Uff – jak gorąco! Jak uciec przed upałem w mieszkaniu?

Lato to upragniony czas wakacji i odpoczynku, ale upały, które przynosi, mocno dają się we znaki zwłaszcza w mieszkaniach. Jak przygotować się do odparcia tropikalnych temperatur i odpocząć od letniego słońca w swoim M?

Nie możesz oderwać się od wiatraka? Sprawdź nasze porady na ochłodzenie mieszkania. Zdjęcie ze strony Freepik.com.

Właściwa ekspozycja

Położenie mieszkania względem kierunków świata ma fundamentalne znaczenie dla panujących w nim warunków. Osoby, które nie czują się dobrze w wysokich temperaturach, powinny o tym pamiętać już na etapie wyboru swojego nowego M.

Największy wzrost temperatur, zwłaszcza w miesiącach letnich, przynosi ekspozycja zachodnia. Światło jest przy niej bardzo ostre, a słońce operuje w przestrzeni przez większą część dnia. Najniższe temperatury pomieszczeń przez wszystkie miesiące w roku daje z kolei ekspozycja północna. Pokoje skierowane na północ są najsłabiej doświetlone i zapewniają ucieczkę przed upałem. Z powodzeniem można zaplanować w nich sypialnię bądź gabinet.

Kompromisem jest ekspozycja południowo-zachodnia zapewniająca duże doświetlenie – tak ważne w utrzymaniu dobrego samopoczucia przez cały rok – przy niewysokim wzroście temperatury w ciągu dnia. Dla pomieszczeń, w których chcecie widzieć słońce tylko rano, np. w kuchni, idealna będzie ekspozycja wschodnia. Nie ma przecież nic gorszego w upalnym dniu niż gotowanie obiadu w pełnym nasłonecznieniu.

Mieszkania o południowo-zachodniej ekspozycji to kompromis pomiędzy światłem, a komfortem termicznym. Zdjęcie autorstwa Daniila Silanteva z Unsplash.com.

Panowanie nad światłem

Jeśli nie udało Wam się kupić mieszkania z idealną ekspozycją (zazwyczaj są nieco droższe i sprzedają się jak ciepłe bułeczki), nic straconego. Walkę z upałem można prowadzić skutecznie na wielu frontach, zaczynając od sposobów na regulację napływu światła do mieszkania.

Jeśli mieszkacie na parterze, przyjemne z pożytecznym połączą rolety antywłamaniowe. Będziecie mogli dzięki nim kontrolować stopień nasłonecznienia pomieszczeń, a jednocześnie zapewnią one bezpieczeństwo podczas wakacyjnych wyjazdów i komfort powrotu do chłodniejszego mieszkania.

Dla ceniących estetykę rekomendujemy grube, mięsiste kotary w modnych kolorach, np. indygo lub żółci, a najlepiej ich połączenie. Im mniej transparentny materiał, tym niższą temperaturę zachowacie w mieszkaniu. Różnica może wynieść nawet kilka stopni! Podobnie rzecz ma się z roletami. W walce z upałem dobrze sprawdzają się rolety dzień-noc, w których z łatwością da się regulować natężenie wpadającego do mieszkania światła.

Połączenie grubych kurtyn i żaluzji to gwarancja zacienionego mieszkania. Zdjęcie autorstwa Ariel z Unsplash.com.

Ujarzmianie powietrza

Już nasze babcie wiedziały, że podczas upałów – paradoksalnie – nie powinno się otwierać okien. Wpuszczamy wtedy gorące powietrze z zewnątrz i temperatura po jakimś czasie się wyrównuje. Nikt nie chce mieć 30 stopni na plusie w środku! Co jednak z równie ważnym wietrzeniem pomieszczenia?

Skuteczna porada na upalne dni to zostawienie okien otwartych na noc, najlepiej przy zastosowaniu moskitier, a następnie zamknięcie ich na cały dzień. W nocy nastąpi całkowita wymiana powietrza, a temperatura pomieszczeń powinna się schłodzić do ok. 22 stopni. Zamykając okna i zasłaniając kotary lub rolety, powinniście być ją w stanie utrzymać na komfortowym poziomie przez kilka godzin.

Gdyby mimo wszystko nadal było wam gorąco i duszno, co dzieje się zwłaszcza przy wspomnianej ekspozycji zachodniej, zastanówcie się nad przenośnym wiatrakiem lub wentylatorem. W elektromarketach znajdziecie szeroką gamę produktów. Najlepiej kupować je przed albo po sezonie, aby uniknąć rozczarowania i pustych półek.

Największą sprawność zapewniają wiatraki sufitowe, ale to propozycja wyłącznie dla odważnych: niemałym wyzwaniem jest znalezienie wiatraka, który będzie wyglądał dobrze i nowocześnie, nie wpływając negatywnie na estetykę pomieszczeń. Do tego w grę wchodzi skomplikowany montaż.

Jeden z niewielu wentylatorów sufitowych, które możemy uznać za gustowne. Źródło: Freepik.com.

Macie już wiatrak przenośny? Zastosujcie prosty trik. Kupcie lub zróbcie kostki lodu i wrzućcie je do miski, a następnie postawcie naprzeciw obracających się łopat. Mroźna, umilająca letni czas fala chłodnego powietrza gwarantowana. Dobrze działa też chodzenie na bosaka po terakocie lub trzymanie nóg w misce z zimną wodą.

Chłodź mieszkanie jak ekspert

Jeśli wszystkie wyżej wymienione sposoby na ochłodzenie mieszkania nie skutkują lub z natury bliżej wam do pingwinów, a do normalnego funkcjonowania potrzebujecie temperatury niższej niż 23 stopnie, pozostaje już tylko montaż klimatyzacji.

Istnieją trzy typy klimatyzatorów: przenośne, split i multisplit. Te pierwsze są najtańsze i mobilne, ale wcale nie oznacza to, że z łatwością dają się przemieszczać. Należy przede wszystkim pamiętać, że taki klimatyzator musi mieć wypust powietrza na zewnątrz.

Częstym błędem jest wypuszczanie rury przez otwarte okno, co nie wpływa dobrze na sprawność urządzenia: napływające powietrze miesza się z tym schłodzonym, przez co ostateczny efekt nie jest dostatecznie dobry. Dla wyeliminowania tej sytuacji należy zastosować specjalne uszczelki do okien, co czasem wiąże się z wprowadzeniem zmian w ich konstrukcji.

Kolejny minus takiego rozwiązania? Zdecydowanie wygląd. Aluminiowa rura grubości kilkunastu centymetrów, nawet nie wiadomo jak dobrze połączona z oknem, nie sprawia dobrego wrażenia.

Klimatyzator wcale nie musi szpecić wnętrza mieszkania. Zdjęcia autorstwa Jonathana Borby z Unsplash.com.

Rozwiązania bardziej estetyczne, cichsze, sprawniejsze i wygodniejsze to klimatyzatory split i multisplit. Różnią się od siebie liczbą jednostek chłodzących (wewnętrznych) połączonych z jednostką mechaniczną (zewnętrzną). Klimatyzator split to jedna dysza wewnątrz pomieszczenia połączona z jedną jednostką na zewnątrz, zaś multisplit – wiele dysz, ta sama jednostka.

Multisplit przeznaczony jest do schładzania wielu pomieszczeń jednocześnie i instalacja opłaca się bardziej w porównaniu do kupna kilku osobnych jednostek split. W większości wypadków pojedyncza jednostka split załatwi jednak sprawę i ochłodzi skutecznie naszą przestrzeń życiową.

Bardzo ważną kwestią jest właściwy montaż klimatyzatorów split w mieszkaniach. Na większości osiedli wieszanie jednostek na elewacji jest zabronione i nie ma się, co dziwić. Wiele urządzeń szpeci budynek, a dowolne dziurawienie elewacji dodatkowo niszczy jej spójność i właściwości. Zmniejsza m.in. wodoodporność, a to może doprowadzić do wykwitów grzyba.

