mieć różny zakres ubezpieczenia i różnie może być dla nich kalkulowane ryzyko. Dla przykładu – mieszkania na parterze mogą być postrzegane jako bardziej narażone na włamania oraz zalania. Mieszkania na ostatnim piętrze z kolei warto ubezpieczyć przed szkodami związanymi z naruszeniem konstrukcji dachu.

Ubezpieczenie mieszkania jest dobrowolne (z wyjątkiem nałożenia takiego obowiązku przez bank kredytujący), ale mimo tego warto je posiadać. Zdarzenia losowe to takie, które ciężko jest przewidzieć, a co za tym idzie zaplanować w domowym budżecie. W przypadku poważnych szkód pieniądze z ubezpieczenie mogą okazać się kluczowe, by móc je sprawnie naprawić.

Otarcia, rysy, zaschnięte plamy – jak dbać o ściany, które najszybciej się brudzą?

Chcielibyśmy, żeby nasze rzeczy zawsze były lśniące i nowe. Niestety, w czasie użytkowania przedmioty po prostu nieco „się niszczą”. Podobnie jak mieszkanie. Samochody oklejamy specjalnymi foliami, a i tak wraz z przebytymi kilometrami dostrzegamy coraz więcej zarysowań i wgnieceń. Uważamy na nowy zegarek lub biżuterię, a i tak przy codziennym użytkowaniu pojawiają się widoczne mikrouszkodzenia. Dlaczego zatem nie zabezpieczyć naszego mieszkania w miejscach, które najłatwiej uszkodzić lub zabrudzić? Zobaczmy, gdzie i jak to zrobić.

Przedpokój. Kuchnia. Sypialnia. Niepokój…

Nowe mieszkanie, korytarz wejściowy za drzwiami – to wizytówka naszego domu. Przez miesiąc cieszymy się pięknymi, czystymi ścianami, ale… no właśnie, później jest tylko gorzej. Pandemia nieco odpuściła, częściej wychodzimy z domu, więc odpowiednio częściej korzystamy z przedpokoju. A jeśli mamy psa, to on korzysta z tego pomieszczenia jeszcze częściej. Wychodzimy z domu objuczeni a to śmieciami, a to walizką podróżną, a to większą torebką czy przewieszonym przez ramię sportowym zestawem na siłownię. Tu się oprzemy, tam coś otrzemy, tu chluśnie nam trzymana w ręku gorąca kawa, a jeszcze gdzie indziej pies tylko „niewinnie się otrzepie” po jesiennym spacerze.

Foto: Envato

…a kwartał później...

Po 3 miesiącach na ścianie pojawia się brud, a w naszych oczach – łzy. Podobnie jest z kuchnią – ściana przy kuchence lub przy zabudowanej lodówce już jest zaplamiona. Widać otarcia i zabrudzenia na lodówce, do której nie dość uważnie wkładaliśmy mleko… A sypialnia? Rzadko kiedy ma rozmiary pałacowej komnaty, a kiedy oprócz dużego łóżka wstawimy do niej szafę, szafki nocne, półki na książki – mamy „wąskie gardło”, które przemierzamy kilka razy więcej. Z kubkiem herbaty, lekturą, tabletem… I widzimy rysy i zabrudzenia. A ponieważ rytuał powtarzamy codziennie, to i codziennie ta sama ściana narażana jest na nowe oznaki naszego funkcjonowania w mieszkaniu. Co z tym zrobić?

Farby. Lamperia. Płyty. Brud umyty.

Na pewno słyszeliśmy wiele razy, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Podobnie jest z mieszkaniem. Jeśli zawczasu zdiagnozujemy miejsca, które warto zabezpieczyć, tym później mamy mniej pracy ze sprzątaniem lub czerwienienia się, że te ściany takie „wiecznie odrapane”. Zróbmy zatem szybki przegląd, na co postawić, by jak najdłużej cieszyć się świeżym wyglądem naszego gniazdka.

Farba? Chodź, pomaluj mój świat…

Nie na tylko żółto i na niebiesko, bo kolor możecie dobrać dowolny. Postawcie jednak na łatwo zmywalną – nieco droższą (ok. 250-350 zł/10 l), ale porządną farbę ceramiczną (lub nieco tańszą lateksową). Nie będziemy nikogo namawiać na farbę olejną – kto z nas nie zna jej z ponurych szkolnych i szpitalnych korytarzy? Do utrzymania ścian w czystości wystarczy dobra farba i raz na miesiąc ściereczka z wodą. A jeśli chodzi o kolor, to dostępna paleta barw jest nieograniczona. Pamiętajcie tylko, że im ciemniejszy odcień, tym – paradoksalnie – lepiej widać rysy i otarcia.

