Aranżuj funkcjonalnie – jak urządzić wygodne miejsce do pracy?

Home office – dla niektórych to niemalże błogosławieństwo, dla innych istny koszmar. Jak bowiem skupić się na zaplanowanych i zleconych zadaniach, kiedy dzieci bawią się lub oglądają bajki, a nas rozpraszają domowe obowiązki? Laptop upiększony malunkami małych artystów lub, co gorsza, ważne dokumenty poplamione sosem pomidorowym, nie będą najlepszymi narzędziami do pracy. Sterty papierów, teczek i różnokolorowe karteczki także nie będą pomocne, jeśli porozkładamy je po całym domu. Część z nas być może odnajdzie się w tym tzw. artystycznym nieładzie, jednak praca będzie najbardziej efektywna, jeśli wygospodarujemy dla niej czas, a przede wszystkim miejsce.

Przy większym mieszkaniu pomyśl o gabinecie

Idealnym rozwiązaniem, jeśli posiadamy takie warunki, będzie oczywiście stworzenie wygodnego gabinetu w osobnym pomieszczeniu. Jednym z najważniejszych czynników, składających się na owocną pracę, jest bowiem możliwość skupienia się i odcięcia od innych zajęć, które mogłyby nas rozpraszać. Gabinet powinien być zatem wyraźnie oddzielony od reszty pomieszczeń, trzeba także wziąć pod uwagę wszelkie potencjalne źródła hałasu, takie jak gwar dochodzący z zewnątrz czy też sąsiadujący pokój dziecięcy. Należy też zadbać o naturalne światło (jednak nie ostre promienie słoneczne), którego powinno być możliwie jak najwięcej w ciągu dnia.

Przygotuj kącik do pracy na miarę swoich potrzeb

Co jednak zrobić w sytuacji, w której nie możemy pozwolić sobie na przeznaczenie całego pomieszczenia na domowe biuro? Wygospodarowanie własnego kąta polepszy wykonywanie powierzonych zadań – oczywiście, samodyscyplina to klucz do sukcesu, ale odpowiednio przygotowane otoczenie zrobi ogromną różnicę. Obowiązkowe jest zaplanowanie miejsca pracy – musimy podjąć decyzje, ile przeznaczyć przestrzeni, czy potrzebujemy szafki czy też wystarczy fragment blatu na laptop, czy będzie się zdarzać, że w naszym domowym biurze pojawią się goście? Na wszystkie te pytania musimy odpowiedzieć, zanim na dobre zabierzemy się za organizację naszego miejsca.

Zwróć uwagę na detale

Podstawowym błędem, jaki często popełniamy, jest zbyt ciepłe sztuczne światło. Przez nie stajemy się senni i mniej wydajni, dlatego lepszym wyborem będą lampy z białą barwą. Aby stworzyć odpowiednie warunki do wysiłku intelektualnego, odradza się także pracowanie w sypialni, zwykle bowiem jej wystrój i klimat sprzyjają raczej senności niż produktywności. Przede wszystkim powinniśmy jednak skupić się na potrzebnych nam, praktycznych przedmiotach i gadżetach. W zasięgu ręki powinny znajdować się jedynie te rzeczy, których naprawdę będziemy używać, co pozwoli w pełni skupić się na pracy, a nie na rozpraszających elementach. Samo położenie naszego miejsca pracy również jest bardzo ważne – najlepszym rozwiązaniem będzie odgrodzenie go od reszty pomieszczenia regałem z książkami lub chociażby półkami, z których także sami będziemy mogli skorzystać.