Co zatem zrobić? Montaż dopuszczalny jest na balkonie mieszkania pod dwoma warunkami. Po pierwsze instalacja powinna być przeprowadzona przez profesjonalną ekipę, która odpowiednio wyprowadzi rurę przez elewację, izolując ją i nie uszkadzając struktury wokół. Po drugie, urządzenie musi spełniać warunki komfortu, jego głośność przy maksymalnym obciążeniu nie powinna przekraczać 35 decybeli, co jest porównywane do cichej rozmowy.

Koszty? Niestety klimatyzacja split to dość duży wydatek. Z montażem przyjdzie Wam zapłacić około kilku tysięcy złotych za sprzęt dobrej klasy energetycznej o niskim poziomie głośności. Czy warto? Z pewnością tak, zwłaszcza w przypadku osób, dla których upał może nieść poważne konsekwencje zdrowotne.

W Polsce klimatyzacja mieszkań zyskuje coraz większą popularność. Choć lato nie trwa u nas tak długo, jak np. w Hiszpanii, sięgamy po urządzenia chłodzące, by poprawić nasz komfort. A Wy, jakie jeszcze znacie sposoby na ochłodzenie mieszkania?

Coraz modniejsze stają się sypialnie inspirowane hotelowymi pokojami, z grubymi kurtynami, miękką wykładziną i… klimatyzacją. Zdjęcie autorstwa Kumara Jaina z Unsplash.com.

Ciepła, stylowa, romantyczna… cegła nie wychodzi z mody!

Cegła nie nudzi projektantów wnętrz i od lat gości na salonach. Pełna paradoksów – surowa w formie, a jednocześnie przytulna w odbiorze – nadaje wyjątkowy urok przestrzeniom. Jak zaaranżować w mieszkaniu ceglaną ścianę? Podpowiadamy kilka przydatnych rozwiązań.

Zdjęcie: Dmitry Zvolskiy, Pexels

Z nutą nostalgii

Swoją obecnością cegła przywołuje ducha minionych lat. Gotyckie katedry czy wiktoriańskie domy; budulec ten budzi wiele skojarzeń z historią. W XVIII i XIX wieku po cegłę sięgali nie tylko fabrykanci, ale także magnaci. Wystarczy wybrać się do parku Heleny Radziwiłłowej w Arkadii niedaleko Łowicza, by docenić sentymentalny urok cegły, skrywany w romantycznych arkadach i innych ogrodowych budowlach.

Po dziś dzień magia cegły oczarowuje wiele osób, dlatego chętnie decydują się na jej wykorzystanie w domach i mieszkaniach. Jej uniwersalność sprawia, że pasuje do wielu wnętrz, nawet tych o najbardziej wysublimowanej estetyce. Sprawdzi się zarówno w przestrzeniach urządzonych w stylu industrialnym, skandynawskim czy rustykalnym. Ściana z surowej bądź malowanej na biało cegły będzie efektownym elementem wystroju każdego mieszkania.

Zdjęcie: Justin Schüler z Unsplash

Cegła bardzo dobrze czuje się zarówno w przestrzeniach o stonowanej kolorystyce, jak i w żywej scenerii pełnej różnorakich barw. Tylko od nas zależy, w jakim stylu chcemy urządzić nasze mieszkanie, bo cegle będzie to praktycznie obojętne. Nie straszne jej odważne żółcie, granaty czy fiolety. Nie obrazi się na pastel. Nie straci ciepła przy metalicznych powierzchniach oraz w bliskości betonu. Cegła kocha także styl biofilny, a więc wszystkie dodatki stworzone z naturalnych, roślinnych materiałów. Dobrze wygląda również w sąsiedztwie mchu.

Nie tylko salon

Najbardziej popularną formą wykorzystania cegieł jest zabudowanie nimi jednej ze ścian w salonie. Można zdecydować się także na dekor obejmujący część ściany bądź wybrane elementy mieszkania, takie jak wnęki okienne, cokoły czy nawet kolumny. Na modzie zyskują także drobne akcenty, jak odkrywanie zaledwie kilku cegieł punktowo w ciągu ściany.

Cegła sprawdza się również w innych pomieszczeniach. Może na przykład pełnić rolę efektownej dekoracji ściany nad ciągiem kuchennym lub przestrzeni wokół kuchenki czy okapu. Białą cegłę lub klinkier coraz częściej widzimy w stylowych pizzeriach oraz restauracjach, a inspirowani tym wzornictwem także sięgamy po podobne rozwiązania we własnej kuchni. Łazienka także może wyglądać doskonale z białą cegłą. Ze względu na specyfikę pomieszczenia i wilgotność rekomendujemy lakierowaną cegłę klinkierową.

Źródło: freepik.com

Plusy i minusy

Rozważając użycie cegły w mieszkaniu, należy zwrócić uwagę na szereg istotnych kwestii. Jak każdy materiał budowlany cegła ma swoje wady i zalety. Wysokie walory estetyczne, trwałość i ponadczasowość to niewątpliwie plusy cegły. Do tego dochodzą także duża 'oddychalność’ oraz dobre właściwości akustyczne i termiczne. Ceglana ściana świetnie wyciszy sprzęt grający, zatrzyma też we wnętrzu więcej ciepła.

Niestety w nowoczesnym budynku, aby cieszyć się cegłą na ścianie, nie wystarczy zerwać z niej tynków. Obecnie elementy konstrukcyjne wykonuje się z betonu komórkowego, a ścianki działowe z płyt gipsowo-kartonowych. Ceglaną ścianę musimy więc dobudować.

Zdjęcie: Katarzyna Grabowska z Pexels

Ponieważ cegła jest bardzo ciężka, jeśli chcemy dostawiać ściany z pełnych cegieł, musimy sprawdzić nośność stropów i uzyskać zgodę administracji. Cegły są także szerokie na ok. 10-12 cm, dlatego nadbudowując nimi ścianę stracimy sporo z powierzchni mieszkania.

Co więcej, murowanie jest sztuką, której nie jest łatwo nauczyć się z filmów dostępnych w Internecie. Niekiedy wymagane jest zamontowanie dodatkowego zbrojenia pomiędzy rzędami cegieł. Profesjonalna usługa murarska może być kosztowna, do tego dochodzi jeszcze koszt materiału. Cegły pozyskiwane z rozbiórki starych budynków i dodatkowo impregnowane mogą znacząco podnieść budżet całej inwestycji.

Mając świadomość pewnych wad cegły, zastanówmy się, jak je zniwelować i cieszyć się efektem ceglanej ściany bez ryzyka przeciążenia stropu, pomniejszenia przestrzeni i wydawania góry pieniędzy.

Ściana z cegieł: alternatywy

Wyżej wspomnieliśmy, że cegła jest ciężka, co wynika z jej struktury, ale nikt nie powiedział, że ceglane ściany trzeba stawiać z pełnych cegieł. Pierwszą alternatywą są cegły cięte, oferowane przez firmy specjalizujące się w tego rodzaju obróbce. De facto –  po docięciu z cegieł pozostają tylko lica, zyskujemy więc więcej przestrzeni i redukujemy obciążenie. Takie licówki można kleić do ściany jak płytki ceramiczne, wymagany jest tylko specjalny, mocno wiążący klej.

Zdjęcie: Emre Can z Pexel

Cegłę naturalną można zastąpić także klinkierem lub wykorzystać gotowe panele gipsowe. Markety budowlane coraz częściej oferują płyty i dekory o fakturze cegły. Efekt końcowy różni się od tego osiągniętego przy użyciu cegły naturalnej, znika nieregularność faktury, jednak nadal jest to rozwiązanie wysoce estetyczne do ekspozycji ściany. Ponieważ istnieje wiele różnych materiałów cegłopodobnych, przy montażu zawsze należy kierować się zaleceniami producenta.

Jedną z tańszych alternatyw jest fototapeta bądź tapeta 3D. W przypadku tej pierwszej możemy sami wgrać zdjęcie naturalnej cegły i następnie wydrukować je w wysokiej rozdzielczości. Taką usługę oferuje coraz więcej sklepów z tapetami. Tapeta 3D może być z kolei rozwijana z rolki albo układana z kwadratowych naklejek. Jej zaletami są trójwymiarowość i porowatość, co nawiązuje do „żywej” cegły.