Lamperia? Jak u dziadków?!

Foto: Pintrest

Nic bardziej mylnego. Chociaż wielu z nas kojarzy lamperię z tak zwaną boazerią wykonaną z pokrytych farbą olejną listewek, to spokojnie – nie o to chodzi. Lamperię często można zobaczyć w hotelach – np. w pokojach, w lobby, w holach wejściowych czy przy windach. Jest nie tylko ładna, ale doskonale zabezpiecza ściany przed zniszczeniami. I wcale nie musi być nudna. Pamiętacie wspomniane wąskie przejście w sypialni? Lamperia zabezpieczy ścianę na lata, a jej położenie nie wymaga dużych nakładów pracy.

Foto: French Fancy


Płyty? Jakie płyty? Winylowe? Czy kompakty?

Płyty meblowe typu MDF też świetnie sprawdzają się jako zabezpieczenie ścian – i te proste, i te ryflowane. Charakteryzują się dużą wytrzymałością, nie są zbyt drogie i bardzo łatwo je umyć. Wyobraźcie sobie, że w przedpokoju, na przedłużeniu ściany tuż przy drzwiach wejściowych, macie wnękę na szafę. Super, zaprojektujcie zatem szafę tak, by wystawała nieco poza ścianę (grubość płyty to zwykle 18 mm), a tę „pustą” przestrzeń wypełnijcie taką samą płytą, z jakiej wykonano szafę.  Dodatkową zaletą takiego rozwiązania jest optyczne powiększenie całej przestrzeni – szczególnie, jeśli dodamy lustro. Ale, ale… pomysłów z umieszczeniem na ścianie płyt winylowych lub płyt CD wcale nie odradzamy. To dobre rozwiązanie dla odważnych. Ale świetnie sprawdzi się na przykład w pokoju dziecięcym jako zabezpieczenie.   

Winyle? A może raczej winylowa tapeta?

Tapeta, a właściwie okleina winylowa, może być ciekawym uzupełnieniem i „przełamaniem” newralgicznych, często brudzących się ścian. Tego typu tapety można często znaleźć w miejscach o dużym ruchu (hotele, restauracje), gdzie trwałość jest bardzo ważna. Takich tapet, o różnych wzorach i kolorach, jest w sklepach mnóstwo. Wystarczy dosłownie jeden pasek położony tuż przy drzwiach wejściowych lub w wąskim przesmyku między łóżkiem, a ścianą, aby uzyskać spokój na lata.

Foto: Vinylpex

Rozwiązań jest cała masa. Oczywiście, można też zastosować inne materiały typu lamele, lustra, drewniane dekory. One również sprawdzają się we wnętrzach podatnych na uszkodzenia i zabrudzenia. Macie jakieś ciekawe rozwiązania? Podzielcie się z nimi, a chętnie pokażemy je na naszym blogu i w mediach społecznościowych! 

Urządzasz mieszkanie pod inwestycję? Oto garść porad

Aranżowanie mieszkania nie dla siebie, a na użytek potencjalnych lokatorów, wymaga zastosowania zupełnie odmiennych rozwiązań. Jeśli kupujesz lokum z myślą o wynajmie lub późniejszej sprzedaży i nie chcesz, aby inwestycja ta okazała się studnią bez dna, musisz wiedzieć kilka istotnych rzeczy. O czym należy pamiętać? Oto kilka praktycznych rad.

Foto: Freepik.com

Podstawą jest plan

Kupując mieszkanie, które ma zarabiać, zacznij od sformułowania wymiernego i realnego celu. Najlepiej, gdyby precyzował on kwotową wartość, którą docelowo ma osiągnąć inwestycja. Na przykład:

„W ciągu 4 lat uzyskać z tytułu wynajmu kwotę stanowiącą 30% łącznej kwoty inwestycji, odliczając koszty remontu.”

„Sprzedać mieszkanie w ciągu 24 miesięcy z zyskiem na poziomie 10%, uwzględniając koszty re-aranżacji.”

