Jak poradzić sobie z uciążliwymi sąsiadami?

Stają na cudzym miejscu parkingowym, brudzą na klatce schodowej i wiecznie urządzają głośne imprezy. Sąsiedzi z piekła rodem dosłownie mogą spędzić nam sen z powiek. Zwykle borykamy się z nimi tuż po odbiorze nowego mieszkania, ale czarne owce mogą się pojawić także później. Jak sobie z nimi radzić? Prezentujemy kilka sprawdzonych sposobów.

Masz dość uciążliwych sąsiadów? Z większością uda się dogadać. Zdjęcie stefamerpik z serwisu Freepik.com

Sąsiadów portret własny

Czasy się zmieniają i większość z nas rozumie, że wybierając mieszkanie na osiedlu musimy dostosować się do reguł życia społecznego. Dzielimy wszak wspólną przestrzeń z innymi, a może to być kilkadziesiąt lub nawet kilkaset rodzin. Każda z nich jest inna, ale z reguły wszyscy członkowie wspólnoty znają podstawową zasadę sąsiedzkiego współżycia: żyj tak, aby nie przeszkadzać innym.

Są jednak osobniki, które zbyt mocno wzięły sobie do serca zawołania „wolnoć Tomku w swoim domku” i „mój jest ten kawałek podłogi”. Uważają się za panów na własnym dworze i chcą robić, co im się żywnie podoba. Część z nich działa nieświadomie, wielu z egoizmu, ale najgorsi są ci, którzy testują waszą cierpliwość. Chcą wiedzieć, jak bardzo mogą was zdominować. Jak to robią?

Co najbardziej drażni nas w sąsiadach. TOP 10 niepożądanych zachowań:

  • Głośne prace remontowe w godzinach porannych i wieczornych
  • Płaczące niemowlęta i tupiące dzieci
  • Parkowanie na cudzym miejscu
  • Zostawianie worków ze śmieciami pod altaną śmietnikową
  • Niesprzątanie po swoich pupilach w częściach wspólnych
  • Wieczne imprezy i spotkania towarzyskie
  • Wyrzucanie niedopałków i innych śmieci do ogródków sąsiadów
  • Palenie w mieszkaniu i związany z tym smród uwalniany do wentylacji
  • Chamskie zachowanie przy próbie zwrócenia uwagi
  • Niestosowanie się do uwag, pomimo wielokrotnych próśb

Czasem egoizm bierze górę nad empatią i tak powstaje sąsiad z piekła rodem. Zdjęcie karlyukav z serwisu Freepik.com

Kiedy powiedzieć „dość”

Jako dobrze wychowani ludzie powinniśmy mieć w sobie sporą dozę empatii. I dobrze. Przecież niemal każdemu zdarzyło się w biegu zapomnieć kluczy do śmietnika, jednocześnie mając za mało czasu, by wracać do mieszkania. Pewnie też czasem stanęliśmy na chwilę na cudzym miejscu, żeby mieć bliżej do windy z ciężkimi pakunkami.

Jeden worek ze śmieciami pod altanką czy kilka minut postoju nie na swoim miejscu nie powinien od razu wzbudzać w nas negatywnych emocji. Pamiętajmy, że – zwłaszcza tuż po odbiorze mieszkań – właściciele mogą nie mieć jeszcze dorobionych wszystkich kluczyków, a głośne prace remontowe to efekt pracy ekipy, a nie ich. Często nawet nie ma ich w domu. A imprezy? No cóż, okres „parapetówek” kiedyś się przecież skończy.

Problem pojawia się, gdy wyżej wymienione przykłady stają się zachowaniem notorycznym. Kiedy i jak reagować? Na pewno nie wylewać złości na forum mieszkańców, gdy sytuacja jest jednorazowa. Często doprowadza to do niezręcznej sytuacji, w której ktoś musi odpierać atak, tłumacząc, że musiał stanąć na 5 minut na nieswoim miejscu, żeby pomóc wsiąść do auta chorej mamie.

Najprościej zacząć od rozmowy

Niestety, w dzisiejszych czasach coraz bardziej tracimy kontakt z ludźmi. Wiele osób uważa, że w dobie internetu może załatwić sprawę online, właśnie na wspomnianym forum. Ludzie znają się coraz mniej, mało rozmawiają w cztery oczy i łatwiej jest im zwrócić uwagę nieznanej osobie przez sieć. Nic jednak tak nie poprawi naszych relacji, jak zwyczajna rozmowa.