Najtańsze, ale zarazem najbardziej pracochłonne rozwiązanie to zrobienie własnej imitacji muru. Najpierw przy użyciu wąskiej taśmy kleimy na ścianie siatkę na kształt cegieł, a następnie pokrywamy ją specjalnym strukturalnym tynkiem. Po oderwaniu taśmy otrzymamy pożądany wzór. Następnie możemy pomalować utworzone cegiełki na biało bądź pomarańczowo, a także uzupełnić „fugi”, które utworzyła taśma.

Zdjęcie: Ostap Senyuk z Unsplash

Pielęgnacja

Niezależnie od wybranej techniki, o nową ścianę należy odpowiednio zadbać. W przypadku cegieł naturalnych i licówek stosuje się specjalne impregnaty, co sprawi, że cegła nie będzie pylić i brudzić rąk. Klinkier czyścimy mokrą szmatką z dodatkiem specjalistycznego detergentu, dostępnego w sklepach budowlanych. Fototapetę i tapetę 3D – przy zachowaniu odpowiedniej ostrożności niemal wyżętą do sucha, wilgotną ściereczką.

Na koniec porada, jak wyeksponować piękno cegły. Jeśli zdecydowaliśmy się na licówki, warto podkreślić trójwymiarowość faktury, instalując w podłodze listwę LED lub punktowe oświetlenie z góry. Szczególnie dobrze wyglądają przy cegle reflektory imitujące oświetlenie sceniczne. Niewiele pracy, a efekt? Murowany!

Podłoga winylowa, czyli czym zastąpić płytki w kuchni?

Kuchnia to dla wielu osób najważniejsze miejsce w domu – to tutaj najczęściej gromadzą się domownicy, gotują i spożywają wspólne posiłki. To właśnie kuchnia jest najbardziej eksploatowanym pomieszczeniem w całym mieszkaniu, a kuchenna posadzka musi znieść często dużo więcej niż podłoga w salonie czy sypialni.

Najczęściej do wykańczania podłogi w kuchni wykorzystujemy płytki ceramiczne. Łatwe do utrzymania w czystości, dostępne w wielu wzorach i rozmiarach stanowią pierwszy wybór podczas projektowania kuchennej przestrzeni. Można jednak postawić na oryginalność i klasyczne płytki zastąpić trwałymi, a do tego bardzo efektownymi panelami winylowymi.

źródło: freepik.com

Podłoga jak kamień albo drewno

Podłogi winylowe, nazywane też panelami LVT, wielu osobom mogą kojarzyć się z wykładzinami PCV z czasów PRL. Jednak pod żadnym względem ich nie przypominają. Współczesne winyle wyróżnia nowoczesny design oraz niezwykła trwałość.

Dzięki szerokiej gamie kolorów i wzorów panele winylowe możemy dopasować do wnętrza w każdym stylu. Jeśli jesteśmy tradycjonalistami, do kuchni możemy wybrać podłogę w formie klasycznych płytek, które doskonale imitują naturalny kamień. Jeśli natomiast marzymy o akcentach drewnianych, do jej wykończenia wybierzmy panele, które na pierwszy rzut oka trudno odróżnić od prawdziwej drewnianej deski.

źródło: freepik.com

Praktyczna i trwała posadzka w kuchni

Jak wiadomo, kuchenna podłoga w szczególnym stopniu narażona jest na uszkodzenia lub zabrudzenia. Dzięki zastosowaniu polichlorku winylu podłoga LVT charakteryzuje się bardzo dużą wytrzymałością i odpornością na zabrudzenia. Nie ma więc obawy, że upadający na podłogę talerz uszkodzi jej powierzchnię. Podłogi LVT są w pełni wodoodporne i antypoślizgowe, dlatego też w przypadku rozlania płynów, wystarczy przetrzeć podłogę miękkim mopem z odpowiednim detergentem.

W odróżnieniu od płytek ceramicznych taka podłoga jest zawsze ciepła i miła w dotyku. Co więcej, jeśli w kuchni planujemy ogrzewanie podłogowe – zarówno płytki, jak i panele nadają się do tego typu ogrzewania.

To także idealne rozwiązanie dla osób cierpiących na alergię i choroby układu oddechowego. Powłoka antystatyczna LVT nie elektryzuje się i nie przyciąga kurzu. Dzięki wysokiej izolacji akustycznej oraz dużej elastyczności panele winylowe zapewniają komfortowe i ciche użytkowanie podłogi.

źródło: freepik.com

Montaż podłogi winylowej

Posadzki winylowe dostępne są w różnych wersjach montażowych. Panele LVT możemy ułożyć „na pływająco”, ale są także rodzaje, które należy na stałe przykleić do podłoża.

W przypadku kuchni zaleca właśnie wersję klejoną. W  tzw. „pomieszczeniach mokrych” taki sposób montażu zapobiega przedostawaniu się wilgoci do wylewki. Stały montaż zaleca się również przy ogrzewaniu podłogowym, gdzie przyklejenie paneli zmniejsza straty ciepła.

źródło: freepik.com

Płytki winylowe są bardzo cienkie (3-5 mm), dzięki czemu dobrze przylegają do podłoża.  Jednak tak niewielka grubość powoduje, że tego typu podłoga wymaga równego i trwałego podłoża. W innym przypadku nawet najmniejsze nierówności będą widoczne na powierzchni podłogi. Dlatego też taki montaż warto zlecić wykwalifikowanym fachowcom, którzy do ułożenia podłogi użyją specjalistycznych środków i osprzętu.

Design biofilny – to nie moda, a przyszłość

Architekci wnętrz są zgodni – nadchodzi rewolucja w projektowaniu i aranżacji wnętrz. Pojęcie „eko” na stałe zagości zarówno w naszej świadomości, jak i w otaczającej nas przestrzeni oraz w życiu codziennym. Na ważności zyska design biofilny, czyli życie w zgodzie z naturą i własnym „ja”. Jak umocnić więź z przyrodą i sprawić, by nasze mieszkanie było przytulne i bardziej „bio”?

Kolory ziemi we wnętrzach

Design biofilny od kilku lat zyskuje na popularności. Powrót do korzeni, bliskość natury i ciepło – to najważniejsze wskazówki, jakimi należy się kierować według filozofii „bio”. Jak przenieść kawałek lasu do wnętrza i stworzyć przestrzeń pełną relaksu i sprzyjającą równowadze życiowej? Przede wszystkim warto zastanowić się nad zrezygnowaniem – chociaż częściowo – z firanek lub zasłon w oknach, by wpuścić więcej światła do wnętrza. Kolejnym krokiem będzie przemalowanie ścian w kolory bliskie naturze. Najlepiej sprawdzą się odcienie zieleni, bieli, szarości, niebieskiego czy też przybrudzonego różu i piaskowego beżu. Wybierając farbę staraj się pamiętać o harmonii i równowadze we wnętrzu – jeśli uwielbiasz wyraziste dodatki, zrezygnuj z nasyconych kolorów farb i wybierz pastelowe odpowiedniki.

Źródło: Urządzamy.pl / DFS Furniture

Moc tkwi w naturze

Drewno, kamień, wiklina, wełna – zadbaj o to, by w Twoim mieszkaniu pojawiło się więcej przedmiotów z naturalnych surowców. Zamiast plastikowego krzesła wybierz rattan lub wiklinę. Zobaczysz różnicę! Jeśli zamierzasz urządzić nowe mieszkanie lub planujesz gruntowny remont, zastanów się nad drewnianą podłogą, która nie tylko pięknie wygląda, ale też doskonale wygłusza mieszkanie. Zaproś do wnętrza również naturalny kamień lub elegancki marmur. Kamienny blat w łazience lub kuchni doskonale się sprawdzi i będzie wyglądać stylowo. Z kolei wełniane dodatki w postaci dywanu lub poduszek sprawią, że wnętrze zyska przytulny i ciepły wygląd.