Choć trudno przewidzieć, w którą stronę rozwijać się będzie rynek i co będzie dla Ciebie najbardziej opłacalne, warto wziąć pod uwagę różne scenariusze, w tym długoterminowy, ale o horyzoncie czasowym nie dłuższym niż 5 lat. Dlaczego? Rynek mieszkaniowy się zmienia, a z reguły właśnie przez 5 lat obowiązuje stała kwota oprocentowania kredytu.

Jeśli kupujesz za gotówkę, to możesz myśleć, że ten fragment Cię nie dotyczy. Niemniej jednak też nie rozkładaj działań inwestycyjnych na dłużej. Mrożenie kapitału na 10 czy 20 lat blokuje przed skalowaniem swoich inwestycji. Obserwuj trendy i reaguj odpowiednio wcześnie.

Ci, którzy chcą inwestować w nieruchomości zawodowo, mogą znaleźć wiele porad. Ale jeśli po prostu interesuje Cię zabezpieczenie na przyszłość, to najpierw zastanów się, co chcesz osiągnąć. Starannie przelicz, a dopiero potem planuj urządzanie: kupno mieszkania pod wynajem i lokalu, który ma szybko zostać sprzedany, to dwie różne sprawy.

Olka Demolka

Do inwestycyjnych mieszkań podchodzi się w różny sposób. Pierwszy zakłada minimalny wkład w urządzenie i maksymalnie szybkie pozyskanie lokatorów. Drugi to większy wydatek na perfekcyjną aranżację, która zwiększy wartość mieszkania po sprzedaży o X%. Zysk właściciela równa się wtedy cenie mieszkania minus koszty zakupu i urządzenia. To raczej nie model, w którym chcesz wpuścić do mieszkania najemców. Jest też trzecia droga łącząca oba modele, ale o tym później.

Skupmy się najpierw na pierwszym scenariuszu, w którym mieszkanie chcemy wynajmować. Lokatorzy przyzwyczaili się już do dobrych standardów, dlatego nie możesz urządzić swojego mieszkania mając węża w kieszeni. Choć zapotrzebowanie na wynajem jest olbrzymie, niewiele osób będzie chciało mieszkać w „gołych ścianach” z najtańszymi panelami i bez mebli. Im niższy standard mieszkania, tym niższy standard lokatora, a to oznaczać będzie wyższe koszty remontu po jego wyprowadzce.

Idealnie będzie zatem wyposażeni takiego mieszkania wykorzystując modne wzory mebli i dodatków, ale kierując się wyborem tańszych zamienników. Wciąż będą dobrze wyglądać, spodobają się lokatorom i nie obciążą zbytnio kieszeni. Meble zamawiaj online w niewielkich zakładach, które – za stosunkowo niewielkie pieniądze – oferują design znany z wyższej półki. Zwróć przede wszystkim uwagę na jakość elementów ruchomych, taki jak zawiasy czy obicia. Unikaj jasnych materiałów wykonanych z delikatnych materiałów, np. atłasu.

Na pewno nie wolno oszczędzać na armaturze, podłogach i ścianach. Mieszkanie pod wynajem musi być „niezniszczalne”. Ściany pokryj dobrej jakości zmywalną farbą; na podłodze umieść panele o najwyższej odporności na ścieralność. Baterie łazienkowe – koniecznie z długoletnią gwarancją. Dobra fuga, gruba glazura, mocne drzwi. To wszystko ma sprawić, że mieszkanie przetrwa obecność Olki Demolki i jej wiecznie imprezujących gości. Oczywiście życzymy Wam wspaniałych lokatorów, ale przygotujcie się na najgorsze, w tym przecier pomidorowy na suficie.

Projekt mieszkanie

Wspomniana wcześniej trzecia droga zakłada, że kupujesz mieszkanie w czasie trwania oferty promocyjnej, np. Dni Otwartych Spravii, i planujesz jego sprzedaż w średnioterminowej perspektywie. To znaczy, że przez pierwszy czas będziesz je wynajmować, aby – po wzroście rynkowej wartości – sprzedać je z zyskiem. Wówczas masz do wyboru cztery opcje:

  • Skorzystać ze scenariusza numer 1, czyli dobrze przygotować mieszkanie pod wynajem, licząc się z tym, że wyposażenie ze średniej półki może obniżyć cenę końcową mieszkania;
  • Po zakończeniu wynajmu zmienić aranżację na docelową, ale zrobić to tuż przed sprzedażą – w przeciwnym razie stracisz dużo czasu i pieniędzy;
  • Już na początku zainwestować w wysokiej klasy wyposażenie i znaleźć zaufanego lokatora z bliskiego otoczenia, który niczego nie zniszczy;
  • Zainwestować w wysokiej klasy podłogi, drzwi, biały montaż i podstawowe urządzenia (pralka, lodówka), a w kwestii mebli pozostawić swobodę aranżacji lokatorom.