Miejsce pracy zaprojektowane powinno być tak, by panująca w nim atmosfera sprzyjała koncentracji i kreatywności, ale nie była zbyt przytłaczająca. Domowe biuro wykorzystane może zostać także do prywatnych celów. W skupieniu przejrzymy tu domowe rachunki lub zrobimy zakupy on-line. W podobny sposób możemy na przykład zaaranżować kąt w pokoju swojego dziecka, aby zapewnić mu optymalne warunki do nauki zdalnej. Przede wszystkim musimy pamiętać, że jest to jednak nasz własny, prywatny dom, dlatego możemy pozwolić sobie na odrobinę relaksu i mniejszy stres. Najważniejsze to postawić na kreatywność i własną intuicję podczas aranżacji, a praca czy nauka w domu nie będzie już więcej złem koniecznym. Przy tworzeniu coraz bardziej popularnego dziś home office nie trzeba się wyjątkowo ograniczać – finalny efekt, jaki stworzymy, zależy tylko i wyłącznie od nas samych.

A gdy po pracy przyjdzie czas na relaks…

Najbezpieczniej odpocząć w przydomowym ogródku lub na balkonie. Jak pokazują badania aż 81% osób będzie w najbliższym czasie poszukiwać mieszkań z balkonami, loggiami lub ogródkami (RICS Scotland, cytat za Forbesem). Nawet zimą te miejsca można zaaranżować tak, by spędzanie tam czasu było przyjemne. Wygodny fotel z dodatkowym kocem, niewielki stolik na termos z ulubioną herbatą lub grzanym winem, to rzeczy proste, ale bardzo poprawiające nastrój.

Aranżuj z głową

Wybierając swoje wymarzone M warto zwrócić uwagę czy nadaje się ono do lekkiej modyfikacji w przyszłości. Duży salon, sypialnia, miejsce na szafy i oddzielna kuchnia. Taki rozkład to prawdziwy skarb! Jeśli zajdzie potrzeba – w salonie można wygospodarować miejsce na aneks kuchenny, dzięki czemu zyskamy dodatkowe pomieszczenie, które można z kolei przeznaczyć na pokój dziecka, domowe biuro czy drugą sypialnię! Gabinet w miejscy kuchni? Czemu nie!

Praktycznie i bezpiecznie – przedpokoje znów w modzie

Znane nam z lat dziecinnych przedpokoje wracają do łask i nie bez przyczyny coraz częściej stanowią główną oś układów nowoczesnych mieszkań. Oprócz praktycznej funkcji jaką pełnią, sprawdzają się również w czasie pandemii.

Rozwiązanie na trudne czasy

Pandemia koronawirusa SARS-CoV2 dotknęła każdej sfery życia i funkcjonowania człowieka, zmieniła także nasze preferencje związane z wyborem mieszkań. Znów popularniejsze są większe lub bardziej funkcjonalne metraże z miejscem, które można wydzielić na gabinet lub część przeznaczoną do pracy zdalnej. Obowiązkowym elementem każdego „M” jest dziś balkon, taras lub loggia.

Eksperci ostrzegają, że koronawirus, z którym obecnie walczy świat, to niestety początek globalnej walki z nieznanymi szczepami chorób. Nowe trendy mieszkaniowe pozostaną więc z nami na długo, a architekci i inżynierowie będą opracowywać coraz więcej rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo przestrzeni wspólnych i lokali mieszkalnych.

Szersze korytarze, przestronne dziedzińce, drzwi otwierane bezdotykowo, dozowniki płynu na klatkach schodowych: to tylko przykłady wpływu pandemii na architekturę i funkcjonalność osiedli. Także projekty i układy mieszkań – oprócz zmian w sferze użytkowej i komfortu – będą zwracać się w stronę zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa domowników.

Przedpokój dobry na wszystko

Jednym z przykładów rozwiązania, po które można sięgnąć już teraz, są przedpokoje (hole, przedsionki). Mieszkania, w których z klatki schodowej wchodzi się wprost do pokoju dziennego, powoli odchodzą do lamusa – przekonują architekci i eksperci branży budowlanej. Dlaczego? Bo hol jest niczym domowa „komora dekontaminacyjna”; pełni przede wszystkim funkcję izolacyjną.