Źródło: Ofeminin.pl / alyssa-strohmann-unsplash  

                                                           Źródło: ladnydom.pl / Swarządz

Urządzając mieszkanie w stylu „bio”, należy pamiętać o żywych roślinach. Palmy, fikusy, draceny czy skrzydłokwiaty znakomicie nawilżają i oczyszczają powietrze z toksyn i smogu, ale także wpływają na nastrój domowników, redukując stres i poprawiając samopoczucie. Popularność zdobywają ostatnio ogrody wertykalne. Trzeba przyznać, że wyglądają zjawiskowo. Zieloną ścianę można zrobić samodzielnie lub skorzystać z porad profesjonalnej firmy. Wszystko zależy od naszych chęci. Zieleń warto również zaprosić na balkon i tam stworzyć swój własny kawałek parku czy lasu. Słowem – im więcej zieleni, tym lepiej!

Źródło: Przeplatanekolorami.pl                                                                                     

Życie w wielkim mieście ma swoje zalety, ale też i wady. Jesteśmy blisko cywilizacji i wszystkich jej dobrodziejstw, ale nieco dalej od natury i przyrody. Możemy jednak tę naturę zaprosić do naszego mieszkania i cieszyć się nią na co dzień. Wystarczą małe kroki, by wnętrze zyskało miano „bio”. Do dzieła zatem!

Fantazje z betonem – designerskie i praktyczne elementy wystroju wnętrz

Za sprawą trudnego w odbiorze brutalizmu oraz masowego wykorzystania w budownictwie ery socjalizmu projektanci wnętrz przez lata skazywali beton na banicję. Dziś przeżywa on swój renesans, udowadniając wszechstronność i odkrywając ukryte piękno. Kiedyś nudny, ciężki i dominujący, teraz nadaje przestrzeniom unikalny styl i szyk.

Co za dużo to niezdrowo? Niekoniecznie. Tutaj betonowe są i ściany i podłoga. Zdjęcie autorstwa Ilyi Shakira z Pexels.

Wszystko, czego nie powiedzielibyście o betonie

Szary, smutny, przytłaczający, brzydki, chropowaty. To tylko kilka pierwszych skojarzeń z betonem. Nic bardziej mylnego. W XXI wieku technologia przetwarzania betonu została udoskonalona do tego stopnia, że zyskuje on zupełnie nowe przymiotniki: perfekcyjny, stylowy, nowoczesny, modny.

Tak zwany beton architektoniczny stał się hitem ostatnich lat. Nie jest on zupełnie nowym rodzajem budulca, oferuje po prostu o wiele wyższą klasę od surowca wykorzystywanego w dawnym budownictwie. Z betonu architektonicznego powstają całe elewacje budynków, panele ścienne, ale także meble i designerskie dodatki.

Salon, łazienka, ściany, podłogi: beton daje nieograniczone możliwości!

Synergia, praktyczność i mnogość wyboru

Beton idealnie współgra z dowolnym rodzajem powierzchni: jego uniwersalności dowodzą udane romanse z drewnem, kamieniem, laminatami, szkłem i szczotkowanym metalem. Sprawdza się w mieszkaniach w stylu skandynawskim, industrialnym, minimalistycznym czy loftowym, ale nie tylko, bo wszystko zależy od naszej fantazji!

Używając betonu w aranżacji wnętrz, możemy pokusić się o wiele jego form. Do dyspozycji mamy okładziny, płyty, płytki czy dekory. Te ostatnie mogą całkowicie odmienić wnętrze. Odpowiednio przygotowana mieszanka jest wtryskiwana w formy, często o bajecznym kształcie, co nadaje jej niesamowitego charakteru.

Jeśli nasz budżet nie jest zbyt wysoki, możemy także imitować beton, stosując farby strukturalne, okładziny czy tapety 3D.

Kto powiedział, że beton musi być zimny? Źródło: Freepik.com

A co z kolorem?

Po pierwsze, już z samą szarością betonowych powłok można się świetnie bawić, łącząc różne odcienie i tworząc powierzchnie zachwycające swoją geometrią. Bardziej odważni mogą zdecydować się zmienić szarość na dowolny kolor. Na etapie tworzenia masy producenci dodają do niej barwniki, osiągając fantazyjne barwy gotowych elementów. Warto pokusić się o kolorowe wstawki z dekoracyjnego betonu w otoczeniu ściany o jednolitym, szarym kolorze. To robi wrażenie!

Beton powraca na salony

Podłoga jest przestrzenią iście stworzoną do wykorzystania betonu. Bardzo odporna na ścieranie i łatwa w utrzymaniu czystości betonowa podłoga cieszy się popularnością w wielu pomieszczeniach, w tym najbardziej narażonych na działanie wilgoci, takich jak kuchnia czy łazienka.

Istnieje kilka sposobów kładzenia podłóg betonowych. Najprostszym z nich jest użycie wylewki, którą można dodatkowo wykończyć żywicą, co sprawi, że zyska pełną wodoodporność. Nie będzie się także elektryzować, a co za tym idzie, przyciągać dużo kurzu. Inna technika obejmuje wykonanie podłogi z betonu zacieranego przez specjalną maszynę, co nadaje wyjątkową gładkość i aksamitność.

Kładzenie betonowej posadzki to wyzwanie dla fachowców, ale efekt oszałamia. Źródło: Freepik.com

Niezwykłej elegancji nada pomieszczeniom podłoga wykonana w technologii betonu polerowanego lub betonu woskowanego. Takim betonem jest np. Beton Ciré popularny w Niemczech oraz Francji. Jest on nakładany w kilku warstwach, które razem mają grubość 3 mm, w porównaniu do 8 mm przy standardowej wylewce. Dobrze nadaje się więc do stosowania z ogrzewaniem podłogowym, ponieważ ciepło nie będzie absorbowane przez tak cienką powłokę. W specjalnej wersji może zawierać drobinki różnych metali, co po wyszlifowaniu nada podłodze iskrzącego połysku.

Beton na ścianie

Beton daje olbrzymie możliwości projektowe także w zakresie powierzchni ścian. Może świetnie wyglądać zarówno w kuchni, salonie, łazience, jak i w sypialni. Wspomniane różne kolory betonu i odcienie szarości można łączyć w artystyczne mozaiki.

Eksperymentując z betonem, można pokusić się o całkiem gładką ścianę, ale także położyć płyty i uzyskać efekt fugi. Betonowe panele ścienne można wykańczać metalowymi zaślepkami wpustów, co pozwoli osiągnąć industrialny efekt. Dla właścicieli domów okolice kominka są świetnym miejscem, by fantazjować z betonem – można oblec go w garnitur elegancji, wykańczając ciemnym granitem.

Nieregularne kształty i fantazyjna geometria. Z tym beton czuje się najlepiej. Źródło: Freepik.com

Jeśli nie chcemy od razu rzucać się na głęboką wodę, możemy także na zwykłej ścianie ułożyć wzór z betonowych elementów. Niektóre mniejsze dekory można z powodzeniem montować samemu na kleju polimerowym. Pamiętajmy tylko o tym, że beton, nawet ten w postaci dekorów, ma dużą masę własną, zalecane jest więc kładzenie go na ścianach o dużej nośności. Ścianki działowe do zabaw z betonem zdecydowanie odradzamy.

Estetyka betonowej ściany sama w sobie jest wysoka, istnieją jednak sposoby, by jeszcze ją zwiększyć i podkreślić geometrię, bądź uwidocznić strukturę betonu. Świetny efekt daje punktowe doświetlenie, które można zamontować w specjalnych niszach ścian, bądź w listwie podłogowej. Doskonale sprawdzi się zarówno mocno żółte światło, jak i najbielsze widma świateł ledowych.

