Soft glam, boho, japandi – co musisz wiedzieć o trendach inspirujących najmodniejsze wnętrza?

Projektujesz, urządzasz, a może marzysz o zmianie stylu swojego mieszkania? Poznaj soft glam, boho i japandi. Te nietuzinkowe trendy, inspirujące najlepszych projektantów, pozwolą Ci nadać wnętrzom wyjątkowego charakteru.

Luksus dla perfekcjonistów

Soft glam to styl wywodzący się z odważnego glamour, popularnego na przestrzeni ostatnich lat. Wytworny, eklektyczny glamour szuka kompromisu w osobliwych łączeniach najnowszego designu z meblami z epoki, marmurami i złotem. Soft glam wprowadza do niego porządek i dodaje nieco ciepła. Jego percepcja jest przez to znacznie spokojniejsza.

Mieszkanie a’la glamour może przytłaczać swoją barokowością i intensywnością koloru. Dużą sztuką jest urządzić je tak, by nie pozostawić wrażenia kiczu. Lakierowane fronty, gięte meble z elementami metalu lub kamienia, kryształowe żyrandole i błyszczące tkaniny: to wszystko, co kocha glamour, jest zarazem wyzwaniem dla projektanta.

Soft glam przychodzi na odsiecz z większą paletą stonowanych barw, zmiękcza kontrasty i wprowadza romantycznego ducha. Chłodne indygo czy betonowa szarość przeplata się tu z matowanym złotem, pastelowym różem czy dyskretnie połyskującym marmurem. We wnętrza soft glam można także śmielej wprowadzać drewno.

Fot. Adam Wingera / Unsplash

Największą rolę odgrywają tu detale świadczące o niebanalności każdego elementu. Nóżki krzeseł, ramy luster, gałkowe klamki komód. Każdy szczegół, choć niewidoczny na pierwszym planie, ukryty dla oka konesera, musi zdradzać, że obcujemy z perfekcją. Skóra, welur, alcantara – to obicia, w których meble soft glam czują się najlepiej.

Łazienki w mieszkaniach urządzonych w tym stylu mają zachwycać i emanować pięknem, ale nie przytłaczać. Ważne jest więc umiejętne połączenie prostoty i elegancji z elementem charakterystycznym dla glamour. Może to być złoty dekor wkomponowany w złamaną biel marmurowych płyt lub stylowa kabina prysznicowa. Efekt można uzyskać także dodatkami i akcesoriami.

W kuchni soft glam ma dominować blask, dlatego najczęściej spotykamy tam lakierowane blaty i inne połyskujące elementy. Najchętniej wybieranym materiałem wykończeniowym jest marmur w kolorach szarości i kości słoniowej.

Fot. Christian Mack / Unsplash

Podróż w głąb duszy artysty

New bohemian, w skrócie boho, wyrósł ze stylu etno, a jego genezy możemy upatrywać w sentymentalnych wycieczkach projektantów do świata wyidealizowanej wolności i bezkresnej natury. Jak dotąd najlepszy opis, który stworzono, by oddać ducha tego stylu, brzmi: „dla jednych jest wspomnieniem podróży, dla drugich tęsknotą za nieznanym”.

Oprócz inspiracji podróżami i egzotyką, boho jak sama nazwa wskazuje, czerpie ze styli charakterystycznych dla miejsc związanych z artystyczną bohemą i hipisowską kulturą. W latach 70. ubiegłego wieku, kiedy tworzyły się jego podwaliny, artyści, kontestatorzy i podróżnicy szukali ucieczki z mainstreamu do pierwotnych, nieskażonych konsumpcjonizmem światów.

Fot. Alyss Strohmann / Unsplash

Boho kojarzy się z latem, luzem, swobodą. Podobnie jak glam jest stylem eklektycznym, ale w zupełnie innej odsłonie. Tu mamy wrażenie, że wnętrze zostało stworzone jakby od niechcenia. Pozostając jednak w tym twórczym nieładzie stwierdzamy, że wszystko wokół idealnie do siebie pasuje. We wnętrzu w takim stylu z pewnością odnalazłby się zarówno Jimmy Hendrix, jak i Tony Halik.

Kolorystyka stylu przeszła ewolucję od mocnych, agresywnych etnicznych barw do pasteli i kolorów natury: ziemi, plonów, słońca. W boho mamy więc kość słoniową, beże, brązy, biele i odcienie rdzawej czerwieni lub stonowanej zieleni.

Pledy, makatki, plecione słomiane dywaniki, płócienne siedziska, drewniane meble, figurki z odległych krain, przedmioty codziennego użytku plemion afrykańskich, instrumenty muzyczne – wszystko, co kojarzy się z naturą, przygodą i rękodziełem, idealnie wpisuje się w założenia stylu boho. Wełna, len, wiklina, kokos, bambus – tu rządzą naturalne materiały!