Oddzielając resztę mieszkania od świata zewnętrznego, hol chroni nas przed dostaniem się wirusów i bakterii do przestrzeni wspólnej, w której spędzamy czas, gotujemy i śpimy. Buty, płaszcze i parasole, mogące być nośnikami zarazków, zostawiamy przy drzwiach na swego rodzaju „kwarantannie”. Dzięki holowi także odbieranie przesyłek lub jedzenia jest bezpieczniejsze.

Źródło: Muratordom.pl

Przedpokój zapewnia bezpieczeństwo w dwie strony, bo nie tylko ograniczamy kontakt domowników z osobami z zewnątrz. Odwiedzający nas listonosz czy kurier również czuje się pewniej, gdy wie, że domownicy mogący pozostawać na kwarantannie, są w głębi mieszkania. Nie ryzykuje bezpośredniego kontaktu.

W holu możemy umieścić płyn do dezynfekcji rąk, aby po każdym wejściu do domu upewnić się, że nasze ręce są czyste. Bardzo popularnym rozwiązaniem w projektach mieszkań na nowe czasy są także małe łazienki zlokalizowane przy wejściu, by pierwszą czynnością każdego domownika i gościa mogło być dokładne umycie rąk.

Nie tylko bezpieczeństwo, ale i praktyczność

Kilkanaście lat temu, gdy architekci rezygnowali z przedpokoi w swoich projektach, tłumaczyli to oszczędnością miejsca i niewielką wartością użytkową holi. Okazuje się jednak, że nasi rodzice i dziadkowie mieli rację, wybierając mieszkania i domy, które hole i przedsionki posiadały. Okazują się one bowiem bardzo praktyczne.

Źródło: Budimex Nieruchomości / Bokserska

Duże lustro, kolekcja zdjęć z wakacyjnych wypadów, miejsce na rower, ławeczka do wiązania butów z funkcją szafki na obuwie, zabudowa mieszcząca kurtki, płaszcze, akcesoria, ubrania sportowe… to wszystko i nie tylko możemy ulokować w swoim przedpokoju.

Wyobraźmy sobie każdorazową wizytę przy szafie w sypialni, kiedy chcemy wyjść na zewnątrz – to chyba bardziej niepraktyczne niż posiadanie przedpokoju, nieprawdaż? Hol pełni też ważną funkcję z punktu widzenia nawigacji i orientacji: to tutaj zaczyna się mieszkanie i wiemy, którędy się kierować. Mieszkanie z holem jest po prostu logiczne.

Pomysły na aranżację przedpokoju

Przedpokój warto dobrze doświetlić ze względu na brak okien. Najbardziej popularnymi rozwiązaniami są listwy LED lub punktowe oświetlenie w podłodze. Ta ostatnia nie może być zbyt jasna, jeśli nie chcemy co chwila biegać z mopem. Dobrze sprawdzi się terakota imitująca drewno: długo nie widać na niej zabrudzeń oraz bardzo łatwo wyczyścić ją mopem.

Ściany holu codziennie „obrywają” od naszych butów, psów, kierownic rowerów, siatek z zakupami, rolek, wózków itd. Nie zostawiajmy ścian białych, ponieważ po miesiącu mogą pojawić się na nich smugi. Użyjmy farby strukturalnej lub emulsji zmywalnej. Tę pierwszą nie tak łatwo pobrudzić, drugą z kolei łatwo się czyści. Dobrym pomysłem jest także tapeta, ale koniecznie wodoodporna i odporna na szorowanie.

Przyzwyczailiśmy się już, że hol to najlepsze miejsce na wszelkiego rodzaju pamiątki z podróży i obrazy. Jeśli lubimy, możemy w dalszej części od wejścia rozłożyć rustykalne dywaniki. W przedpokoju nie może zabraknąć także miejsca na odzież wierzchnią. Szafa do zabudowy z lustrem lub mebel 2 w 1 z ławeczką do sznurowania będą nieodzownym elementem każdego takiego pomieszczenia.