Beton na ścianie można także łączyć z żywą roślinnością. Wymaga to przemyślenia na etapie projektowania, ale efekt jest niesamowity. Specjalnie przygotowane dekory pełnić mogą dwie funkcje: elementu ściany i donicy. Zaimpregnowany od środka beton nie przepuszcza wody, dlatego do takiego dekoru możemy wsypać ziemię i zasadzić roślinę. Znów, pamiętajmy o nośności ściany i wadze konstrukcji. Donica wkomponowana w ścianę musi być zamocowana bardzo mocno!

Imitacja kominka i ściana z betonowych paneli pięknie współgrają z cegłą i jasną deską. Źródło: Freepik.com

Dodatki i otoczenie

Betonowe ściany i podłogi rzucają się w oczy, a przy nieumiejętnej grze kolorami mebli i dodatków, potrafią zdominować wnętrze. Beton należy więc „ocieplić”, np. miękkimi tkaninami i dekoracjami o wyrazistych barwach czy też drewnem. Beton lubi otoczenie prostych mebli, nie zalecamy eksperymentów z antykami. Tu naprawdę trzeba wykazać się wyjątkowym gustem, godnym najlepszych projektantów, by nie wprowadzić do stylistyki mieszkania estetycznych konfliktów.

Beton to industrialny klimat w domowym wydaniu. Zastanówmy się, jak jeszcze możemy go wykorzystać, by osiągnąć wymarzony efekt. Ciekawym rozwiązaniem może być betonowy cokół pod umywalkę bądź zabudowa wanny. Łazienka jest dobrym miejscem, by pozwolić sobie na dominację betonu. Nie tylko świetnie pasuje do bieli armatury i lakierowanych frontów mebli, ale też komponuje się naturalnie ze szkłem kabin prysznicowych i płytkami ceramicznymi.

W łazience z barwionym betonem można zdziałać cuda. Zdjęcie autorstwa Victorii Borodinovej z Pexels.

Pomyślmy dalej. Producenci dodatków i wyposażenia wnętrz również upodobali sobie beton, więc mamy w czym wybierać. Wśród betonowych dodatków, które urozmaicą nasze mieszkanie znajdziemy doniczki, świeczniki, patery na owoce, zegary, rzeźby i inne dekoracje, takie jak litery czy kształty. Co ciekawe, betonowe mogą być nawet lampy!

Betonowy stół kojarzy się nie tylko z ucztą, ale stanowi też ucztę dla oka. Zdjęcie autorstwa Reinaldo Kevina z Unsplash.

Na co uważać?

Beton ma pełną gamę zalet, niemniej jednak w każdym aspekcie projektowania wnętrz, istnieją pułapki, na które trzeba uważać. Co powinniśmy wiedzieć, a czego unikać?

  1. Technika kładzenia betonu bywa wyzwaniem, zwłaszcza w kontekście podłogi. Jest czasochłonna i wymaga zaangażowania świetnych fachowców, co sprawia, że rozwiązanie to jest stosunkowo drogie.
  2. Należy uważać, by brutalistyczne dziedzictwo betonu nie ujawniło się w naszym mieszkaniu. Linia jest cienka. Projektujmy z głową, myśląc o formie i dodatkach, zanim zdecydujemy się na betonową ścianę, tak by nie przytłoczyła wnętrza.
  3. Zbyt gruba wylewka z betonu na podłodze może sprawić, że ogrzewanie podłogowe nie będzie efektywne, natomiast zbyt cienka może prowadzić do powstania mikropęknięć i efektu pajęczyny. Skonsultujmy się z ekipą, zanim postanowimy działać.
  4. Beton co jakiś czas należy impregnować. Dopytajmy ekipy, jak najlepiej dbać o posadzkę lub ścianę po jej montażu.

Jak wybrać lustro do wnętrza?

Lustro to nieodłączny element każdego mieszkania. Przy jego zakupie warto zwracać uwagę nie tylko na właściwości funkcjonalne, ale także walory dekoracyjne.

Optyczne poszerzenie przedpokoju

Przedpokój to pomieszczenie, w którym lustro jest obowiązkowe. W małych przestrzeniach najlepiej sprawdzają się te umieszczone na frontach szaf. W nieco większych można pomyśleć o zamontowaniu lustra nad konsolą bądź zawieszeniu wysokiego lustra bezpośrednio nad podłogą. W przypadku gdy mamy do czynienia z długim i wąskim przedpokojem, warto za sprawą luster o różnej wielkości umieszczonych na przeciwległych ścianach powiększyć optycznie przestrzeń. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wkomponować je w kolumny, występy czy wnęki.

Wkomponowane jak obraz w salonie

Zastanawiając się nad wystrojem salonu, nie od razu umieszczamy w jego przestrzeni lustra. To błąd, bo mają one wiele zalet, z których warto skorzystać przy aranżacji przestrzeni.

Lustro sprawdzi się szczególnie w niewielkich i słabo doświetlonych pokojach dziennych. Wówczas powiększy oraz nieco rozjaśni wnętrze. Takie w niebanalnej ramie będzie stanowiło ponadto dodatkowy akcent dekoracyjny i nada salonowi wyjątkowego charakteru.

Lustro można powiesić nad sofą, komodą czy konsolą bądź postawić, opierając je o ścianę. Jeśli nudzą Cię klasyczne sposoby aranżacji wnętrz, postaw na ich urozmaicenie. Zrezygnuj z luster w standardowych rozmiarach, a zamiast tego zdecyduj się na kilka mniejszych o różnych wielkościach bądź jedno w dużym formacie.

Lustro w salonie doskonale skomponuje się z bukietem kwiatów, dekoracyjnym świecznikiem  czy obrazami umieszczonymi na tej samej lub innej ścianie.

źródło: Pixabay

Na odpowiedniej ścianie sypialni

Lustro w sypialni odgrywa a szczególnie ważną rolę, jeśli zaaranżowaliśmy w tym pomieszczeniu nie tylko miejsce do spania, ale i garderobę. Niezależnie od tego, czy urządziliśmy ją w specjalnie wydzielonej części czy zdecydowaliśmy się na rozsuwaną szafę, lustro okaże się niezbędnym elementem pokoju. Jakie zatem wybrać?

Lustro w sypialni czy garderobie ma przede wszystkim funkcję praktyczną. Zatem najbardziej odpowiednie jest lustro wysokie wiszące lub stojące, które będzie odbijać całą sylwetkę.

źródło: Unsplash

Jeśli zależy Ci na romantycznym klimacie, postaw na lustro w stylu prowansalskim czy vintage. Z kolei we wnętrzach nowoczesnych sprawdzą się lustra o prostym kształcie i z minimalistyczną ramą.

Jeśli kierujesz się zasadami feng shui, pamiętaj, aby nie odbijało ono osób śpiących w łóżku. Złamanie tej reguły może skończyć się bezsennymi nocami, bólami głowy czy kłótniami. Warto więc wybrać inne miejsce, gdzie przeglądanie się w lustrze nie będzie miało żadnych negatywnych skutków.

źródło: Freepik

Bezpieczeństwo i funkcjonalność w łazience

Inną kwestią jest zaaranżowanie lustra w łazience, którego zadaniem jest przede wszystkim pokazywanie odbicia naszej twarzy i umożliwiania komfortowego malowana się czy golenia. Dlatego w tym wnętrzu trzeba szczególnie zadbać o oświetlenie lustra.

Oświetlenie górne rzuca na naszą twarz cień. Aby stworzyć komfortowe warunki, warto umieścić dodatkowe źródło światła bezpośrednio nad lustrem. Pamiętaj, że musi ono mieć podwyższoną szczelność. To o klasie szczelności minimum IP44 gwarantuje odporność na wilgoć, kurz czy pył.

źródło: Freepik

Atrakcyjnym oświetleniem łazienkowym są też lustra z podświetleniem LED, które zawsze dodaje stylu i wyjątkowego klimatu. Jednak aby w pełni doświetlić pomieszczenie, niezbędne będzie zdecydowanie się na dodatkowe źródło światła, takie jak kinkiet czy podłużna lampa nad lustrem. Dzięki szybkiemu rozwojowi technologii LED bez problemu wybierzesz oświetlenie w stylu nowoczesnym, rustykalnym, a nawet retro.