Ta ostatnia opcja jest możliwa tylko w przypadku nowych lokali oraz jeśli cele Twoje i lokatorów są tożsame. Musisz wiedzieć, kiedy będziesz sprzedawać mieszkanie, a oni – ile czasu chcą w nim mieszkać. Możesz znaleźć osoby, które podpiszą umowę z góry na 3 lata, co obu stronom gwarantuje bezpieczeństwo. Wtedy kwestia mebli staje się drugorzędna.


Foto: Freepik.com

Oszczędność z tyłu głowy

Niezależnie od tego, czy kupujesz mieszkanie z myślą o wynajmie, czy o szybkiej lub odłożonej w czasie sprzedaży, zawsze myśl o 10 kroków do przodu. Obserwuj, które elementy mieszkań znajomych czy rodziny psują się najczęściej. Większość naszej wiedzy, to wiedza empiryczna. Dlaczego w kuchni nie sprawdzi się drewniana podłoga? Dlaczego ściana za kuchenką powinna być wyłożona glazurą lub szkłem? Czego uczy biała podłoga w łazience? Jak łatwo obcas dziurawi słabej jakości panel? Wszystko to należy brać pod uwagę dzieląc się mieszkaniem z wynajmującym.

Pamiętaj, że nie wszyscy są schludni i obowiązkowi. Mieszkanie powinno wytrzymać wiele. Zastanów się, czy zgodzisz się na zwierzęta. A może zainstalujesz czujnik dymu, aby zniechęcić lokatorów i ich gości do palenia papierosów? Każda taka decyzja pozwoli Ci na koniec dnia oszczędzić na generalnym remoncie, który w obecnych czasach jest bardzo kosztowny.

Foto: Freepik.com

Jak urządzić funkcjonalną komórkę lokatorską?

Nadmiar rzeczy w mieszkaniu może przyprawić o spory ból głowy. Wybawieniem dla wielu jest komórka lokatorska, która pomieści szereg nieużywanych na co dzień przedmiotów. Problem w tym, że ją też łatwo zagracić. Podpowiadamy, co zrobić, by zadbać o komfort użytkowania komórki i maksymalnie wykorzystać jej przestrzeń.

Foto: Freepik.com

Nawet jeśli minimalizm to twój styl życia i ograniczasz liczbę posiadanych rzeczy do niezbędnego minimum, od przedmiotów nie da się uciec.

Wystarczy chwilę pomyśleć, by wymienić co najmniej kilka rzeczy, bez których nie wyobrazisz sobie życia, a które nie goszczą w mieszkaniu przez cały rok. Weźmy na przykład ozdoby świąteczne wraz z choinką, narty lub rolki. W kolejce ustawia się rodzinna zastawa stołowa, zimowe opony do auta, elektronarzędzia, słoiki i wiele innych „szpargałów”.

Potrzeba posiadania dodatkowego miejsca na przechowywanie przedmiotów jest większa niż się wydaje. Nawet przy wymianie mebla na nowy (nowe biurko? większe łóżko dla dziecka?) – ten stary, zanim uda się go sprzedać, musimy schować. W takich przypadkach na ratunek przychodzi komórka lokatorska.

Planuj z wyprzedzeniem

Często o przydatności komórki lokatorskiej przypominamy sobie dopiero po zakupie mieszkania i żałujemy, że nie zdecydowaliśmy się na nią od razu. Dodatkowy koszt może odstraszać, ale naprawdę warto go ponieść, by oszczędzić sobie nerwów i domowych sposobów na przechowywanie (czytaj: trzymania choinki po łóżkiem).

Szczęśliwcy, którzy zakupili komórkę wraz z mieszkaniem, nie powinni odkładać jej urządzania na potem. Wydawać by się mogło, że największy priorytet mają przestrzenie, w których będziemy mieszkać, ale… po remoncie może się okazać, że w komórce jest już olbrzymia graciarnia złożona z pozostałości po pracach budowlanych.

Doprowadzenie takiej komórki do stanu używalności będzie dużo trudniejsze, jeśli nie zabierzemy się do aranżowania od razu. Najsprytniejsi planują urządzenie swojej komórki lokatorskie jeszcze przed odbiorem mieszkania.