Rozmowa to najlepszy sposób na uciążliwego sąsiada. Oni często nie wiedzą, że przeszkadzają! Zdjęcie shurkin_son z serwisu Freepik.com

W przypadku niekomfortowej sytuacji związanej z sąsiadem, zacznijmy od zapukania do jego drzwi, przedstawienia siebie i  problemu oraz pytania, co z tym można zrobić. Kto wie, być może sąsiedzka sprzeczka będzie początkiem długiej przyjaźni? W większości wypadków można się dogadać. Jeśli nasze dziecko zasypia o 19:00, sąsiad najpewniej zrozumie, że wiercenie w tych godzinach będzie uciążliwe, mimo iż cisza nocna formalnie obowiązuje od 22:00.

Zwrócenie uwagi i próby porozumienia mogą jednak nie poskutkować. Najczęściej zdarza się to w przypadkach, gdy nie rozmawiamy z właścicielem, a tylko osobą wynajmującą. Jeśli zachowania niepożądane ze strony takiej osoby będą się powtarzać, musimy poprosić o bezpośredni kontakt do właściciela. Pomóc może administracja osiedla, która w naszym imieniu przekaże prośbę o zwrócenie uwagi lokatorom.

Co, jeśli rozmowa nie pomaga?

W sytuacji, w której sąsiad – pomimo wielu prób polubownego załatwienia sprawy – nadal nie stosuje się do reguł, istnieje sposób, który może sprawić, że zawstydzony zmieni swoje postępowanie. To wpisy na forum mieszkańców lub zdjęcia dokumentujące zachowanie sprzeczne z normami. Nic tak nie wprawi w zakłopotanie, jak fotografia psiej kupy na wycieraczce, gdy wszyscy wiedzą, że na danym piętrze mieszka tylko jeden czworonóg.

Społeczny ostracyzm działa, ale należy z niego korzystać z rozwagą. Naszym celem ma być zwrócenie wspólnocie uwagi na złe zachowania, a nie namawianie do publicznego linczowania sąsiada, choćby był on z piekła rodem. Raczej nikt nie chce być uważany za chama i być na celowniku większej grupy sąsiadów, więc w ten sposób można skutecznie przemówić uciążliwemu sąsiadowi do rozsądku.

Pamiętajcie też, że publikacja czyjegoś wizerunku bez jego zgody jest łamaniem prawa, nie możecie więc umieszczać w sieci zdjęć lub wideo osób złapanych „na gorącym uczynku”, jeśli można rozpoznać ich twarz.

Gdy zawodzi wszystko

Czasem zdarza się, że sąsiad jest tak agresywny lub tak egoistyczny, że nic nie jest w stanie zmienić jego zachowania. Należy wtedy zwrócić się ze skargą do zarządcy, który może w trybie bardziej oficjalnym wystosować pismo do mieszkańca. W ostateczności pozostają służby, takie jak straż miejska czy policja. Warto jednak zastanowić się wcześniej, jakiego typu zachowania zasługują na zgłoszenie. Z pewnością będzie to stawanie autem na zakazie czy głośne imprezy w ciszy nocnej. Nie liczmy jednak na to, że służby ukarzą sąsiada mandatem za śmiecenie do ogródka, ponieważ trudno będzie jednoznacznie ustalić sprawcę.

Dobro wraca

Liczymy na to, że wszyscy wasi sąsiedzi będą wspaniali i wspólnie będziecie mogli dbać o wasze miejsce na ziemi. Społeczności lokalne to siła i miło patrzeć na inicjatywy, których dokonują razem aktywni i zgrani sąsiedzi. Mamy nadzieję, że uda wam się wypracować wspaniałe relacje. Nie ma to jak sąsiad, który pomoże, pożyczy, podleje kwiaty czy przypilnuje mieszkania pod naszą nieobecność. Międzyludzkie gesty są jakże potrzebne w czasach po-Covidowej izolacji i rozwoju technologii, kiedy tracimy kontakt z drugim człowiekiem.

Uciążliwi sąsiedzi są i będą, ale samemu lub wspólnie możecie sobie z nimi poradzić, a warto zacząć od rozmowy. Przypadki niereformowalne zdarzają się niezwykle rzadko. Rzeczowa dyskusja i jasne postawienie sprawy  to podstawa dobrej relacji. Życzymy wam jak najmniej niekomfortowych sytuacji, a jak najwięcej dobrego sąsiedzkiego życia!

We wspólnocie siła! Fajni sąsiedzi pomogą poradzić sobie z problemami. Zdjęcie katemangostar z serwisu Freepik.com