Lustra w mieszkaniu to temat, któremu warto poświęcać szczególną uwagę podczas aranżowania wnętrz. Nie muszą być tylko praktycznie niewidocznym element przestrzeni, mogą stać się prawdziwym wnętrzarskim smaczkiem.

Produktywna praca zdalna – jak urządzić idealne domowe biuro?

Praca zdalna to znak czasów i coraz częściej musimy łączyć sprawy zawodowe z domowymi obowiązkami. By oddzielić od siebie te dwie sfery, potrzebujemy odpowiedniej przestrzeni do pracy. Zadanie z pozoru proste, stanowi wyzwanie dla wielu osób. Jak przygotować mieszkanie do pracy zdalnej, by utrzymać skupienie i produktywność?

Źródło: Domenico LoiaUnsplash

Właściwe miejsce

Zanim przystąpimy do pracy zdalnej, musimy znaleźć na to odpowiednie miejsce. Salon? Kuchnia? Jadalnia? Idealnie, gdy w mieszkaniu mamy wydzielony pokój na gabinet. Jest to jednak cecha dużych metraży i nie każdy może pozwolić sobie na ten luksus. Jeśli możemy, wybierzmy pomieszczenie z drzwiami, które można zamknąć na czas telekonferencji.

Na wybór miejsca ma też duży wpływ to, czy jesteśmy sami w domu czy też dzielimy przestrzeń z rodziną. Potrzebujemy skupienia, więc pomieszczenia wspólne, w których toczy się życie innych domowników, nie są wskazane, choć mogą być wykorzystywane po wprowadzeniu w życie swoistej „umowy społecznej” z najbliższymi.

Jeśli chcemy pracować z salonu, poprośmy dzieci o zabawę w swoich pokojach i ustawmy laptopa tak, by jego kamera nie była skierowana na drzwi wejściowe do mieszkania, drzwi do toalety czy korytarz. Praca w jadalni powinna zaś obejmować przerwy na czas spożywania posiłków, by nie wkraczać z pracą do sfery prywatnej innych.

źródło: Freepik

Miejsce do pracy zdalnej powinno być dobrze doświetlone światłem dziennym, by praca nie męczyła naszych oczu. Co więcej, warto by w otoczeniu znalazły się też rośliny. Kolor zielony pozwala wzrokowi odpocząć, pozwólmy więc sobie od czasu do czasu przerwać pracę i przez minutę, dwie, wpatrywać się w zieleń liści.

Jeśli pogoda i zasięg sieci bezprzewodowej na to pozwala, nie ma lepszego miejsca do pracy zdalnej jak taras, gdzie nie tylko jesteśmy na świeżym powietrzu, ale też możemy cieszyć wzrok okoliczną roślinnością.

A co z sypialnią?

Sypialnia jest miejscem przeznaczonym do wypoczynku i psycholodzy zalecają zachowanie jej higieny. Mówiąc wprost, w tej przestrzeni nie należy pracować. Dlaczego? Po pierwsze, wpływa to negatywnie na jakość naszego snu, co może skutkować permanentnym zmęczeniem i obniżeniem sprawności intelektualnej.

Po drugie, sypialnia nie jest właściwym miejscem do pracy ze względu na bliskość łóżka, które podświadomie zachęca do położenia się. Stąd już bardzo blisko do drzemki z laptopem na kolanach i zatracenia poczucia czasu. Praca na leżąco również wzmaga senność i rozkojarzenie.

Jeśli chcemy zrobić sobie produktywną drzemkę (tzw. power-nap), po prostu przerwijmy pracę i udajmy się do sypialni, pamiętając o budziku. Najbardziej efektywna drzemka zajmuje od 15 do 20 minut.

Niezależnie od wybranego miejsca oraz liczby domowników, z którymi dzielimy przestrzeń, zadbajmy o słuchawki bezprzewodowe z technologią redukcji szumów otoczenia (ang. noise-cancelling). W takich słuchawkach nawet głośne zabawy dzieci czy ruch uliczny nie przeszkodzą nam skupić się na wykonywanej pracy.

źródło: Unsplash

Sprzęt i przestrzeń wokół nas

Jeśli już jesteśmy przy słuchawkach, warto zastanowić się nad innymi technologiami oraz sposobami na zaaranżowanie przestrzeni tak, by nasza praca z domu była jak najbardziej efektywna.

Architekci stworzyli wiele rozwiązań ułatwiających pracę z domu, jednocześnie dbających o ergonomię pracy i postawę. Do dyspozycji mamy biurka o regulowanej wysokości blatu, które pozwolą nam na pracę w pozycji stojącej. Idealnym rozwiązaniem jest mebel, który może spełniać kilka funkcji, np. toaletka, mogąca przekształcić się w biurko.

Gdy dysponujemy większą przestrzenią, dobrym rozwiązaniem będzie zgrabne biurko-szafka, na którym zmieści się większy, stacjonarny monitor. Jest on niezbędny zwłaszcza w pracy z tekstem, grafiką czy arkuszami kalkulacyjnymi. Za pomocą odpowiedniego kabla bądź przejściówki jesteśmy w stanie stworzyć sobie taki monitor z telewizora.

Jeśli chcemy pracować wyłącznie na laptopie, zastanówmy się nad odpowiednią podkładką z chłodzeniem, którą można ustawić na kolanach, zapewniając większy komfort pracy. W tym przypadku sprawdzą się także meble z dodatkowymi funkcjami, np. sofa z podłokietnikiem, który można przekształcić w podstawkę na komputer.

źródło: Gear Patrol/MASH Studios

Co jeszcze?

Zadbajmy o przestrzeń wokół nas, by nie emanowała mnogością barw i akcentów. Pracowanie w pokoju dziecka nie będzie komfortowe ze względu na wiele rozpraszaczy uwagi. Poza tym najmłodsi też muszą się mieć gdzie bawić. Przygotowaliśmy także kilka porad, jak zachować produktywność podczas pracy z domu.

źródło: Freepik

10 praktycznych porad dotyczących pracy zdalnej

  1. Nie rezygnuj z codziennych rutynowych czynności, do pracy zdalnej przygotuj się tak, jakbyś miała/miał iść do biura. Wstań rano, weź prysznic, zjedz śniadanie, ubierz się tak jak do pracy, umyj zęby, uczesz włosy.
  2. Kiedy masz zaplanowaną telekonferencję i wiesz, że inny domownik może chcieć skorzystać w tym czasie z komputera, połącz się z komórki. Większość producentów oprogramowania oferuje aplikacje mobilne kompatybilne z wersjami na komputer.
  3. Jeśli dysponujesz kilkoma pomieszczeniami, w których możesz pracować, zmieniaj je od czasu do czasu. Nawet mała zmiana otoczenia wpływa pozytywnie na produktywność.
  4. Nie włączaj telewizora, gdy pracujesz. Jeśli umiesz pracować z muzyką w tle, włącz ulubioną płytę.
  5. Jeśli z twojej sieci Wi-Fi korzysta jednocześnie wiele urządzeń, odłącz te, z których nie korzystasz w pracy, a które mogą w tle pobierać dane i wpływać na obniżenie szybkości transferu.
  6. Rób przerwy nie dłuższe niż te, które robisz w biurze. Zjedz drugie śniadanie, zrób herbatę lub kawę. Nie przedłużaj ich jednak, bo trudniej będzie ci wrócić do zaczętej pracy.
  7. Zdzwaniaj się ze swoimi koleżankami i kolegami z zespołu codziennie, chociaż na 15 minut, aby omówić bieżące tematy zawodowe, ale także podyskutować o życiu. Przecież w pracy też rozmawiamy na inne tematy niż praca, prawda? Pozwoli ci to zyskać nieco otuchy i utrzymać cenny kontakt z ludźmi.
  8. Jeśli pracujesz z domu równolegle z drugą połową, a wasz charakter pracy na to pozwala, zróbcie harmonogram pracy. W wielu firmach nie jest konieczne siedzenie przed ekranem od 9:00 do 17:00, możecie się więc podzielić pracą i opieką nad dzieckiem. Produktywny i nastawiony na zadania pracownik może je wykonać w czasie krótszym niż 8 godzin. Znane są scenariusze, w którym jeden rodzic pracuje rano, a drugi wieczorami.
  9. Odkurzanie zaplanujecie na popołudnia lub soboty, nie przeszkadzajcie sobie nawzajem w pracy.
  10. Po wykonaniu obowiązków spędź czas na „analogowych” rozrywkach, żeby odciążyć mózg od ekranu i oczyścić umysł. Zagrajcie w grę planszową, ułóżcie puzzle, wieżę z kart, zbudujcie karmnik dla ptaków.

