Świeże zioła to niezastąpiony dodatek do wielu potraw. W okresie letnim z dostępem do ziół nie ma większego problemu, ale jesienią i zimą stają się rarytasem. Oto kilka rad, co zrobić, by nasz ziołowy ogródek długo przynosił nam dorodne plony.
Jedną z najważniejszych rzeczy jest zapewnienie roślinom najbardziej nasłonecznionego miejsca. Doskonałe będzie okno od strony południowej czy nawet wschodniej. Niestety, w uprawie roślin nie sprawdzi się okno od strony północnej.
Nie należy ustawiać doniczek z ziołami bezpośrednio nad kaloryferem, gdyż ciepłe powietrze wysuszy podłoże w doniczce. Pamiętajmy też o częstym rozszczelnieniu czy też uchylaniu okna, co umożliwi dopływ świeżego powietrza. Ekspozycja blisko okna w szczególności posłuży ziołom, które preferują niższe temperatury, jak np. natka pietruszki czy mięta. Nie sprawdzi się natomiast w przypadku roślin ciepłolubnych, takich jak majeranek, bazylia czy oregano.
Bardzo ważne jest właściwe podlewanie naszych aromatycznych roślin. Zimą przelane rośliny łatwo gniją, a podlewane zbyt rzadko – szybko wysychają. Podlewajmy je umiarkowanie, kiedy wierzchnia warstwa podłoża lekko wyschnie. W pielęgnacji ziół pomogą nam specjalne donice z otworami odpływowymi w dnie z podstawką oraz z warstwą drenażu na spodzie. Zadbajmy również o właściwą wilgotność powietrza. Kilka razy w tygodni dobrze jest zioła spryskiwać letnią wodą.
Teraz najważniejsze! Kupione w sklepie czy centrum ogrodniczym zioła koniecznie przesadź! Rośliny w marketach często mają fatalne warunki, są posadzone zbyt gęsto, w małych doniczkach oraz w samym torfie, dlatego tuż po przyniesieniu do domu marnieją. Powinniśmy je przesadzić do większych, wypełnionych dobrą ziemią doniczek oraz porozdzielać rośliny posadzone zbyt gęsto. Podłoże do ziół musi być lekkie, przepuszczalne i żyzne. Idealny będzie humus, który dzięki zawartości torfu magazynuje wodę, dzięki czemu podłoże nie wysycha za szybko.