Pokuś się o projekt

Kiedy czekasz na swoje wymarzone M, poproś dewelopera o rzut swojej komórki lokatorskiej. To pozwoli Ci wyobrazić sobie, jak będzie wyglądać ta przestrzeń i ocenić możliwości aranżacji. Zazwyczaj komórki mają kilka metrów kwadratowych, co sprawia, że dostępną przestrzeń trzeba maksymalnie wykorzystać.

Gotowe projekty dla komórek o określonej wielkości można znaleźć w Internecie. Ambitniejsi mają do dyspozycji wiele darmowych programów do projektowania przestrzennego, które pozwolą szczegółów zaprojektować wszystkie regaliki. Najlepsi domowi inżynierowie potrafią w komórce stworzyć nie tylko pionowe przestrzenie do przechowywania przedmiotów, ale nawet kompaktowe stoły warsztatowe: możliwości jest bez liku, wystarczy nieco czasu i wyobraźni.

Pamiętaj! Zawsze przed rozpoczęciem projektowania zapoznaj się z dokumentacją dotyczącą komórki lokatorskiej. Istnieją przepisy określające materiały, jakie mogą się w niej znajdować oraz gabaryty przedmiotów. Ma to olbrzymie znaczenie dla bezpieczeństwa przeciwpożarowego.

Foto: Unsplash.com

Funkcjonalne rozwiązania

Projektując komórkę lokatorską pamiętaj, że to pomieszczenie będzie często odwiedzane, dlatego:   

  • Nie blokuj sobie drogi i przemyśl łatwą dostępność do tylnej ściany pomieszczenia.
  • W środku pozostaw korytarz, a regały rozmieść wzdłuż ścian bocznych i na ścianie przeciwległej do wejścia.

Jeśli martwisz się o rowery i nie chcesz zostawiać ich we wspólnej rowerowni, skorzystaj ze sprytnych stojaków ściennych czy mechanizmu podwieszania rowerów do sufitu. Zapasowe koła? Kup pionowy stojak, który pozwoli zaoszczędzić miejsce. Staraj się zabudowywać komórkę aż pod sufit, mając na uwadze maksymalną stabilność i nośność mebli oraz wspomniane wcześniej przepisy (dotyczy to zwłaszcza komórek w garażu lub takich, nad którymi znajdują się instalacje budynku). Najlepsze są regały przemysłowe z odpowiednimi certyfikatami.

Oto kilka innych zmyślnych rozwiązań, dzięki którym zyskasz sporo dodatkowego miejsca:

  • Jeśli posiadasz sztuczną choinkę, ulokuj ją w specjalnej tubie, która uniemożliwi gałęziom rozchodzenie się na boki.
  • Elektronarzędzia, klucze i śrubki trzymaj w pionowych organizerach. Gotowe rozwiązania spotykane w marketach budowlanych mają specjalne systemy przechowywania, w których pojemniki na mocowaniach można przemieszczać i dokupować kolejne wedle potrzeb.
  • Kable możesz umieścić na specjalnych kołowrotkach.

Foto: Unsplash.com

Najważniejsze zawsze na wierzchu

Urządzając komórkę lokatorską pamiętaj o priorytetach. Nawet najlepiej zaaranżowana przestrzeń nie będzie spełniać swojej roli, jeśli znalezienie potrzebnych przedmiotów będzie zabierać mnóstwo czasu. Dlatego rzeczy, po które sięgasz regularnie, trzymaj najbliżej wejścia, a najmniej przydatne przedmioty układaj nieco dalej.

Pomóc może także odpowiednie oznakowanie pudełek. Możesz kupić specjalne pojemniki lub kartony w odpowiednich kolorach lub zaopatrzyć się w urządzenie do etykietowania. Doskonale sprawdzi się zwykły marker. Opisane przedmioty o wiele łatwiej znaleźć – zwłaszcza wtedy, kiedy po potrzebny przedmiot uda się ktoś z rodziny.  

Oświetlenie to podstawa

Kolejną ważną kwestią jest światło. Im lepsze oświetlone, tym łatwiej poruszać się w naszej „piwniczce”. Komórki lokatorskie znajdują się najczęściej w przestrzeniach wspólnych i rzadko kiedy mają możliwość zasilania prądem z instalacji. To kwestia oszczędności. Na szczęście nie musisz chodzić do komórki z latarką. Jeśli oświetlenie wspólne nie jest dostateczne, postaw na lampy LED na baterie, sterowane czujnikiem ruchu.