źródło: Freepik

Mieszkanie z czworonogiem – jak zachować ład i porządek?

Przyjaźń między człowiekiem a psem jest nieoceniona, z kolei przebywanie w obecności kota znacznie obniża poziom stresu. Mimo że posiadanie pupila to wiele zalet, bywa, że mieszkanie z nim okazuje się problematyczne. Jak zadbać o to, aby i jemu, i nam żyło się ze sobą jak najlepiej?

Odpowiedni rodzaj podłogi

Podłoga jest jednym z najbardziej narażonych na zniszczenie elementów wnętrza. Właściciele czworonogów szczególnie obawiają się o zarysowania powierzchni podłogi drewnianej oraz paneli.

Psy stanowią tu zdecydowanie większy problem niż koty, których pazury schowane są w opuszkach, jeśli kot w danej chwili nie decyduje się na ich użycie. Zatem nie musimy martwić się o ślady po nich w podłodze. Z kolei psie pazury wymagają regularnego przycinania, co zapobiega nie tylko zarysowaniom podłogi, ale i problemom zdrowotnym naszego pupila.

Wybierając podłogę drewnianą pod kątem trwałości, warto postawić na twardy gatunek drewna, taki jak dąb, buk czy jesion. Odporne na uszkodzenia są też nieco droższe deski podłogowe z drewna egzotycznego, np. marbau, wenge czy teak. Te podłogi charakteryzuje odporność na ścieranie, wilgoć, a przy tym pasują do różnego rodzaju wnętrz.

Doskonałym wyborem będą też panele winylowe lub laminowane o wysokiej klasie ścieralności. Łatwo utrzymać je w czystości, są wodoodporne oraz odporne na uszkodzenia, w tym zadrapania.

źródło: Freepik

Czyste meble

Większość śladów pozostawionych przez czworonoga zniknie przy pomocy wilgotnej gąbki bądź gumowej rękawicy do czyszczenia. Możesz też skorzystać ze specjalnych gadżetów do usuwania sierści – takich jak wałki samoprzylepne czy rolki silikonowe. Jeśli nie masz ich w domu, śmiało zastąp je taśmą klejącą.

Przed odkurzeniem mebli drewnianych pamiętaj o rozpyleniu na nie sprayu antystatycznego. Dzięki temu sierść nie będzie ponownie osadzać się na powierzchni mebli. Przetrzyj je następnie zwilżoną  ściereczki z mikrofibry.

Jeśli Twój pupil preferuje wylegiwanie się na meblach, istnieją dwa rozwiązania. Jednym z nich jest zniechęcenie go to tego. W tym celu zastosuj przeznaczone ku temu preparaty dostępne w sklepach zoologicznych. Drugim jest zastosowanie narzuty na meble, którą  bez problemu wypierzesz i usuniesz z niej sierść, a mebel pozostanie czysty.

źródło: Unsplash

Idealnie czyste ubranie i… posłanie

Szczególnie problematyczne w przypadku posiadania w mieszkaniu pupila może okazać się pozbycie  uporczywej sierści z ubrań. Jest jednak na to sprawdzony sposób. Do prania dodaj 1/3 szklanki octu spirytusowego, dzięki któremu tkaniny zmiękną, a sierść odczepi się od odzieży. Aby ocet nie pozostawił nieprzyjemnego zapachu na ubraniach, dodaj kilka kropel olejku eterycznego.

Regularnie też sprzątaj i czyść posłanie zwierzaka szamponem antybakteryjnym dla psów i kotów. Usuniesz z niego nie tylko mnóstwo gromadzonej tam sierści, ale również szkodliwych bakterii.

Chcąc natomiast jeszcze dokładniej wyczyścić legowisko psa lub kota, do prania dodaj połowę szklanki sody oczyszczonej. Sposób ten nie tylko usunie zabrudzenia, ale i pomoże pozbyć się brzydkich zapachów. Soda przyda się również w przypadku, gdy chcemy pozbyć się zapachu moczu na przykład z dywanu. Obficie posyp nią plamę i pozostaw na ok. 15 minut, następnie dokładnie przetrzyj powierzchnię wilgotną gąbką.

źródło: Freepik

O czym jeszcze warto pamiętać?

W przypadku posiadania w domu kota problemem może okazać się brzydki zapach nawet z regularnie czyszczonej kuwety. Sposobem na poradzenie sobie z tym, jest wsypanie na dno pojemnika niewielkiej ilość sody oczyszczonej podczas zmiany granulatu. Dodatkowo wiąże wilgoć i zapobiega przywieraniu żwirku do kuwety.

Inną niedogodnością może okazać się podgryzanie roślin i drapanie mebli przez koty. Dlatego decydując się na pupila, najlepiej będzie, jeśli całkowicie zrezygnujemy z roślinności lub w okolicy doniczek umieścimy plasterki cytrusów. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre gatunki roślin są dla kotów toksyczne. Wśród nich wyróżniamy m.in. popularny bluszcz, wilczomlecz nadobny zwany potocznie gwiazdą betlejemską, aloes, azalie, hortensje, filodendrony czy draceny. Dlatego przy wyborze kwiatów trzeba być szczególnie ostrożnym.

źródło: Freepik

By nasz kot omijał meble, warto natrzeć je miejscami skórką pomarańczy, bądź lawendą.

Łatwiej będzie też utrzymać porządek w mieszkaniu, jeśli zadbasz o regularne czesanie pupila oraz zapewnienie mu odpowiedniej diety. Nienasycone kwasy tłuszczowe zdecydowanie pomogą powstrzymać nadmierne linienie, co odejmie Ci choć trochę pracy podczas regularnego sprzątania.

Zieleń to życie – kilka słów o tym, dlaczego warto mieć w mieszkaniu rośliny

„(…) Zielono mi i spokojnie, Zielono mi (…)[1]”. Wypoczynek na łonie natury – wśród szumiących drzew i w otoczeniu zieleni – jest nie tylko doskonałym sposobem na relaks, ale także pozwala oderwać się od codziennego biegu i znaleźć chwilę tak potrzebnego oddechu. Przyrodę na wyciągnięcie ręki możemy mieć także we własnym mieszkaniu! Wystarczy odrobina fantazji, by stworzyć „tajemniczy ogród” we własnym wnętrzu. A naprawdę warto!

Zieleń i jej niesamowite właściwości

Nic tak nie poprawia nastroju jak zieleń. W jej otoczeniu stajemy się bardziej zadowoleni, odczuwamy także większą satysfakcję z życia i co ważne, nasze relacje z bliskimi stają się o wiele silniejsze. To nie wszystko! Rośliny uczą nas cierpliwości, empatii, troskliwości i wyrozumiałości. Zmniejszają także niepokój i stres. Co ciekawe, rośliny poprawiają naszą koncentrację oraz pamięć. Roślinka na biurku potrafi zdziałać cuda. Jeśli ktoś jeszcze się waha przed zaproszeniem zieleni w swoje cztery kąty, to mamy jeszcze kilka mocnych argumentów.