Pamiętać należy, że ten styl, podobnie jak glamour, nie lubi przesady. Przy zbyt dużym nagromadzeniu dodatków i nieumiejętnym graniu kolorami łatwo wprowadzić do wnętrza wrażenie kiczu.

Fot. Micheil Henderson i Hannah Busing / Unsplash

Zapach wiśni nad fiordami

Styl skandynawski w urządzaniu wnętrz jest ponadczasowy i cieszy się w Polsce wyjątkową popularnością. Ze względu na swój minimalizm, pomysłowe i praktyczne rozwiązania oraz elegancję, zyskuje szerokie grono sympatyków.

Osobom, które upodobały sobie wystrój mieszkania inspirowany modą naszych północnych sąsiadów, a jednocześnie szukającym sposobów na urozmaicenie surowości scandi, do gustu może przypaść całkiem nowy kierunek w designie, dodający do wnętrza nuty tradycji japońskich.

Fot. Minh Pham / Unsplash

Japandi nie sprawia wrażenia surowego, czuć tutaj dużo ciepła i energii płynącej z równowagi w przyrodzie. W tym stylu odnajdą się osoby, które kosztem praktyczności mieszkania nie chcą rezygnować z przytulności domowego ogniska.

Styl ten umiejętnie łączy rozwiązania wypracowane w Szwecji, Danii czy Norwegii z japońskim umiłowaniem harmonii, porządku i sztuki. Co go wyróżnia? Wąska paleta barw, w której znajdziemy wyłącznie odcienie bieli, beże i szarości. Minimalizm w formie i treści. Mało mebli, dużo przestrzeni dla ducha i bliskość natury osiągana przez użycie naturalnych surowców: drewna, bambusa, wikliny, trzciny.

Drewno pełni bardzo ważną rolę w stylu japandi, ale należy podkreślić, że najlepiej odnajdą się tu szlachetne gatunki. Podłoga z desek z widocznym słojem, drewniane blaty w kuchni, stół w jadalni, misy na owoce – istnieje wiele sposobów na wykorzystanie drewna w mieszkaniu o takim stylu.

Źródło: Freepik

Cienkie plecione dywaniki, koniecznie jasne; miękkie poduszki obleczone wełnianymi poszewkami, makatki oraz bambusowe lub papierowe klosze lamp. Wszystkie te dodatki będą idealnie pasować do stylu japandi. Warto pamiętać jednak, że to styl bliski ascezie, przy urządzaniu mieszkania należy więc kierować się dużą dozą powściągliwości. Bardzo łatwo jest zaburzyć balans pomiędzy yin i yang.

Wszystkie trzy zaprezentowane style łączy oryginalność, a stosując się do ich nadrzędnych zasad, jesteśmy w stanie urządzić niezwykle stylowe mieszkanie. Podkreślić należy przy tym, że każdy z tych stylów jest wariacją na temat innego, dominującego i należy uważać na dobór dodatków i akcesoriów, by nie popsuć spodziewanego efektu.

Jodełka na podłodze – klasyka powraca w najnowszych trendach

Trendy w aranżacji mieszkań mają wiele wspólnego z modą – co jakiś czas do łask w obu przypadkach wraca klasyka. Trudno się temu dziwić – w końcu klasyka jest najbardziej uniwersalna. Biel czy szarość na ścianach nigdy się nie znudzą, a co z podłogą?

Niezależnie od rodzaju podłogi, na którą się zdecydujemy, producenci parkietów i paneli co roku proponują nowe, ciekawe wzory i kolory. W tym sezonie zdecydowanym numerem jeden jest wzór jodełki – niezależnie od koloru czy materiału, z którego jest wykonana.

Rodem z Francji, choć nie do końca…

Mimo że zazwyczaj na hasło „jodełka” wielu z nas automatycznie dopowiada „francuska”, ten wzór występuje w trzech wariantach i tylko jeden zawdzięcza swoją nazwę Republice Francuskiej. Choć to prawda, że za popularyzację tego układu klepek podłogowych w architekturze wnętrz odpowiedzialni są przede wszystkim XVI-wieczni władcy Francji.

Jodełka na podłodze to wzór od zawsze kojarzony z elegancją i szykiem. W późnym renesansie takie wnętrza utożsamiane były z wysokim statusem społecznym ich właścicieli.

Fot. Modne Podłogi

Jodełka klasyczna, francuska, a może… węgierska?