Podsumowując: postaraj się, żeby komórka lokatorska była jak najbardziej „przechodnia”, czyli zostawiała miejsce na swobodę ruchów, jak najlepiej zorganizowana pod kątem przydatności poszczególnych rzeczy oraz aby zgromadzone w niej przedmioty zajmowały jak najmniej miejsca.

Nie stawiaj zbędnych rzeczy na podłodze, pudełka układaj kaskadowo, staraj się maksymalnie wykorzystać przestrzeń – niech inspiracją stanie się słynny Tetris. Tak urządzona komórka z pewnością ułatwi przechowywanie wszystkich rzeczy, których aktualnie nie potrzebujesz.

Gdzie ustawić w domu pralkę? Oto parę praktycznych porad.

Pralka w każdym mieszkaniu jest obowiązkowym elementem wyposażenia, ale jej ustawienie to wieczny dylemat. Do niedawna umieszczano ją w łazience i nikt z tym nie dyskutował. Z czasem, korzystając z porad wnętrzarskich i projektantów, zaczęliśmy szukać bardziej wygodnego miejsca, umożliwiającego także schowanie tego urządzania

Foto: Pixabay

Kuchnia

Zazwyczaj kuchnia jest pomieszczeniem większym od łazienki. Umieszczenie pralki w kuchni pozwoli nam zaoszczędzić na przestrzeni małej łazienki, jednocześnie swobodnie otwierać drzwi urządzenia. Na takie rozwiązanie decyduje się coraz wykorzystując także możliwość zainstalowaniu pralki w zabudowie kuchennej – z pozoru niczym nie różni się od innych szafek i pasuje do wystroju wnętrza. Musimy też pamiętać, że wokół pralki trzeba pozostawić nieco wolnego miejsca, bo w innym wypadku w czasie wirowania będzie uderzać o meble i niszczyć je. 

Kuchnia: Pixabay

Łazienka

Jeśli pozwala na to metraż łazienki, możemy umieścić pralkę w „tradycyjnym” pomieszczeniu. Będzie to wygodne rozwiązanie, choćby ze względu na sąsiedztwo kosza z brudną bielizną, który zazwyczaj trzymamy właśnie tutaj. Jeśli układ funkcjonalny na to pozwala, to ciekawym rozwiązaniem jest schowanie pralki we wnęce łazienkowej czy zabudowie meblowej. W mniejszych łazienkach pralkę możemy umieścić pod blatem, obok umywalki. Popularne są także rozwiązania, w których łączymy pralkę i suszarkę w słupek – to spora oszczędność przestrzeni.

Foto: Pixabay

Mini pralnia / pomieszczenie gospodarcze / garderoba

Pralka może stanąć tam, gdzie jest możliwość doprowadzenia do niej wody, dlatego coraz częściej instaluje się pralki w szafie w korytarzu sąsiadującym z łazienką lub w garderobie. W nowych mieszkaniach projektanci stosują nowoczesne rozwiązania i przewidują 2-3 metrowe pomieszczenie na pralnię i pomieszczenie gospodarcze. Doskonałym przykładem są mieszkania w Gdańsku, w nadmorskim Brzeźnie, na Osiedlu Blisko, gdzie można zaprojektować taką przestrzeń. Schowek na akcesoria do sprzątania to bardzo funkcjonalne i cieszące się popularnością rozwiązanie, które ułatwia utrzymanie porządku w domu.

Foto: Pixabay

Jeśli kupujemy mieszkanie bezpośrednio od dewelopera, z łatwością możemy poprzestawiać ściany i przygotować instalacje w odpowiednich miejscach. Już na etapie deweloperskim mamy szansę na zaplanowanie własnej przestrzeni tak, jak to sobie wymarzyliśmy. Konsultanci w naszym biurze sprzedaży pomogą przejść przez cały proces. Zaczyna się on od określenia gdzie pragniesz zamieszkać – Spravia ma bowiem atrakcyjne inwestycje w największych polskich miastach. 

W mieszkaniu z drugiej ręki często wymagana będzie przebudowa, tak aby pralka nie rzucała się w oczy. Jeśli przedstawione powyżej rozwiązania okażą się niewystarczające, warto pokusić się o poradę projektanta wnętrz. Pamiętajmy, by przestrzeń naszego mieszkania była nam przyjazna i miła dla oka.