Jak stworzyć szczęśliwy dom? Recepta na sukces poparta wynikami badań

Ostatnie dwa lata to okres, w którym wielu z nas spędziło w domach więcej czasu niż kiedykolwiek wcześniej. Wiele osób i firm zdecydowało się także na pracę zdalną, co tylko spotęgowało potrzebę odpowiedniej organizacji miejsca dookoła. Jak urządzić szczęśliwy dom? Między innymi na to pytanie starali się odpowiedzieć badacze Uniwersytetu SWPS na zlecenie OTODOM.

12 kroków do domowego szczęścia

W badaniu wzięło udział prawie półtora tysiąca osób w różnym wieku. Na podstawie ankiet jakościowych, ilościowych i analizy dostępnych danych badacze określili dwanaście elementów, które wpływają na nasze poczucie szczęścia. Wśród nich znalazło się m.in.: posiadanie mieszkania, dobry widok z okna, możliwość wydzielenia w miejscu zamieszkania stref do konkretnych aktywności, dobre sąsiedztwo.

Pełne wyniki badania znajdziesz pod tym linkiem

Potrzeba zmian

Badanie uwidoczniło jeszcze jedną wyraźną tendencję – chęć zmiany. Co trzeci badany zmienił w czasie pandemii mieszkanie lub planuje to zrobić i aktywnie poszukuje nowego lokum. Wielu przeprowadziło gruntowne remonty i lepiej dostosowało przestrzeń do bieżących potrzeb.

Nie da się pominąć faktu, że pandemia w dość znaczący sposób zmieniła rolę mieszkania – z miejsca do życia, spędzania wolnego czasu, azylu nasze domy stały się też miejscem pracy, nauki, a także „wydarzeń” kulturalnych czy nawet… sportowych. To nowe spojrzenie na własne cztery kąty sprawiło, że zapragnęliśmy odmiany.

Mieszkanie-ideał: czy naprawdę istnieje?

Czy istnieje mieszkanie idealne? Czy może występuje tylko w opowieściach niczym Yeti? Trzeba zacząć od tego, że dla każdego z nas ideał mieszkania oznacza coś innego – park za oknem, duży balkon, osobna kuchnia. Są jednak pewne uniwersalne wartości, które cenią niemal wszyscy: bezpieczeństwo, dobrze zaplanowana powierzchnia, miejsce do przechowywania i parkowania, dobry widok z okna czy dobra akustyka budynku.

W raporcie OTODOMU 30% badanych podkreśliło potrzebę zielonego otoczenia – lokali położonych w pobliżu parków czy lasów, ale także możliwych do dobrego zagospodarowania balkonów czy parterowych ogródków.

Mieszkania marzeń są także dobrze skomunikowane z innymi częściami miasta oraz otoczone przydatnymi lokalami usługowymi i sklepami.

Trzy filary wymarzonego eM

Czy mimo różnic w naszych charakterach i sposobie życia, można na bazie tego badania stworzyć wytyczne do idealnego polskiego domu? Spróbujmy!

Zacznijmy od otoczenia. Dla wszystkich nas dobre sąsiedztwo to podstawa. Szukamy bezpiecznej okolicy, dobrze skomunikowanej z innymi częściami miasta. Idealnie, gdy w pobliżu jest pętla tramwajowa czy autobusowa. Niebagatelne znaczenie w okresie wiosenno-letnim mają też ulokowane w pobliżu stacje rowerów miejskich. Okolica punktuje, gdy znajdują się w niej także sklepy, drobne usługi. Coraz chętniej wykorzystywane są także przestrzenie do coworkingu – istnienie takiego miejsca w pobliżu domu w dobie zdalnej pracy jest świetną alternatywą dla klasycznego homeoffice.  

Jest jeszcze jeden element okolicy (choć nie tylko), który jest dla większości z nas bardzo istotny – zieleń w pobliżu miejsca zamieszkania. Ze świecą można szukać kogoś, kto stwierdzi, że nie podobają mu się parki, lasy czy ukwiecone skwery. Gdy takie tereny znajdują się w pobliżu domu, nie ma dylematów, dokąd wyprowadzić psa, czy gdzie pójść na krótki, relaksujący spacer. Zieleń koi nerwy, chłodzi w upalne dni i dotlenia atmosferę. Jednak w dobie pandemii, zwłaszcza w czasie pierwszego dużego lockdownu, na wartości zyskały także nasze balkony i ogródki. Wcześniej może trochę niedoceniane, wtedy okazały się zbawienne. Wiele z nich przeszło spektakularne metamorfozy, przeistaczając się z niezbyt chętnie uczęszczanych miejsc (często służących do przechowywania różnych elementów) we wspaniałe przestrzenie do komfortowego spędzania czasu na świeżym powietrzu.

Foto: Pixabay

Na końcu, choć nie oznacza to wcale, że to najmniej ważny element wymarzonego domu jest dobrze przemyślany układ mieszkania. Okazuje się bowiem, że to wcale nie powierzchnia mieszkania, a jego układ mają dla nas największe znaczenie. Mimo że w przytaczanym badaniu wiele osób wskazało, że poszukuje nowych przestrzeni, finalnie nie zmieniły one mieszkania na wyraźnie większe, a komfort zmiany został zachowany. Wszystko dzięki temu, że nowoczesne mieszkania często mogą poszczycić się dobrze rozplanowaną powierzchnią. Przemyślane oddzielenie strefy dziennej (obecnie często będącej także miejscem pracy) od części sypialnianej, odrębne kuchnie, wnęki pozwalające na zabudowy – to wszystko okazało się strzałem w dziesiątkę . Co tylko potwierdziło regułę, że zazwyczaj wcale nie chodzi o to, by mieć czegoś więcej, a o to, by umieć korzystać z tego mądrzej.