Jodełka – jak widać – niejedno ma imię. Warto więc dowiedzieć się, na czym polegają różnice w wyglądzie poszczególnych wzorów. Jodełka klasyczna to wzór podłogi złożonej zazwyczaj z niewielkich elementów (tzw. klepek) ułożonych ukośnie względem siebie i połączonych pod kątem 90 stopni. Wzór ten najbardziej kojarzy się z tradycyjnym parkietem. Nie wymaga od montażysty dokładnego docinania poszczególnych elementów pod precyzyjnie wyznaczonym kątem.

Jodełka francuska od klasycznej różni się bowiem tym, że poszczególne klepki przycięte są pod kątem 45 stopni, dzięki czemu tworzą na podłodze efektowne „warkocze”. Trzeci wariant – jodełka węgierska jest za to przycinana pod kątem 60 stopni.

Fot. Modne Podłogi

Drewniana, a może… wodoodporna?

Tradycyjnie podłoga we wzorze jodełki była wykonywana z drewna, ale do walki o podbój serc architektów wnętrz i wszystkich urządzających swoje „M” stanęli także producenci innych pokryć podłogowych. Dzięki temu mamy naprawdę duży wybór rozwiązań – wzór jodełki znajdziemy także w ofertach producentów paneli laminowanych oraz nowoczesnych paneli winylowych. Te ostatnie wyróżnia ciekawa właściwość – z uwagi na materiał, z którego są wykonane, są one bowiem odporne na wilgoć. Dzięki temu teraz jodełkę możemy mieć także w łazience.

Klasyka obroni się sama

Czy wzrost popularności jodełki we wnętrzach nie spowoduje, że ten wzór szybko się znudzi? Projektanci wnętrz są zgodni – elegancka podłoga w tym wyjątkowym formacie z mody nie wyjdzie nigdy. Wszak króluje „na salonach” już od dobrych kilkuset lat.

Fot. Direct Floor

Bądź eko w swoim „M”

Ekologiczne mieszkanie – jak żyć w zgodzie ze środowiskiem? Używanie płóciennych toreb na zakupy, segregacja odpadów czy zakręcanie wody podczas mycia zębów to czynności, których nie powinno się już nikomu wyjaśniać. To jednak nie wszystkie sposoby na to, aby mieszkać zgodnie z zasadami ekologii. Bardziej przyjazne naturze życie w mieście jest możliwe!

Kuchenne ekorewolucje

Kuchnia daje szerokie pole do popisu, jeśli chodzi o ekologiczne rozwiązania. Jednym z pierwszych kroków powinno być zamienienie plastikowych reklamówek na płócienne torby i wiklinowe kosze. Można też śmiało korzystać z wielorazowych woreczków, pudełek i słoików na żywność. Praktycznie każda szklana butelka może „zyskać nowe życie” i służyć jako konewka bądź pojemnik na nasiona czy inną suchą żywność.

źródło: Unsplash

Jeśli gotujesz, staraj się postępować według filozofii zero waste. Nie kupuj zbyt dużo produktów, by potem nie wyrzucać jedzenia. Pamiętaj też, że z tego co zostaje w lodówce – tzw. resztek – zazwyczaj wychodzą najpyszniejsze dania! Dobrą metodą jest też gotowanie kilku potraw jednocześnie lub przygotowywanie dań jednogarnkowych.

Jeśli chodzi o utrzymanie czystości w kuchni, to niekwestionowanym rozwiązaniem eko jest zmywarka. Mimo zużycia prądu, zaoszczędzamy sporo wody i czasu. Z kolei do mycia naczyń w zlewie można używać naturalnych preparatów, takich jak: ocet, szare mydło czy olejki eteryczne. Warto również zrezygnować ze zbędnych sprzętów AGD, które w trybie czuwania niepotrzebnie zużywają prąd.

Ekologia w łazience

Pozytywne skutki dla środowiska z pewnością przyniesie zrezygnowanie z codziennej kąpieli na rzecz prysznica oraz stosowanie własnoręcznie robionych kosmetyków – odżywek i masek do włosów, peelingów oraz środków czystości na bazie m.in. sody oczyszczonej, soli czy nawet cytryny. Z kolei gotowe kosmetyki kupuj w szklanych opakowaniach wielorazowego użytku, które przeznaczysz następnie do przechowywania innych – ręcznie robionych – produktów do pielęgnacji. Dobrym pomysłem jest również stosowanie biodegradowalnej bambusowej szczoteczki do zębów.

Do prania natomiast zamiast środków chemicznych możesz wykorzystać orzechy piorące, które nie zawierają chemikaliów, a wykazują się skutecznym działaniem. Przy wyborze pralki warto też wybrać wodo- i energooszczędny model.

źródło: Pixabay
źródło: Freepik

Istnieje wiele więcej sposobów na to, jak postępować, aby żyć bardziej ekologicznie. Te metody nie tylko sprzyjają środowisku, ale i pozwalają znacznie obniżyć rachunki. Bycie eko jest fajne!