Fot.: Maciej Czarniak / trójmiasto.pl

Zdrowiej w zieleni

Potwierdzają to nawet naukowcy z NASA, że roślinność we wnętrzach potrafi zdziałać cuda dla naszego zdrowia. Istnieją rośliny, które poza pochłanianiem CO2 i produkcją tlenu, skutecznie eliminują z powietrza groźne dla człowieka toksyny. Badacze z NASA stworzyli listę 18 superkwiatów, które są prawdziwymi ninja w walce ze smogiem i toksynami. To drobniutkie begonie, awangardowe anturie i skrzydłokwiaty, złocienie, a także palmy, bluszcze, egzotyczne diffenbachie, zielistki, figowce i draceny. Wybór jest naprawdę spory. Warto pamiętać, że NASA zaleca, by na 10 metrów kw. przypadała jedna taka roślina.

Poza właściwościami oczyszczania, rośliny znakomicie nawilżają powietrze we wnętrzu. Uwalniana przez kwiaty para wodna, zwiększa wilgotność w pomieszczeniu, dzięki czemu oddycha się nam zdecydowanie łatwiej. Kwiaty o właściwościach nawilżających pozwalają zmniejszyć suchość skóry, zapobiec bólom gardła i suchemu kaszlowi. Co ciekawe, istnieją rośliny, które potrafią filtrować także drobnoustroje.

Fot.: Bakker.com

Ziołowy ogródek na dobry początek

Przygodę z zielenią w mieszkaniu warto rozpocząć od założenia ziołowego ogródka. Aromatyczne zioła są łatwe w uprawie, rosną szybko, pięknie wyglądają i nie wymagają skomplikowanych zabiegów ogrodniczych. Gdy zaczniemy czerpać satysfakcję z uprawy ziół, warto zastanowić się nad zielenią z prawdziwego zdarzenia. O jednym trzeba pamiętać – rośliny potrzebują miłości, tak jak ludzie.


[1] Agnieszka Osiecka, Zielono mi

Jak urządzić praktyczną kuchnię?

W zgodzie z najnowszymi trendami pomieszczenia i meble mają być nie tylko designerskie, ale przede wszystkim funkcjonalne. To właśnie ergonomia jest podstawową zasadą, którą powinniśmy się kierować, urządzając serca naszego mieszkania, czyli kuchnię.

Zasada trójkąta roboczego

Pierwszym krokiem do stworzenia funkcjonalnej kuchni jest wdrożenie zasady trójkąta roboczego, który polega na ustawieniu głównych elementów wyposażenia kuchni, takich jak lodówka, zlewozmywak i płyta kuchenna czy piekarnik zgodnie z wierzchołkami trójkąta.

Dzięki tej zasadzie niezbędne sprzęty znajdują się blisko siebie, a zmniejszony dystans między nimi skraca czas i ułatwia przygotowywania posiłków. Trójkąt roboczy określa następujące odległości między wyposażeniem:

– między lodówką a zlewozmywakiem – 120-210 cm

– między zlewozmywakiem a kuchenką – 120 (bądź 90 w mniejszych pomieszczeniach) -210 cm

– między lodówką a kuchenką – 120-270 cm

Strefę pierwszą warto umiejscowić jak najbliżej wejścia do kuchni, co ułatwi rozpakowywanie i segregację zakupów.

Druga strefa powinna być przeznaczona do mycia, obierania i czyszczenia produktów potrzebnych do przyrządzania posiłku. To tutaj znajdują się zlewozmywak, kosz na śmieci, zmywarka oraz blat do przygotowywania składników do dalszej obróbki. W tym miejscu montujemy też płytę grzewczą i piekarnik – o ile nie zdecydujemy się na umieszczenie go w zabudowie słupkowej. W związku z tym pod ręką powinny znaleźć się tu najpotrzebniejsze sprzęty, takie jak garnki czy patelnie.

Trzecia strefa zawiera blat, który jest jednocześnie miejscem do odstawiania gorących naczyń oraz nakładania i dekorowania potraw. Dobrze, aby w tym miejscu znalazły się szafki na talerze i szuflady na sztućce.

źródło: informacja prasowa KODO

Kształt kuchni a modyfikacje zasady trójkąta

Trójkąt roboczy może być modyfikowany na różne sposoby w zależności od kształtu kuchni oraz własnych preferencji. Najważniejsze jest jednak to, aby w pomieszczeniu zgadzała się wskazana przez model kolejność poszczególnych stref i elementów wyposażenia.

Istnieją trzy wersje, według których zasada trójkąta roboczego może być z powodzeniem modyfikowana. Według nich szafki kuchenne mogą zostać umieszczone w kształcie litery L, U bądź w jednym rzędzie.

Szafki i wyposażenie ustawione na kształt litery U pasują zarówno do prostokątnych, jak i kwadratowych kuchni. W przypadku tej pierwszej trzeba jednak szczególnie pamiętać o tym, że odległość między rzędami mebli musi wynosić przynajmniej 90 cm, przy czym zdecydowanie większy komfort zapewni już 120 cm.

Układ w kształcie litery L jest z kolei idealny w długich i wąskich kuchniach, gdzie nie zmieszczą się dwa równoległe rzędy szafek. W kuchni o tym kształcie krótszy blat pełni rolę pomocniczego, a w jego obrębie znajduje się kuchenka oraz najpotrzebniejsze sprzęty kuchenne.

Zabudowa jednorzędowa jest natomiast najlepsza w przypadku małych i ciasnych wnętrz bądź aneksów kuchennych. Znacznie modyfikuje ona zasadę trójkąta, czerpiąc z niej jedynie odległości między strefami.

źródło: informacja prasowa KODO

Dostosowywanie kuchni do potrzeb rodziny

W zależności od wzrostu osób użytkujących kuchnię, wybiera się różne wysokości blatu roboczego. Dla osób o niższym wzroście (do ok. 165 cm) odpowiedni będzie ten wynoszący 85 cm, z kolei dla wyższych użytkowników okaże się on niekomfortowy.

Aby obliczyć optymalną wysokość blatu, należy stanąć w wyprostowanej pozycji, a następnie zgiąć rękę w łokciu tak, aby przedramię znajdowało się równoległe do podłogi. W tym czasie niech druga osoba zmierzy odległość od podłogi do przedramienia. Od tej wartości wystarczy odjąć 15-20 cm, a wynik wskaże odpowiednią wysokość blatu.

W przypadku osób o różnym wzroście, niezbędny jest kompromis. Trzeba też pamiętać, że wraz ze zmianą wysokości blatu, zmienia się również wysokość wiszących szafek kuchennych. Te z kolei nie powinny znajdować się za wysoko – tak, aby na co dzień nadmiernie nie męczyć rąk.

Przy projektowaniu kuchni trzeba wziąć też pod uwagę potrzeby rodziny, takie jak chęć spędzania czasu przy gotowaniu czy ilość potrzebnych produktów. W przypadku wielu osób niezbędna może okazać się płyta nie z czterema, ale nawet z sześcioma palnikami oraz większa lodówka.

źródło: informacja prasowa Rejs

Korzystna okaże się też na pewno zabudowa słupkowa – taka, w której sprzęty AGD ustawione są w rzędzie jeden nad drugim, a piekarnik znajduje się na  komfortowej dla kręgosłupa wysokości. Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest możliwość zaoszczędzenia dużej ilości miejsca w kuchni.

Wówczas urządzenie najlepiej o wysokości 60 cm należy zamontować 82 cm nad podłogą. Jeśli planujemy dołączyć do zabudowy kuchenkę mikrofalową, praktyczniej będzie umieścić ją nad piekarnikiem. W tym przypadku  piekarnik najlepiej umieścić  53 cm nad podłogą, a kuchenkę na wysokości 113 cm.

Zaaranżowanie praktycznej kuchni wymaga zatem przemyślanego projektu zgodnego przede wszystkim z zasadą trójkąta roboczego. Ponadto warto skorzystać z takich udogodnień, jak praktyczne szuflady czy kosze cargo, które są zdecydowanie bardziej pojemne i wygodne w użytkowaniu niż szafki. Trzeba również zadbać o precyzyjne doświetlenie pomieszczenia, pamiętając o różnych źródłach światła. Wdrożenie tych wskazówek pomoże stworzyć funkcjonalną kuchnię, a tym samym lepiej zagospodarować czas domowników.