Psychologia kolorów we wnętrzu

Wpływ kolorów na psychikę człowieka został już potwierdzony – niektóre barwy działają na nas pobudzająco, inne uspokajają, a kolejne wzmagają kreatywność. Wszystko dzięki impulsom nerwowym, które za sprawą konkretnej barwy dostają się z oka do mózgu, a ten z kolei pobudza narząd odpowiedzialny za wywołanie reakcji. W ten sposób, w zależności od miejsca przebywania, nasze samopoczucie może ulegać zmianom.

Z tego względu tak ważne są kolory pomieszczeń, w których przebywamy na co dzień. Możemy nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, jak bardzo oddziałują na nas konkretne barwy.

Neutralność

Kolory neutralne, takie jak biel, czerń i szarości są stworzone po to, aby łączyć je z innymi kolorami. Stanowią dla nich idealne tło i dopełnienie, choć same w sobie też w pewien sposób oddziałują nie tylko na wygląd wnętrza, ale i na nasze zachowanie.

Biel to kolor czystości i niewinności, a także beztroski. Jest również kojarzona z wolnością i swobodą. Jako łagodna barwa potrafi załagodzić stres. Nie poleca się jej jednak tym, którym bliskie jest poczucie osamotnienia i pustki, gdyż biel wzmaga te negatywne uczucia. Nadaje się zwłaszcza do małych pomieszczeń, optycznie je powiększając.

źródło: materiały prasowe Porta

 

Czerń to z kolei symbol elegancji i dostojności. Barwa ta pobudza kreatywność i pomaga trwać przy własnym zdaniu, dzięki czemu pozytywny efekt wywoła w pomieszczeniach przeznaczonych dla osób o funkcjach kierowniczych. Będzie odpowiednia dla tych, którzy cenią sobie niezależność, a przy tym są opanowani.

W nadmiarze czerń może powodować przygnębienie oraz uczucie alienacji, stąd należy ją stosować zaledwie jako akcent aranżacji. Zdecydowanie nie sprawdzi się w pokojach dziecięcych i dziennym, bo sprawi, że domownicy staną się przytłoczeni.

Relaks czy praca?

Zieleń wywołuje pozytywne skojarzenia związane z przyrodą, dlatego wykorzystana we wnętrzu tak dobrze wpływa na nasze samopoczucie. Nie jest wskazane, aby stanowiła ona jedyną barwę pomieszczenia a zaledwie akcenty, takie jak dywan, zasłony, koc czy poduszki.

To kolor dla osób aktywnych i spragnionych wyciszenia – może wręcz wzmagać lenistwo. Łagodzi też ból emocjonalny i przyczynia się do redukcji stresu. Dobrze będzie komponować się z bielą, ale i z kolorem brązowym, pomarańczowym czy żółtym. Chcąc pokazać go w bardziej wyszukanej wersji, można zestawić go z różem, błękitem czy czerwienią, przywołując modny motyw jungle. To odważny pomysł, który na pewno sprawdzi się przy użyciu tapety z oryginalnym wzorem.

Podobnie jak zieleń – błękit wycisza i uspokaja, a obniżając ciśnienie krwi, pozytywnie wpływa na komfort snu – sprzyja zatem wypoczynkowi. Ma też znaczenie duchowe i działa znieczulająco oraz przeciwzapalnie. Jest kolorem stworzonym również do kreatywnej pracy, gdyż inspiruje i pomaga zachować trzeźwość umysłu. W nadmiarze jednak potęguje uczucie smutku, przez co może niekorzystnie działać na osoby wpadające w stany depresyjne.

źródło: makehome.pl

 

Relaksującymi barwami, którym ulegną bardziej kobiety niż mężczyźni, są jasne odcienie różu i fioletu. Są romantyczne i kojarzą się z czułością oraz delikatnością, a także sprzyjają medytacji.

Fiolet wycisza – ukoi więc zszargane nerwy, jeśli jednak jest go za dużo, może powodować poczucie otępienia. Nie jest też wskazany dla osób samotnych i z niską samooceną. Pozytywnie wpływa jednak na wyobraźnię, przez co idealnie nadaje się dla artystów i osób pracujących twórczo. Najczęściej jednak stosuje się go jako element wnętrza – w zestawieniu z innymi kolorami oraz w postaci dodatków.

Podobnie jak jasny róż, który w połączeniu z szarościami pozwoli uniknąć wrażenia przesłodzenia i będzie doskonałym wyborem do sypialni. Z kolei jego malinowy odcień okaże się apetycznym dodatkiem w kuchni czy jadalni.

źródło: makehome.pl

 

Kolorem, który zapewni poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, a zatem spokoju, jest również brąz. Jego odcienie kojarzone są ze zdrowiem, solidnością czy przyjaźnią, zatem pozytywnie wpływają na nasze samopoczucie. Zarówno jasny beż, jak i ciemne drewno podkreślają ciepło i urodę wnętrz, a także pasują do wielu innych barw.

Na dobry humor i pobudzające

Jak łatwo się domyślić, najbardziej energetyzującymi kolorami, które wprawią nas w dobry nastrój, są żółty i pomarańczowy. Nie tylko będą codzienną dawką pozytywnego myślenia, ale i korzystnie wpłyną na pamięć i pracę układu nerwowego. Odcienie żółtego wyostrzą również zmysły, dlatego trzeba uważać, aby w nadmiarze nie wywoływały uczucia irytacji. Z tego względu osoby niestabilne i wrażliwe na krytykę powinny na nie uważać.

źródło: biuro prasowe Dekoral

 

Żółć i pomarańcz są odważnymi barwami, a stosując je, nietrudno o przesyt. Dlatego chcąc dodać rodzinie i sobie energii, warto zastanowić się nad wprowadzeniem do wnętrza dodatków w tym kolorze. Połączenie go z bardziej stonowanymi kolorami, takimi jak szarość, beż, czerń czy biel, zdecydowanie pozytywnie wpłynie na wygląd wnętrza i samopoczucie mieszkańców.

Inną wymagającą odwagi barwą jest czerwień, która również ma działanie pobudzające, a także ogrzewcze. Czerwony wzmaga apetyt, dlatego często stosuje się go w kuchni czy jadalni. Ma też zdecydowany wpływ na funkcje fizjologiczne – podnosi ciśnienie krwi, przyspiesza oddech i sprawia że częściej mrugamy powiekami. Zbyt duża ilość czerwieni może więc wywołać agresję, dlatego cholerycy powinni się go wystrzegać.

Dobór kolorów do wnętrza nie powinien wynikać zatem jedynie z aktualnych trendów, ale także naszej osobowości. Czasami nie zdajemy sobie bowiem sprawy, w jak dużym stopniu barwy wpływają na samopoczucie mieszkańców.